Osoba zarządzająca transportem nie będzie już podlegała odpowiedzialności wykroczeniowej lecz administracyjnej – takie zmiany przewiduje kolejny projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1907 ze zm.) opracowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
Jak podkreśla resort, doprowadzi to do równego traktowania podmiotów krajowych i zagranicznych, przez urealnienie możliwości prowadzenia kontroli i ścigania naruszeń podmiotów zagranicznych.
Zmiana reżimu odpowiedzialności dla zarządzających transportem jest podyktowana negatywnymi doświadczeniami zarówno inspekcji transportu drogowego, jak i policji. Przedstawiciele organów kontrolnych przyznają, że w chwili obecnej osoby zarządzające transportem w zagranicznych firmach pozostają w praktyce bezkarne. Zgodnie bowiem z kodeksem wykroczeń postępowanie musi zostać wszczęte w ciągu roku od momentu popełnienia wykroczenia, tymczasem już samo ustalenie danych osoby zarządzającej transportem u zagranicznego przewoźnika jest bardzo trudne.
W obecnym stanie prawnym dochodzi więc do faktycznej dyskryminacji polskich podmiotów, w karaniu których tryb wykroczeniowy nie jest przeszkodą.
– Warto pamiętać, że niebawem zostanie uruchomiony Krajowy Rejestr Elektroniczny Przedsiębiorców Transportu Drogowego, który za pośrednictwem systemu ERRU (European Register of Road Transport Undertakings – przyp. red) będzie połączony z krajowymi rejestrami innych państw UE. Dzięki temu ustalenie danych osoby odpowiedzialnej za naruszenie będzie o wiele prostsze – mówi Renata Rychter, dyrektor biura prawnego w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego.
Poza tym, jak dodaje dyr. Rychter, postępowanie administracyjne daje nowe możliwości nie tylko jeśli chodzi o wszczęcie postępowania i sankcjonowanie danego naruszenia, ale także egzekwowanie nałożonych kar pieniężnych.
Z punktu widzenia zarządzających transportem w polskich firmach, nie bez znaczenia jest fakt, że zmiana trybu z wykroczeniowego na administracyjny oznacza, iż osoba, wobec której toczy się postępowanie, nie będzie musiała stawiać się za każdym razem w sądzie.
Oprócz tego projekt przewiduje ograniczenie maksymalnej wysokości kary grzywny, jaka może być nałożona na kierowcę za naruszenia stwierdzone podczas jednej kontroli. Dziś maksymalna grzywna wynosi do 2 tys. zł za każde naruszenie. Jeśli zatem Inspekcja stwierdzi ich np. trzy, kierowca dostaje karę w wysokości 6 tys. zł. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 92 ustawy o transporcie drogowym maksymalna wysokość kary nakładana na kierowcę podczas jednej kontroli drogowej może wynieść 2 tys. zł, niezależnie od liczby stwierdzonych w jej trakcie naruszeń.
Poza tym resort musiał na nowo przedefiniować katalogi poważnych, bardzo poważnych i najpoważniejszych naruszeń przepisów transportowych. Wynika to z konieczności dostosowania polskich przepisów do ubiegłorocznego rozporządzenia Komisji (UE) 2016/403.
W ten sposób wykaz przewinień, które może popełnić kierowca lub osoba zarządzająca transportem, będzie ujednolicony. Jest to bardzo istotne, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że w zależności od wagi tych naruszeń, ich popełnianie może prowadzić do utraty dobrej reputacji przewoźnika drogowego, która z kolei jest niezbędna dla wykonywania tego zawodu.
Etap legislacyjny
Projekt w uzgodnieniach