„W tej chwili układany jest asfalt i kończona budowa mostów. Jeżeli tylko nie będzie długofalowego załamania pogody w postaci intensywnych deszczów i podtopień wszystko powinno być gotowe w październiku” - mówi w rozmowie z IAR Tomasz Pałasiński, szef krakowskiego oddziały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Odcinek A4 między Tarnowem, a Dębicą miał być gotowy już dwa lata temu. Jednak pierwszy wykonawca opuścił budowę. Wiązało się to z koniecznością przeprowadzenia kolejnego przetargu i inwentaryzacją. „Nowy wykonawca naprawdę pracuje dobrze i stara się nadgonić czas. Myślę, że w tym roku już będziemy mieli spięcie autostrady między Krakowem a Rzeszowem” - dodaje Tomasz Pałasiński.
Jak wyjaśnia dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA, ówczesny wykonawca popełnił wiele błędów technicznych przy budowie dwóch równoległych mostów nad Wisłoką. Wszystko wskazuje na to, że ruch początkowo będzie odbywał się tylko jednym z nich. Dokończenie prac na odcinku autostrady między Tarnowem a Dębicą kosztowało ponad 980 milionów złotych.