Prawie 3 mld euro grzywny mają zapłacić czołowi producenci ciężarówek za udział w kartelu ustalającym ceny – zdecydowała kilka dni temu Komisja Europejska. To najwyższa w historii kara za tego typu zmowę. Zdaniem KE, przez kilkanaście lat między styczniem 1997 r. a styczniem 2011 r. producenci porozumiewali się przy ustalaniu cen fabrycznych pojazdów, uzgadniali terminy i wysokość podwyżek, przerzucali na klientów koszty technologii zmniejszających emisję.
Prawie 3 mld euro grzywny mają zapłacić czołowi producenci ciężarówek za udział w kartelu ustalającym ceny – zdecydowała kilka dni temu Komisja Europejska. To najwyższa w historii kara za tego typu zmowę. Zdaniem KE, przez kilkanaście lat między styczniem 1997 r. a styczniem 2011 r. producenci porozumiewali się przy ustalaniu cen fabrycznych pojazdów, uzgadniali terminy i wysokość podwyżek, przerzucali na klientów koszty technologii zmniejszających emisję.
W efekcie działania kartelu największymi poszkodowanymi mogli być nabywcy ciężarówek. A więc i polskie firmy! Wszak mają one znaczący, około 24-proc. udział w rynku międzynarodowych przewozów ładunków transportem drogowym. Łącznie po europejskich drogach jeździ ponad 170 tys. polskich ciężarówek.
Co ważne: decyzja KE stwierdzająca zmowę producentów nie tylko nakłada na koncerny wysokie grzywny, lecz także otwiera drogę do prywatnych roszczeń odszkodowawczych tym przedsiębiorcom, którzy z powodu kartelu płacili wyższe ceny za nabywane pojazdy. I co więcej: już wkrótce to dochodzenie roszczeń ma być łatwiejsze. A to za sprawą nowej unijnej dyrektywy 2014/104/UE, która czeka obecnie na implementację w polskim ustawodawstwie.
Obecnie uzyskanie odszkodowań od uczestników zmów cenowych możliwe jest na drodze cywilnej, np. z art. 471 lub 415 kodeksu cywilnego. Tyle że to droga trudna. Dlatego od wielu lat trwała w UE dyskusja nad wprowadzeniem przepisów, które ułatwią dochodzenie roszczeń. Przyczynkiem do dyskusji było m.in. precedensowe orzecznictwo dotyczące egzekwowania prawa konkurencji z powództwa prywatnego. Trybunał Sprawiedliwości UE wielokrotnie potwierdzał prawo osób poszkodowanych na skutek naruszenia wspólnotowego prawa konkurencji do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przed sądami krajowymi (m.in. w wyroku z 20 września 2001 r. sprawie Courage and Creham, sygn. akt C-453/99, i w wyroku z 13 lipca 2006 r. w sprawie Manfredi, sprawy połączone, sygn. akt C-295-298/04). Precedensowe orzecznictwo doprowadziło do tego, że KE przedstawiła projekt dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/104/UE w sprawie niektórych przepisów regulujących dochodzenie roszczeń odszkodowawczych z tytułu naruszenia prawa konkurencji państw członkowskich UE. Została ona przyjęta 26 listopada 2014 r. Państwa członkowskie muszą implementować ją najpóźniej do 27 grudnia 2016 r. (wprowadzić w życie przepisy ustawowe, wykonawcze i administracyjne). W Polsce trwają prace nad projektem założeń do ustawy.
Zatem jest szansa, że już za kilka miesięcy prostsze będzie uzyskanie rekompensaty od uczestników zmów cenowych. Dyrektywa ma bowiem m.in. ułatwić dochodzenie roszczeń i dowodzenie poniesionych szkód od naruszających art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu UE (zakazującego karteli) i art. 102 (zakazującego nadużywania pozycji dominującej). Między innymi przyjmuje ona, że po stwierdzeniu naruszenia prawa konkurencji w ostatecznym rozstrzygnięciu organu antymonopolowego zostaje ono uznane za dowiedzione. Ale co bardziej istotne: poszkodowanym łatwiej będzie zdobyć dowody, które pozwolą im wykazać, że owo naruszenie wywołało u nich szkodę. Sądy krajowe będą mogły wprost nakazać koncernom ujawnienie określonych dowodów.
Już dziś przedsiębiorcy powinni zastanowić się: czy i jakie podjąć działania. Opisujemy, jakie mają możliwości obecnie i jak zmienią się one po implementacji dyrektywy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama