Wśród premier poznańskiego salonu motoryzacyjnego na próżno szukać małych i tanich samochodów. Nie ma się też co nastawiać na światowe premiery. Swoich modeli nie wystawią Ford ani Opel. Ale i tak będzie interesująco
/>
/>
W najbliższy weekend w Poznaniu startują największe polskie targi motoryzacyjne. Ubiegłoroczną edycję Motor Show odwiedziło 113 tys. gości, niemal 20 tys. więcej niż rok wcześniej. Tyle że Europie wielkopolska impreza jest co najwyżej średniakiem. Salon w Genewie przyciąga ok. 700 tys. fanów motoryzacji.
Większość aut na Motor Show to będą modele, które już dawno pojawiły się w salonach. Krajowych premier będzie niewiele, a lwia część z nich przypadnie na debiuty SUV-ów, crossoverów i kombi.
Jednym z nielicznych debiutujących sedanów będzie nowa klasa E Mercedesa, której podstawowa wersja będzie o ok. 10 tys. zł droższa niż konkurencyjne Audi A6 i BMW serii 5. Za dwulitrowego diesla, który do polskich salonów trafi 9 kwietnia, trzeba będzie zapłacić ponad 190 tys. zł. Polskich premier doczekają się także mercedesy SL, SLC i kabriolet klasy S.
Główny rywal – BMW – pokaże w Poznaniu auto, które sprzedawać się będzie nie w tysiącach, ale raczej w dziesiątkach sztuk. Seria 7 w najbardziej luksusowej wersji będzie napędzana ponad 6-litrowym silnikiem i pomimo dwóch ton masy rozpędzi się do 305 km/h. W polskich salonach samochodu można się spodziewać w przyszłym roku, a cena znacznie przekroczy 0,5 mln zł.
Tańsze będą nowe volvo V90 (od 180 tys. zł) i S90 (od 170 tys. zł), które fani motoryzacji mogli już oglądać na kilku pokazach przedpremierowych. W Poznaniu po raz pierwszy zostaną one pokazane szerszej publiczności.
Gra o największą grupę klientów toczy się w niższej kategorii cenowej. Do drzwi rynku premium puka krajowy lider sprzedaży – Skoda, za sprawą modelu Superb. W Poznaniu zadebiutuje wersja Sportline wyposażona m.in. w udoskonalony system stabilizacji toru jazdy. Do salonów auto trafi w drugiej połowie tego roku, a jego ceny będą zbliżone do dotychczasowego cennika Superb (rozpoczną się od ok. 90 tys. zł). Volkswagen nie pokaże nowego Passata, ale nową wersję SUV-a – Tiguana. Samochód zadebiutuje w salonach na przełomie kwietnia i maja. Za wersję trendline z manualną skrzynią biegów w podstawowej wersji chętni będą musieli zapłacić 98 tys. zł. Poprzednią generację można obecnie kupić za 20 tys. zł mniej. Nowego SUV-a pokaże także inna marka z koncernu VG – Audi. Q2 będzie najmniejszym modelem w rodzinie Q, a do salonów trafi jeszcze tej jesieni.
Kia, dziesiąta w rankingu sprzedaży w Polsce, pokaże model Optima Sportwagon. To konkurencja dla Passata i Superba, ale tańsza od rywali. Oficjalny cennik nie jest jeszcze znany, jednak można się spodziewać, że nowe kombi będzie o kilka tysięcy złotych droższe od sedana (prawdopodobny przedział cenowy to 90–130 tys. zł). Samochód będzie także dostępny w wersji GT. To z kolei odpowiedź na modele RS z oferty Skody. Drugą premierą koreańskiej marki będzie model Niro, który wpasuje się między modele Cee’d i Sportage. Auto będzie dostępne wyłącznie w wersji hybrydowej. Nowa Optima trafi do polskich salonów w październiku. Niro pojawi się miesiąc wcześniej.
W Poznaniu pojawi się także alians Nissan-Renault. W boksie Japończyków zadebiutuje nowy elektryczny Leaf, a u Francuzów odświeżone kombi – Megane Grandtour. Za Nissana z nowym akumulatorem 30 kWh trzeba będzie zapłacić co najmniej 147 tys. zł (w salonach od kwietnia).
Ile będzie kosztować nowe Renault, jeszcze nie wiadomo.
Listę dużych premier zamykają koncern PSA i Toyota. Peugeot zadebiutuje z nowym dostawczakiem – Travellerem. Bliźniaczy model o nazwie Spacetourer pokaże Citroen. Na oba samochody poczekamy do najbliższych wakacji. Tuż przed wakacjami w salonach pojawi się nowy crossover Peugeota – 2008. Trzecia na rynku Toyota pokaże w Poznaniu hybrydowy model RAV4 i nową generację Priusa. Samochody wjadą do salonów 9 kwietnia podczas otwartych dni hybrydowych Toyoty. Ceny jeszcze nie są znane.
Z liczących się producentów w Poznaniu zabraknie Opla i Forda.