Aż 65 proc. rejestracji nowych samochodów w Polsce jest zasługą przedsiębiorstw. To rekordowy wynik. Dekadę temu sprzedaż dla firm odpowiadała za 40 proc. całego rynku. Jest już niemal pewne, że po trzech latach wzrostu sprzedaż samochodów dla klientów indywidualnych wyhamuje. Podczas gdy ten segment się skurczył w stosunku do ubiegłego roku o 5,5 proc., rynek sprzedaży nowych pojazdów dla przedsiębiorców urósł o 11 proc.
Firmy odpowiadają za taką część rynku, jaką dziesięć lat temu zajmowały osoby prywatne, a z odwrócenia proporcji zadowoleni są przede wszystkim ci producenci, których auta cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony przedsiębiorstw. W tym roku w firmach, podobnie jak wśród prywatnych nabywców, rządzi Skoda, chociaż sprzedaje nieznacznie mniej aut niż rok wcześniej (do października firmy kupiły 11,5 tys. osobówek tej marki). Mimo to dystansuje konkurencję z 15,2-proc. udziałem w rynku. Drugie i trzecie miejsce należy do Volkswagena i Toyoty, z kolejno: 10-proc. i 9-proc. udziałem w rynku. Największymi przyrostami w kategorii nowych aut osobowych dla firm mogą się pochwalić Seat (wzrost o 65 proc.) i Nissan (55 proc.), które wśród klientów indywidualnych utrzymują ubiegłoroczną dynamikę sprzedaży.
Liczba rejestracji nowych samochodów osobowych w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
– Rosnący udział firm w rynku jest odbiciem sytuacji w gospodarce. Bardziej istotna od samej poprawy koniunktury jest stabilizacja, która sprawia, że przedsiębiorcy nie obawiają się inwestować – np. zwiększać flotę – tłumaczy Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Według niego statystyki nakręca także częstotliwość wymiany samochodów na nowe, która w firmach jest zdecydowanie większa niż w przypadku prywatnych klientów.
Na liczbę aut kupowanych na firmę przekłada się oczywiście rosnąca grupa osób prowadzących działalność gospodarczą. Według GUS w 2006 r. w mikroprzedsiębiorstwach (do 9 osób) zatrudnionych było 1,65 mln Polaków. W 2014 r. było to już 1,83 mln. Rachunek ekonomiczny jest prosty – bardziej opłaca się kupić samochód na firmę, by skorzystać z odliczeń i amortyzacji, niż na prywatny rachunek. Nie bez wpływu na rosnący udział firm w rynku aut pozostaje też rozwój sektora leasingowego. Branża wynajmu długoterminowego po trzecim kwartale br. odnotowała najlepsze wyniki od ponad trzech lat. Według Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów rynek flotowy urósł po trzecim kwartale aż o 14 proc., licząc rok do roku. W ostatnim kwartale co piąte nowe auto osobowe kupione przez firmy w polskich salonach znalazło się w usługach wynajmu długoterminowego.
Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, mówi o innych powodach spadającej liczby indywidualnych nabywców. – Gdyby udało się uszczelnić przepływ niesprawnych, starych pojazdów, ceny na rynku wtórnym z pewnością by wzrosły, a to błyskawicznie skierowałoby część klientów w stronę nowych. Dziś, gdy różnice wciąż są bardzo duże, wybór dla większości klientów jest oczywisty – mówi Drzewiecki. W jego opinii portfel przeciętnego Kowalskiego wciąż nie jest dopasowany do realiów cenowych w salonach samochodowych. Dla ogromnej większości Polaków priorytety zakupowe to mieszkanie i utrzymanie rodziny – kwituje prezes Samaru.