Dzisiaj do Warszawy przyjedzie z Bydgoszczy 120. tramwaj Swing z największego obecnie w Europie zamówienia na 186 pojazdów o wartości ponad 1,5 mld zł. A to nie koniec zakupów. Pojazdy szynowe produkują nawet fabryki autobusów.
Największe obecnie kontrakty / DGP
Koncerny złożą tu w lipcu oferty w przetargu na 45 tramwajów dwukierunkowych za prawie pół miliarda złotych. Toczą się przetargi na tramwaje dla Śląska i Szczecina. Łączna wartość – 415 mln zł.
Największym producentem tramwajów w Polsce jest bydgoska Pesa. Ma zakontraktowanych 248 pojazdów Swing dla Warszawy, Gdańska i Szczecina oraz odbiorców na Węgrzech i w Rumunii.
– Zamierzamy gonić lidera – deklaruje Mateusz Figaszewski z firmy Solaris, która od 1996 r. zdominowała polski rynek autobusowy. – Dostarczyliśmy 45 pojazdów Tramino do Poznania wraz z pięcioletnim utrzymaniem. Drogę na zachodnie rynki przetarł nam zaś kontrakt na pięć tramwajów dla Jeny za 15 mln euro – mówi Figaszewski.
Miejsce na rynku próbuje zrobić sobie Newag, który dotychczas walczył z Pesą tylko w branży kolejowej.
Z powodu tańszej konkurencji zachodnie firmy odpuściły polski rynek. Jedyne wyjątki to Kraków, który od kilkunastu lat zamawia tramwaje kanadyjskiego Bombardiera, i Wrocław, który postawił na czeską Skodę.
– Rynek tramwajowy jest bardzo przyszłościowy, dlatego konkurencja się nasila – wskazuje ekspert Michał Grobelny z portalu Rynek Kolejowy. – W perspektywie unijnej 2014 – 2020 może finansowo ucierpieć transport drogowy, ale nie projekty szynowe. Jedyną barierą dla boomu inwestycji tramwajowych w Polsce może być kondycja samorządów, które nie mogą się zadłużać powyżej 60 proc. dochodów – przewiduje.
Konkurencję widać na przykładzie Olsztyna. Krajowa Izba Odwoławcza zdecyduje dziś, czy będzie trzeba unieważnić przetarg na 15 tramwajów dla tego miasta. Kontrakt wygrało konsorcjum nowosądeckiego Newagu i poznańskiego Modertransu. Producent deklarował, że prototypowy pojazd Nevelo będzie emitował 66 decybeli hałasu przy prędkości 50 km/h. Konkurencja twierdzi, że Newag zaniżył ten parametr, dzięki czemu wygrał przetarg. Losy kontraktu są teraz w rękach ekspertów z Politechniki Krakowskiej.
Perspektywy producentów tramwajów poprawiają niepowodzenia inwestycyjne kolejarzy. Polska ma przeznaczyć na kolej w latach 2007 – 2013 ponad 21,3 mld zł. Na razie spółki PKP wydały niespełna 900 mln zł, czyli 4 proc. środków. Jak pisaliśmy wczoraj, Polska negocjuje z KE, by część zagrożonych pieniędzy z inwestycji kolejowych przeznaczyć na projekty miejskiego transportu szynowego (głównie tramwajowe). Przesunięcie byłoby prostsze niż na projekty drogowe, bo w ramach tego samego priorytetu.
Jak przyznał Piotr Popa z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, dostępna kwota w POIŚ na inwestycje w transport miejski, w tym tramwaje (1,9 mld euro) może znacząco wzrosnąć. Lwia jej część pójdzie na nowy tabor.