Wszystkie loty Lufthansy z polskich lotnisk do Frankfurtu i Monachium odwołane. Nie odbędą się też rejsy tego przewoźnika do Polski. To skutek strajku pilotów tej firmy.

Skreślonych 3800 lotów, łóżka polowe rozstawione na niemieckich lotniskach. Strajk pilotów Lufthansy może pokrzyżować plany około 430 tysięcy pasażerów. Protest pilotów największej europejskiej linii lotniczej potrwa od północy do piątku włącznie.

Rzecznik portu we Frankfurcie nad Menem uspokaja, że jest on dobrze przygotowany na utrudnienia. Dla pasażerów, którzy utkną na lotnisku, przygotowano leżanki oraz dodatkowe kąciki dla podróżujących z dziećmi.

Organizatorzy bronią akcji strajkowej. Markus Wahl ze związku zawodowego "Cockpit" podkreśla, że piloci walczą o bezpieczeństwo socjalne, ale też o bezpieczeństwo lotów. Jak dodał, dyrekcja Lufthansy dąży do likwidacji przywilejów emerytalnych nie z potrzeby, a jedynie z chęci zysku.

Lufthansa zapewnia, że robi wszystko, by akcja protestacyjna była jak najmniej uciążliwa dla pasażerów. Podróżnych informowano o zmianach w rozkładzie lotów smsami i emailami. Oferowano im też darmową zmianę rezerwacji.

Straty z powodu strajku mogą sięgnąć kilkudziesięciu milionów euro.