Pamiętajmy, że według planów wprowadzenie taryfy progresywnej za wodę będzie fakultatywne i ma zależeć od decyzji rady. Przyjmijmy, że przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne sprzedaje rocznie 1 mln m sześc. wody. Z tego 75 proc. gospodarstwom domowym (odbiorcom usług objętych taryfą progresywną), a 25 proc. podmiotom gospodarczym.
Kalkulacja taryfy progresywnej
Ponieważ koszty przedsiębiorstwa związane z działalnością wodociągową wynoszą 5 mln zł, woda kosztuje dziś 5 zł za 1 m sześc. W analizie dla uproszczenia pominęliśmy różnicowanie cen ze względu na wysokość opłaty zmiennej za usługi wodne oraz przyjęliśmy, że taryfa przedsiębiorstwa nie zawiera stawek opłaty abonamentowej. Fakt ten jednak w żaden sposób nie wpływa na ostateczne wnioski.
W przypadku przyjęcia taryfy progresywnej przedsiębiorstwo 25 proc. swoich kosztów, czyli 1,25 mln zł, zaalokuje taryfowej grupie odbiorców obejmującej podmioty gospodarcze. Ponieważ sprzedaż dla tej grupy wynosi 250 tys. m sześc., cena nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła, tak jak dziś, 5 zł za 1 m sześc. Pozostałe 3,75 mln zł kosztów zostanie zaalokowane do taryfy progresywnej.
Obszar osłonowy - według średniego zużycia wody
Przyjęliśmy, że rada gminy wyznaczy obszar osłonowy na poziomie odpowiadającym średniemu miesięcznemu zużyciu wody na mieszkańca w Polsce, tzn. 3 m sześc. na osobę. To jest o tyle uzasadnione, że projektowany art. 20b ust. 1 pkt 1 wskazuje wprost, iż rada, wprowadzając obowiązek przygotowania taryfy progresywnej, powinna mieć na uwadze „potrzebę zapewnienia dostępu do wody po obniżonych cenach dla gospodarstw domowych na poziomie niezbędnym do zaspokojenia podstawowych potrzeb egzystencjalnych osób i rodzin”.
Zgodnie z nowelizacją u.z.z.w. obszar osłonowy to ilość dostarczonej wody w wysokości mniejszej niż ustalona w poziomie bazowym, dla której określa się w taryfie progresywnej ceny i stawki opłat niższe o co najmniej 30 proc. niż dla poziomu bazowego. Tym samym poziom bazowy, rozumiany jako ilość dostarczonej wody, określona w pełnych metrach sześciennych, przypadająca w ciągu miesiąca na osobę zamieszkałą w nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym lub w lokalu mieszkalnym, dla której określa się w taryfie progresywnej ceny i stawki opłat, będzie dotyczył w naszym przykładzie czwartego i kolejnych m sześc. wody na osobę w nieruchomości w danym miesiącu, z zastrzeżeniem różnicowania wynikającego z ustalenia poziomu ponadbazowego.
Będzie też poziom ponadbazowy
Założyliśmy, że rada gminy ustali także poziom ponadbazowy, czyli ilość dostarczonej wody większą niż ustalona w poziomie bazowym, określoną w pełnych metrach sześciennych, przypadającą w okresie miesiąca na osobę zamieszkałą w nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym lub w lokalu mieszkalnym, dla której określa się w taryfie progresywnej ceny i stawki opłat na poziomie 5 m sześc. i przyjmuje, że różnica ceny między poziomem bazowym i ponadbazowym wyniesie kolejne 30 proc. Dla porządku trzeba dodać, że poziomów ponadbazowych może być kilka.
Po przyjęciu takich założeń w ramach taryfy progresywnej:
1) każde pierwsze 3 m sześc. na osobę na miesiąc będą się mieścić w obszarze osłonowym i będą musiały być o 30 proc. tańsze (to minimum ustawowe) od tych m sześc., które będą się mieścić w poziomie bazowym,
2) poziom bazowy obejmie 4 i 5 m sześc. na osobę na miesiąc, cena wyznaczona dla niego będzie wyższa o 30 proc. od ceny każdego z pierwszych 3 m sześc. na osobę na miesiąc, a jednocześnie o 30 proc. niższa niż cena każdego m sześc. mieszczącego się w poziomie ponadbazowym,
3) poziom ponadbazowy obejmie 6 i każdy następny m sześc. na osobę w miesiącu.
