Alior Bank rezygnuje z mniejszych projektów lub odkłada je na później i skupia się na rozwijaniu współpracy z T-Mobile. Dzięki temu operator telekomunikacyjny będzie w stanie zapewnić swoim klientom pełną obsługę finansową. Jak zapewnia zarząd banku, jest to projekt innowacyjny na skalę światową, ale na jego odbicie w wynikach finansowych, trzeba będzie poczekać.

Współpraca Alior Banku i T-Mobile będzie miała pionierski charakter. Do tej pory operatorzy telekomunikacyjni, współpracując z bankami, oferowali tzw. wallet, czyli serię aplikacji do korzystania z bankowości mobilnej, i umożliwiali płatności przy użyciu smartfona.

– My chcemy to zmienić całkowicie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku. – Chodzi nam o to, by to T-Mobile oferował swoim klientom usługę bankową. Naszą rolą będzie świadczenie jej na zasadzie white table. Klienci T-Mobile będą mogli więc skorzystać z uznanych na świecie rozwiązań naszego banku, jeśli chodzi o zaplecze technologiczne: od szybkiego procesu kredytowego po dobre interfejsy – dodaje.

Od kilku dni klienci Alior Banku, podobnie jak pięciu innych banków mogą korzystać z aplikacji MyWallet, która służy do płatności mobilnych. Do współpracy z T-Mobile zachęciła Alior Bank m.in. duża baza klientów i punktów sprzedaży oraz silna pozycja rynkowa i innowacyjność operatora.

– Współpraca z T-Mobile to jest pewna część naszej działalności. Podstawowym zadaniem jest to, by wypełnić klientami to, co budowaliśmy przez ostatnie pięć lat. W ubiegłym roku przeszło do nas 632 tys. nowych klientów, trzeba tak zrobić, by większość z nich traktowała Alior jako bank pierwszego wyboru – przekonuje prezes banku.

Jak podkreśla, będzie to jeden z ważniejszych projektów w tym roku.

– Współpraca między bankiem a operatorem telekomunikacyjnym w formie, jaką planujemy, będzie unikalna na skalę światową. Przeznaczamy na nią wszystkie siły – zapewnia Sobieraj.

Oznacza to rezygnację z innych projektów lub ich spowolnienie i przesunięcie pracowników do współpracy z T-Mobile. Z rynku zniknie m.in. marka Alior Sync, choć zarząd banku zapewnia, że dla klientów ta zmiana nie powinna być odczuwalna.

– To jest pierwszy rok działania, a ta usługa planowana jest na lata. W pierwszym roku nie spodziewamy się rewelacji. To będzie raczej wpływ na lata następne, ale już dziś setki osób pracuje po obu stronach, żeby tę ofertę przygotować – mówi prezes Alior Banku.

W ubiegłym roku zysk Alior Banku, przy uwzględnieniu zdarzeń nadzwyczajnych, wniósł 227,9 mln zł, czyli był o blisko 300 proc. wyższy niż w 2012 roku. Jednak bez uwzględniania tych zdarzeń wyniósł 247 mln zł, czyli o 12 proc. od wyniku osiągniętego w 2012 roku. Jak podkreśla prezes banku, to średnio satysfakcjonujący wynik. Liczy, że w tym roku wzrost kosztów będzie dużo mniejszy niż przed rokiem. Mają się do tego przyczynić działania restrukturyzacyjne.