W związku z decyzją Amerykańskiej Federacji Administracji Lotniczej o uziemieniu Dreamlinerów, Polskie Linie Lotnicze LOT będą się domagały odszkodowania od producenta samolotu, firmy Boeing.

Decyzja Amerykańskiej Federalnej Administracji Lotniczej nakazała uziemienie wszystkich Dreamlinerów, które muszą przejść dodatkowe przeglądy techniczne, w związku z awariami, które w ostatnim czasie dotyczyły Dreamlinerów latających w japońskich liniach lotniczych. Awarie dot. Usterek akumulatorów, które mogły doprowadzić do wybuchu pożaru na pokładzie samolotu. Podobną decyzję o zakazie lotów Dreamlinerów podjęła Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotnicznego.

Na dzisiejszej konferencji prasowej Tomasz Balcerzak, wiceprezes LOT-u zapewnił, że w obu polskich egzemplarzach Boeinga 787 Dreamliner takich usterek nie wykryto, jednak ze względu na bezpieczeństwo pasażerów, polski przewoźnik postanowił czasowo wyłączyć z użytku dwa samoloty tego typu. Jeden został w Chicago, dokąd poleciał wczoraj po raz pierwszy z Warszawy, drugi samolot stoi na lotnisku w Warszawie. Na razie nie wiadomo czy obowiązkowy, dodatkowy przegląd techniczny w związku z pojawiającymi się awariami Dreamlinerów w innych liniach lotniczych będzie się odbywał w USA, czy można go dokonać w Polsce. LOT monitoruje koszty, które jest zmuszony ponieść w z związku z uziemieniem Dreamlinerów. Jak powiedział Tomasz Balcerzak te koszty są znaczne – chodzi tutaj nie tylko o konieczność poniesienia dodatkowych kosztów w związku z przebudowaniem pasażerów odwołanych lotów, zapewnienia im noclegów, ale również koszty rat leasingowych, które LOT musi płacić za swoje maszyny. Po zebraniu dokładnych danych i policzeniu kosztów LOT będzie domagał się od Boeinga wypłacenia odszkodowania za obecną sytuację, jak również koszty poniesione przez firmę w ciągu miesiąca, w którym Dreamliner latał po Europie w promocyjnych rejsach. Dokładnych kwot, jakich LOT będzie się domagał od Boeinga na razie nie znamy.

W związku z uziemieniem Dreamlinera w Chicago, LOT jest zmuszony odwołać dzisiejszy rejs z Warszawy do Pekinu, inne rejsy dalekodystansowe odbędą się z godnie z planem. W chwili obecnej przewoźnik posiada 3 samoloty typu Boeing 767, które obsługują dalekodystansowe połączenia LOT-u.

Władze LOT-u zapewniają, że do końca marca ciągłość lotów dalekodystansowych jest niezagrożona, do tego czasu wszystkie obecnie latające Boeingi 767 pozostaną we flocie. Tomasz Balcerzak jednocześnie dodaje, że ma nadzieję, ze do tego czasu decyzja o uziemieniu Dreamlinerów zostanie cofnięta i samolotu będą mogły wykonywać zaplanowane rejsy. Decyzja o odbiorze o trzeciego Dreamlinera w polskich barwach, która jest zaplanowana pod koniec stycznia br. Będzie uzależniona od decyzji władz Amerykańskiej Federalnej Administracji Lotniczej, które zezwoli na powrót Dreamlinerów do służby.

Warto dodać, że w związku z czasowym wycofaniem Dreamlinerów ze służby, pasażerowie, których podróż została z jakiegoś powodu opóźniona lub odwołana nie mogą liczyć na odszkodowania, ponieważ opóźnienia nie wynikają z bezpośredniej winny linii lotniczej.