Przy kalkulacji ceny dla obszaru osłonowego, poziomu bazowego i ponadbazowego istotne znaczenie będą miały oczywiście wolumeny sprzedaży. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że minimum 75 proc. sprzedaży przypadającej na taryfę progresywną (w naszej symulacji to łącznie 750 tys. m sześc.) jest sprzedażą w ramach obszaru osłonowego. Przyjmijmy, że kolejne 20 proc. sprzedaży zostanie zrealizowane w ramach obszaru bazowego, zaś 5 proc. – ponadbazowego.
Pamiętajmy, że przedsiębiorstwo, alokując koszt w wysokości 3,75 mln zł w ramach taryfy progresywnej, musi to uczynić tak, żeby wygenerować odpowiednie różnice procentowe między poszczególnymi obszarami lub poziomami, dotując cenę wody z obszaru osłonowego przychodami z poziomu bazowego i ponadbazowego. Oczywiście alokacja taka nie będzie miała nic wspólnego z realnymi kosztami świadczenia usług, które są równe dla pierwszego m sześc. dostarczanej wody, piątego i dziesiątego.
Większość sprzedaży będzie w obszarze osłonowym
Jak z tego wynika, jeżeli rada gminy ustali obszar osłonowy racjonalnie i zgodnie ze wskazówkami ustawowymi, nie zaś symbolicznie, np. na poziomie 1 m sześc., znakomita większość sprzedaży w ramach taryfy progresywnej będzie lokowała się w tym obszarze. W związku z tym zróżnicowanie cen między obszarem osłonowym a poziomem bazowym (ewentualnie między bazowym i ponadbazowym) nie może wynosić jedynie 30 proc., ponieważ wówczas przedsiębiorstwo nie uzyska niezbędnych przychodów pokrywających koszty.
Z kolei ustalenie obszaru osłonowego na minimalnym poziomie np. 1 m sześc. zupełnie mija się z celem, ponieważ realne oszczędności mieszkańców w takiej sytuacji wyniosą kilka złotych na gospodarstwo domowe w skali miesiąca, zaś koszty obsługi systemu po stronie gminy i przedsiębiorstwa będą ogromne.
Potężne konsekwencje finansowe
Trzeba zwrócić uwagę, że bardzo duże różnice cen między obszarem osłonowym a poziomem bazowym skłonią odbiorców do oszczędzania. Spowodowana tym redukcja sprzedaży usług nie będzie się wiązała z proporcjonalnym obniżeniem kosztów przedsiębiorstwa (które w dużej mierze ponosi koszty stałe dostaw wody, niezależne od wielkości sprzedaży), a co za tym idzie – mechanizm ten będzie powodował dodatkową podwyżkę cen wody.
Ponieważ zaś, co do zasady, ilość ścieków, za którą płaci odbiorca usług, jest ustalana jako równa ilości dostarczonej mu wody, spadek wolumenu sprzedawanej wody spowoduje również spadek wolumenu rozliczanych ścieków, co z kolei przy niezmienionych kosztach usługi wygeneruje także podwyżkę ceny ścieków. Oba te efekty zniwelują pożądane efekty progresji.
Warto również zauważyć, że wprowadzenie dużych różnic między obszarem osłonowym, poziomem bazowym i poziomem ponadbazowym spowoduje, że każdy odbiorca usług, u którego wystąpi awaria i duży wyciek wody za wodomierzem głównym, będzie musiał się liczyć z potężnymi konsekwencjami finansowymi.
Przykład 1
Przedsiębiorstwo założyło, że cena na poziomie bazowym powinna wynosić tyle, ile cena wynikająca z kosztów, czyli taka, jaką będą płacić podmioty gospodarcze, a zatem 5 zł za m sześc. W związku z tym przedsiębiorstwo powinno ustalić cenę w obszarze osłonowym na poziomie 3,5 zł za m sześc. (niższą o 30 proc.). Jednocześnie cena na poziomie ponadbazowym wynosiłaby 6,5 zł m sześc. (wyższa o 30 proc. niż na poziomie bazowym).
