Na stacji benzynowej przy granicy z Niemcami doszło do pomyłki. Dostawca paliwa źle je oznakował i kierowcy wlewali do swoich baków olej napędowy zamiast benzyny. Poszkodowanych jest też wielu Niemców, którzy często tankują w Polsce, ze względu na korzystniejsze ceny.

Chcieli zaoszczędzić, teraz mają problemy

Kierowcy z miast Schwedt i Angermünde zaczęli ostatnio masowo zgłaszać problemy z silnikami swoich aut – informują niemieckie media. Okazało się, że powodem awarii było paliwo na stacji w Krajniku Dolnym. Dystrybutory, z których powinna lać się benzyna, miały olej napędowy.

– Doszło do pomyłki ze strony dostawcy paliwa i źle oznakowanego produktu – przyznał Radosław Zawadzki, szef marketingu sieci Apexim, do której należała feralna stacja. Firma ma 15 stacji na terenie Polski, w okolicach granicy z Niemcami. Do pomyłki doszło tylko na jednej z nich. Jak zapewnił Zawadzki, którego cytuje businessinsider.pl, wszystkie szkody zostaną w pełni zrekompensowane, klienci zgłaszają się z reklamacjami.

Niemcy mieszkający w pobliżu granicy z Polską lubią tankować w naszym kraju, bo po prostu mamy tańsze paliwo.



Ile za paliwo w Polsce, a ile w Niemczech?

Przygraniczne stacje cieszą się niesłabnącą popularnością, bowiem w Polsce mamy naprawdę tanie paliwo, w porównaniu do innych krajów Europy. Choć ceny wzrosły w porównaniu do okresu "cudu paliwowego" tuż przed wyborami parlamentarnymi jesienią 2023 r., to przykładowo Niemcom wciąż opłaca się u nas tankować.

Według danych e-petrol.pl z dnia 15 maja 2024 r., za litr benzyny 95 płacimy średnio 6.62 zł, a za olej napędowy 6.64 zł. W Niemczech 7.72 zł (benzyna) i 7.08 zł (olej napędowy). Z kolei, przykładowo w Holandii, ceny — porównując do Polski — są astronomiczne. Za litr benzyny należy średnio zapłacić 9.50 zł, a za olej napędowy 8.12 zł.