Związkowcy mają pretensje zarówno do zarządu spółki, jak i do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, że już po podpisaniu protokołu, nie robili nic, by chronić istniejące miejsca pracy. W związku z tym, pracownikom zakładu grożą kolejne zwolnienia. O decyzji został już poinformowany dyrektor. Nie wiadomo jak długo będzie trwał protest.