Jeszcze kilka lat temu Polak uczestniczący w wypadku drogowym otrzymywał ok. 10 proc. kwoty odszkodowania na jakie mógł liczyć mieszkaniec Europy Zachodniej. Obecnie różnica ta się zmniejszyła – przeciętne odszkodowanie w Polsce wynosi połowę wysokości przeciętnego odszkodowania na Zachodzie.

Wzrost wysokości odszkodowań to m.in. efekt rosnącej świadomości ubezpieczonych, którzy coraz częściej zdają sobie sprawę, że decyzje Towarzystw Ubezpieczeniowych dotyczące wysokości odszkodowania nie są ostateczne. I choć kwoty uzyskiwane przez poszkodowanych na drodze przedsądowej są coraz wyższe to praktyka pokazuje, że w większości przypadków znacznie więcej można wywalczyć przed sądem.

Skąd taki nagły wzrost świadomości konsumenckiej? Dużą rolę w procesie edukacji społeczeństwa bez wątpienia odgrywają media, które nagłaśniają korzystne
dla poszkodowanych wyroki, takie jak choćby przypadek 4,5-latka sparaliżowanego w wypadku, któremu zasądzono 1 300 000 zł odszkodowania i ponad 11 000 tys. miesięcznej renty, zamiast 180 000 zł oferowanych przez Ubezpieczyciela. - Sprawa jest w toku. Odwołaliśmy się od decyzji sądu i powinniśmy uzyskać jeszcze około 200 tysięcy. Łączna kwota powinna więc sięgnąć 1,5 miliona złotych – powiedział niedawno w wywiadzie dla Money.pl Krzysztof Lewandowski, prezes Europejskiego Centrum Odszkodowań, które reprezentowało chłopca przed Sądem.

Polska Izba Ubezpieczeń podała, że w pierwszej połowie 2013 roku Towarzystwa Ubezpieczeniowe wypłaciły poszkodowanym w sumie 19,5 miliarda zł, co stanowi ponad dwuprocentowy wzrost z porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Co ciekawe szacunkowo kwota likwidacji szkód przez samych ubezpieczycieli to ok. 18,8 mld zł.

Gdzie zatem podziała się brakująca kwota? Ok. 700 mln zł to szacunkowa wartość rynku Kancelarii Odszkodowawczych. Firmy te występują w imieniu poszkodowanego podczas negocjacji z ubezpieczycielem lub, jeśli to konieczne, reprezentują poszkodowanego na drodze sądowej. W zamian za to kancelarii trzeba średnio oddać ok. 25 proc. zasądzonej kwoty.

Aleksander Biernacki, toktu.pl