W sprawie rewolucji w zasadach wywłaszczeń pod inwestycje zaplanowano w Sejmie wysłuchanie publiczne. Na zmianach Skarb Państwa mógłby zaoszczędzić nawet 30 mld zł.
W sprawie rewolucji w zasadach wywłaszczeń pod inwestycje zaplanowano w Sejmie wysłuchanie publiczne. Na zmianach Skarb Państwa mógłby zaoszczędzić nawet 30 mld zł.
Nowe zasady wywłaszczeń proponuje Marcin Horała, rządowy pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Liczy, że zmiany usprawnią proces przejmowania terenów pod budowę przesiadkowego lotniska w Baranowie, a także tras kolejowych do portu. Nowe reguły obejmą jednak wszelkie inne inwestycje. Wczoraj nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami, która ma zawierać zmiany prawa w tej sprawie, zajmowała się sejmowa komisja infrastruktury. Ze względu na to, że zmiany wpłyną na tysiące osób, posłowie zdecydowali, że w tej sprawie 4 sierpnia odbędzie się wysłuchanie publiczne.
Szykowana rewolucja w wywłaszczeniach wzbudza spore kontrowersja i opór mieszkańców terenów, na których jest planowane nowe lotnisko. Największy sprzeciw budzi planowana likwidacja tzw. zasady korzyści. Przy szacowaniu wartości inwestycji nakazuje ona brać pod uwagę cel przejęcia nieruchomości. Według ministra Horały to niesprawiedliwy przepis i dlatego trzeba go zmienić. Uważa, że teraz właściciele dużych terenów rolnych są w sytuacji, jakby wygrali los na loterii, bo zgodnie z zasadą korzyści za pola o niedużej wartości trzeba im płacić często wielokrotnie więcej. Zniesienie tej reguły najbardziej uderzy więc w rolników. Horała zaznacza jednak, że dla większości wywłaszczanych zmiana ma być korzystna, bo na dzień dobry mają otrzymywać 110 proc. określanej przez rzeczoznawcę ceny za nieruchomość. Przy wywłaszczeniu budynku mieszkalnego lub służącego do prowadzenia działalności gospodarczej będzie można uzyskać 120 proc. ceny.
Przeciwnicy wskazują jednak, że zmiana prawa tak naprawdę służy wprowadzeniu oszczędności kosztem mieszkańców. Mirosław Ochojski, prawnik ze współpracującej z mieszkańcami okolic Baranowa fundacji Inlegis, na podstawie kwot podanych w uzasadnieniu do zmian w ustawie wyliczył, że rząd może na nich zaoszczędzić ok. 30 mld zł. Chodzi tylko o grunty pod budowę lotniska i szykowanych przez spółkę CPK szprych kolejowych. Dodatkowe oszczędności pojawią się też przy budowie dróg. A w tym przypadku na wykupy gruntów idą niemałe środki. Jak poinformowała nas Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w zeszłym roku łączna wysokość odszkodowań za wywłaszczenie nieruchomości wyniosła 1,32 mld zł. W czasie konsultacji projektu szef GDDKiA Tomasz Żuchowski zgłaszał wątpliwości w tej sprawie. Ocenił, że rezygnacja z zasady korzyści bez wprowadzenia mechanizmów przejściowych będzie skutkowała opóźnieniami lub nawet blokadą szeregu inwestycji rządowych. Wszystko przez spodziewane protesty właścicieli nieruchomości w związku z nierównym ich traktowaniem w stosunku do osób, których wywłaszczano na podstawie dotychczasowych przepisów.
– Proponowana zmiana będzie wiązać się z radykalnym zmniejszeniem odszkodowań dla rolników. To odwróci dotychczasowy porządek. Korzyści ze zmiany przeznaczenia nieruchomości ma teraz czerpać inwestor publiczny. Koszt realizacji inwestycji publicznych przerzuca się z państwa na dotychczasowych właścicieli – wytyka Mirosław Ochojski. Dodaje, że dotychczasowe rozwiązanie miało kompensować wiele innych niedogodności, z którymi muszą się mierzyć wywłaszczani. Dzięki temu inwestycje miały być realizowane szybko. – Zasada korzyści pozwala doprecyzować wartość rynkową nieruchomości. Zmusza do określenia takiej kwoty, za jaką konkretny sprzedający i konkretny kupujący byliby gotowi zrealizować transakcję. Nie ma potrzeby takiej zasady wprowadzać w krajach, w których nabycie na cele publiczne następuje w 70–80 proc. dobrowolnie. U nas w ponad 99 proc. grunty przejmuje się poprzez przymusowe wywłaszczanie – dodaje Ochojski.
W przypadku nowego portu spółka lotniskowa rozpoczęła program dobrowolnych nabyć. Robert Pindor, wiceprzewodniczący rady społecznej ds. CPK, mieszkaniec Baranowa, twierdzi, że zainteresowanie sprzedażą jest nieduże. Według niego proponowane wyceny mają potwierdzać obawy w sprawie zaniżania wartości. – Ceny w dokonanych dotychczas transakcjach wyniosły od 9 do 15 zł za 1 mkw. Tymczasem grunt ma wartość kilkukrotnie wyższą, bo ma potencjał inwestycyjny. Wycena odnosi się do zawartych w przeszłości w tej okolicy transakcji terenów rolnych. Tyle że spółka CPK zamroziła obrót nieruchomościami i w efekcie nie da jej się sprzedać na inne cele. W miejscu, w którym można od nas dojechać w 40 minut do centrum Warszawy, wycenianie ziemi na 10 zł jest absurdem – mówi Pindor. Tereny są łatwo dostępne dzięki autostradzie A2. To sprawia, że poza rezerwą pod CPK coraz chętniej lokują się tu np. magazyny.
Spółka CPK informuje, że w ramach prowadzonego od zeszłego roku programu dobrowolnych nabyć kupiła pod lotnisko kilkadziesiąt hektarów. To na razie niewiele, bo na potrzeby lotniska w trzech gminach – Baranów, Wiskitki i Teresin – potrzeba 4 tys. ha. Konrad Majszyk, rzecznik CPK, informuje, że łączna powierzchnia terenu objęta negocjacjami i przygotowaniem operatów szacunkowych wynosi 900 ha. – Proces trwa, rozmowy trwają, jesteśmy w przededniu kolejnych transakcji i w trakcie składania ofert nabycia kolejnym mieszkańcom – mówi Majszyk. Nie chce się odnosić do podawanych przez mieszkańców wycen. – Powtarzanie informacji o rzekomej średniej cenie za metr, jaką oferujemy, albo nawet o widełkach cenowych, nie ma żadnego sensu, bo nie ma dwóch jednakowych nieruchomości. Każda działka wyceniana jest indywidualnie przez rzeczoznawcę majątkowego – dodaje.
Nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami, która ma zmienić zasady wywłaszczeń, najpewniej zostanie przyjęta przez parlament we wrześniu. Opozycja zapowiada, że będzie przeciw regulacjom. Jeśli projekt znajdzie większość, będzie próbowała przeforsować swoje poprawki. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama