"Chcemy rozpisać przetarg na wybór nowego wykonawcy najszybciej, jak to możliwe. Chodzi o to, by prace mogły na nowo ruszyć na wiosnę" - wyjaśniła w czwartek w rozmowie z PAP rzeczniczka.
Przedstawiciele GDDKiA zapowiedzieli, że Dyrekcja zabezpieczy przed zimą teren budowy. Zamierza również dokończyć inwentaryzację częściowo zrealizowanych przez wykonawców prac na kujawsko-pomorskich odcinkach autostrady A1.
Jako powód odstąpienia od umowy GDDKiA podaje to, że po upadłości spółek z grupy PBG, które należały do konsorcjów budujących A1, pozostali konsorcjanci nie byli w stanie dokończyć tej budowy.
Budowę fragmentu 65-kilometrowego odcinka A1 w województwie kujawsko-pomorskim z Czerniewic do Kowala podzielono na zadania, które miały realizować konsorcja tych samych firm: SRB Civil Engineering, PBG, Aprivia, Hydrobudowa Polska i John Sisk and Son. Na odcinku Czerniewice-Brzezie liderem konsorcjum było SRB Civil Engineering, a na odcinku Brzezie-Kowal - PBG.
Jak poinformowała GDDKiA w komunikacie, zerwanie umowy oznacza, że przez najbliższe trzy lata żaden ze współkonsorcjantów budujących dotąd autostradę A1 w województwie kujawsko-pomorskim nie będzie mógł startować w przetargach ogłaszanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Sąd Rejonowy w Poznaniu ogłosił upadłość PBG i Hydrobudowy w połowie czerwca br. W lipcu ogłoszono natomiast upadłość Aprivii. Od tego czasu upadłości tych spółek trwały rozmowy GDDKiA i SRB dotyczące przeorganizowania kontraktów na budowę odcinków A1, tak by prace mogły być kontynuowane.
Pod koniec sierpnia GDDKiA informowała, że uzgodnienia pomiędzy firmami, tworzącymi konsorcjum się przedłużają, nie doszło też do porozumienia z syndykiem masy upadłościowej oraz z kredytującymi konsorcjum bankami. Zanim doszło do zerwania umowy, termin wykonania najpilniejszych prac kilkakrotnie przekładano.
Pierwotnie zapowiadano, że odcinek A1 Czerniewice-Kowal gotowy będzie we wrześniu 2012 roku, ale "przejezdny" - jeszcze przed Euro 2012. Według informacji podawanych przez GDDKiA jeszcze kilka dni temu, w najbardziej optymistycznym wariancie, gdyby irlandzkie konsorcjum dokończyło prace, odcinek ten mógłby być gotowy prawdopodobnie w połowie przyszłego roku. Teraz, kiedy trzeba wybrać nowego wykonawcę, termin zakończenia prac przesunie się jeszcze bardziej.