Wreszcie startuje budowa tunelu pod Łodzią. Do przebicia przejazdu dla szybkich pociągów szykuje się też spółka CPK.

Z wielką pompą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe chce przed końcem roku rozpocząć drążenie tunelu, który połączy łódzkie dworce – Fabryczny i Kaliski. Choć – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – pierwsze przewierty wykonano już przed świętami Bożego Narodzenia.
Na budowie pracować będą dwa gigantyczne mechaniczne „krety”. Większy z nich, o średnicy ponad 13 m, wydrąży główny dwutorowy tunel o długości 3 km. Mniejsza maszyna o średnicy 8,7 m wywierci podziemne jednotorowe łączniki, dzięki którym pociągi jadące od strony dworca Fabrycznego będą skręcać na południe – do stacji Łódź Kaliska, lub na północ – do stacji Łódź Żabieniec.
Jak zapowiada Mariusz Serżysko, dyrektor Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów, które jest głównym wykonawcą prac, w najbliższych dniach wystartuje także budowa dwóch podziemnych stacji. W ciągu kilku dni zaczną się pierwsze roboty przy przystanku Łódź Polesie, który znajdzie się tuż przy centrum handlowym Manufaktura. Będą polegały na przekładaniu podziemnych instalacji. Pod koniec stycznia mają wystartować prace przy przystanku Łódź Śródmieście, w tym przypadku pod ruchliwym skrzyżowaniem ulic Zachodniej, Zielonej i al. Kościuszki. Według PKP PLK zasadnicza ich część wiążąca się z większymi wykopami zacznie się na wiosnę. Będzie to oznaczać początek wielomiesięcznych kłopotów komunikacyjnych w centrum Łodzi.
Budowa tunelu wystartowała z dużym opóźnieniem i nie ma już szans, by zakończyć roboty w terminie zapisanym w kontrakcie, czyli w grudniu przyszłego roku. Do poślizgu przyczyniła się przede wszystkim upadłość głównego wykonawcy – firmy Energopol Szczecin. Ponad rok temu rolę lidera konsorcjum przejęła firma PBDiM i to ona odpowiada teraz za całą inwestycję. Jeszcze zimą pochodzący z Łodzi wicepremier Piotr Gliński liczył, że opóźnienie sięgnie najwyżej sześciu miesięcy. Teraz wiadomo już, że roboty przedłużą się przynajmniej o rok. Jak się dowiedzieliśmy, szykowany jest aneks do umowy, który zakłada zakończenie inwestycji do końca 2022 r. Termin ten można uznać za optymistyczny, bo budowa w ciągu dwóch lat głębokich stacji w gęsto zabudowanej części miasta będzie nie lada wyzwaniem.
Wartość inwestycji to 1,7 mld zł. Niewykluczone jednak, że koszty wzrosną, bo kolejarze rozmawiają z PBDiM na temat budowy trzeciego podziemnego przystanku – Łódź Koziny. Według rzecznika PKP PLK Mirosława Siemieńca najprawdopodobniej będzie on budowany przez obecnego wykonawcę.
Tunel ma służyć przede wszystkim pociągom aglomeracyjnym. Dzięki nowym stacjom o wiele łatwiejszy będzie dojazd z przedmieść do centrum. Z tunelu skorzystają też jednak składy dalekobieżne. Skróci się np. przejazd z Warszawy do Wrocławia.
Tymczasem z przygotowaniami do budowy kolejnego tunelu kolejowego w Łodzi startuje już spółka Centralny Port Komunikacyjny. Planuje budowę podziemnego przejazdu, który będzie częścią nowej linii dużych prędkości z Warszawy przez nowe lotnisko w Baranowie i Łódź do Wrocławia. Pociągi będą się tam rozpędzać do 250 km/h, a podróż ze stolicy na Dolny Śląsk skróci się do 1 godz. 55 minut.
– Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu na wybór wykonawcy koncepcji programowo-przestrzennej i projektu budowlanego tunelu pod Łodzią – mówi rzecznik CPK Konrad Majszyk. Zgodnie z założeniami tunel dalekobieżny w Łodzi będzie miał długość ok. 7 km i będzie prowadził od dworca Łódź Fabryczna do wyjścia w okolicach linii kolejowej nr 14 i przystanku Łódź Lublinek.
Do przygotowań ma być wykorzystana dokumentacja, która powstawała niemal dekadę temu, przy okazji szukania najlepszego przebiegu szybkiej linii „Igrek” z Warszawy do Poznania i Wrocławia. Spółka CPK czeka teraz, aż wstępne koncepcje trasy przekaże jej PKP PLK.
Według ambitnych planów szybka trasa kolejowa z Warszawy przez Łódź do Wrocławia ma być gotowa w 2027 r. Budowa odcinka ze stolicy do Łodzi ma pochłonąć 8 mld zł.
Planowane tunele kolejowe pod Łodzią