Przy takich założeniach przedsiębiorstwo osiągnęłoby w ramach taryfy progresywnej takie przychody:
1) sprzedaż dla obszaru osłonowego 75 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 3,5 zł = 1,96875 mln zł
2) sprzedaż dla poziomu bazowego 20 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 5 zł = 750 tys. zł
3) sprzedaż dla poziomu ponadbazowego 5 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 6,5 zł = 243,75 tys. zł
Łącznie – 2,9625 mln zł przychodu przy 3,75 mln zł kosztów.©℗
Udało się, wypracowaliśmy nawet kilkuprocentowy zysk, przekładający się na nominalnie 150 tys. zł. Popatrzmy jednak na efekty.
Mieszcząca się w obszarze bazowym, zużywająca miesięcznie 12 m sześc. wody czteroosobowa rodzina w stosunku do taryfy bez progresji zaoszczędziła 12 zł (zapłaciła 48 zł zamiast 60 zł). Jeżeli jednak ta sama rodzina zużyje tylko o 1 m sześc. na osobę w miesiącu więcej, czyli łącznie nie 12 m sześc., ale 16 m sześc., zapłaci już 80 zł zamiast 75 zł (przy cenie 5 zł).
Gmina musiała zorganizować system zbierania deklaracji, a teraz go utrzymuje i aktualizuje. Przedsiębiorstwo zostało zobowiązane do całkowitego przeformatowania kształtu taryfy i wprowadzenia zupełnie nowego systemu rozliczeniowego pozwalającego uwzględnić na fakturach wynikające z progresji zróżnicowanie cen. Co więcej – musiało zastosować zupełnie sztuczne zasady alokacji kosztów niemające nic wspólnego z rzeczywistością ich ponoszenia. Wszystko to angażuje duże środki finansowe i czas pracy. Oszczędności tymczasem są mizerne, a mogą w wielu wypadkach w prosty sposób przekształcić się w straty dla mieszkańców.
Analizując treść przepisów nowelizacji u.z.z.w. dotyczących taryfy progresywnej i uzasadnienie projektu, nie sposób zatem oprzeć się wrażeniu, że chodzi wyłącznie o efekt marketingowy, o pozorną realizację hasła „woda za złotówkę”, nie zaś o wprowadzenie przemyślanego rozwiązania.
Pytanie, jakie jest uzasadnienie dla objęcia obszarem osłonowym także gospodarstw domowych o najwyższych dochodach oraz jak autorzy projektu wyobrażają sobie rozliczanie progresji w budynkach wielolokalowych, w szczególności w tych, w których znajdują się jednocześnie lokale mieszkalne i użytkowe – niech będzie tylko zwieńczeniem krytycznej oceny analizowanej propozycji. ©℗
Przykład 2
Spróbujmy w przedstawionej symulacji dokonać zmian, które pozwolą przedsiębiorstwu uzyskać niezbędne przychody w ramach taryfy progresywnej. Przy niezmienionych założeniach bazowych podnieśmy progresję do 50 proc., utrzymując ustaloną w pierwszym przykładzie cenę dla obszaru osłonowego w wysokości 3,5 zł za m sześc. wody.
Przy takich założeniach przedsiębiorstwo wygenerowałoby w ramach taryfy progresywnej następujące przychody:
1) sprzedaż dla obszaru osłonowego 75 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 3,5 zł = 1,96875 mln zł
2) sprzedaż dla poziomu bazowego 20 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 7 zł = 1,05 mln zł
3) sprzedaż dla poziomu ponadbazowego 5 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 10,5 zł = 393,75 tys. zł
Łącznie da to 3,4125 mln zł przychodu przy 3,75 mln zł kosztów. Wciąż przedsiębiorstwo nie zrównoważyło kosztów i przychodów z taryfy progresywnej. ©℗
Przykład 3
Próbujmy dalej. Utrzymując progresję na poziomie 50 proc., podnieśmy cenę dla obszaru osłonowego do 4 zł. Przy takich założeniach przedsiębiorstwo wygenerowałoby w ramach taryfy progresywnej następujące przychody:
1) sprzedaż dla obszaru osłonowego 75 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 4 zł = 2,2505 mln zł
2) sprzedaż dla poziomu bazowego 20 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 8 zł = 1,2 mln zł
3) sprzedaż dla poziomu ponadbazowego 5 proc. z 750 tys. m sześc. po cenie 12 zł = 450 tys. zł
Łącznie – 3,9 mln zł przychodu przy 3,75 mln zł kosztów.©℗