Reforma pieczy zastępczej, której założenia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) poddało prekonsultacjom w ubiegłym miesiącu, będzie obejmować zmiany dotyczące nie tylko rodzin zastępczych i placówek, ale też związane z pracą z rodziną w kryzysie opiekuńczo-wychowawczym. Za jej realizację odpowiedzialni są głównie asystenci rodziny – problem w tym, że obecne przepisy nie gwarantują im stabilnych warunków zatrudnienia i wynagrodzenia. To właśnie ma się poprawić dzięki przygotowywanej przez resort nowelizacji ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 49).
Asystenci rodziny będą mieli więcej przywilejów
Co do zasady asystenci rodziny zajmują się rodzinami, które są zagrożone tym, że ich dzieci trafią do pieczy zastępczej, lub takimi, gdzie już do tego doszło. Wtedy ich praca z rodzicami ma doprowadzić, o ile jest to możliwe, do powrotu dzieci do rodzinnego domu. Skuteczna praca asystentów ma więc istotne znaczenie dla ograniczenia napływu dzieci do pieczy zastępczej. Dlatego MRPiPS zamierza wzmocnić ich pozycję zawodową.
Teraz jest tak, że gmina może zatrudniać asystenta na umowę o pracę w systemie zadaniowego czasu pracy lub zawierać z nim umowę zlecenie na świadczenie usług. W projekcie nowelizacji ustawy ma zaś znaleźć się przepis zakładający zatrudnienie wyłącznie w ramach stosunku pracy. Dodatkowo, aby zapewnić asystentom perspektywy rozwoju zawodowego, zostanie wprowadzona ścieżka awansu obejmująca sześć stanowisk – od młodszego asystenta rodziny zaczynając, a na głównym specjaliście kończąc.
Asystenci rodziny mają też uzyskać analogiczne uprawnienia, jakie przysługują pracownikom socjalnym. Chodzi tutaj o dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni należnych raz na dwa lata, dodatek do wynagrodzenia za pracę w terenie, który dla pracowników socjalnych wynosi 400 zł miesięcznie, oraz zwrot połowy kosztów szkolenia związanego z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych. Asystenci rodziny mają też mieć prawo do pomocy psychologicznej oraz finansowania dojazdu z miejsca pracy do miejsca zamieszkania rodzin, którym pomagają.
– Są to nasze postulaty, o których realizację zabiegaliśmy od wielu lat u każdego kierownictwa resortu rodziny i wszystko wskazuje na to, że tym razem powinno się udać doprowadzić do ich wejścia w życie – mówi prof. Izabela Krasiejko z Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Rodziny.
Jednocześnie dodaje, że asystentom zależałoby jeszcze na uregulowaniu dwóch kwestii w przepisach ustawy, a mianowicie przyznania im prawa do superwizji oraz zmniejszenia liczby rodzin, z którymi jeden asystent może prowadzić pracę w tym samym czasie, z 15 do 10. – Przy maksymalnym obciążeniu asystenta daje to średnio 2,5 godziny tygodniowo na jedną rodzinę. Jest to więc niewiele, biorąc pod uwagę, że ma on zwykle do czynienia z wieloproblemową rodziną – podkreśla prof. Izabela Krasiejko.
Zapowiedź zmian pozytywnie ocenia też Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej. – Wygląda na to, że ministerstwo poważnie potraktowało głos środowiska, bo my również nie raz wskazywaliśmy na potrzebę zrównania uprawnień pracowniczych asystentów rodziny i pracowników socjalnych. Oby tylko nie było tak, jak już kilkukrotnie, gdy kończyło się na obietnicach zmian – zwraca uwagę.
Asystent rodziny to nie kontroler
Kolejna istotna zmiana ma nastąpić w katalogu zadań, jakie są nałożone na asystenta i określone w art. 15 ustawy (patrz infografika). Ministerstwo chce bowiem usunąć część z nich, które nie są bezpośrednio związane z podstawową rolą asystenta, czyli wspieraniem i uczeniem rodziców prawidłowych opieki i wychowywania dzieci. Dlatego z listy zadań asystenta wykreślone mają być m.in. pomoc w rozwiązywaniu problemów socjalnych, poszukiwaniu pracy czy podejmowanie działań interwencyjnych.
– To również jest zmiana wyczekiwana przez asystentów, która pozwoli skupić się na pedagogicznej stronie pracy. Pomoc w załatwianiu urzędowych spraw, w aktywizacji zawodowej to typowo socjalne sprawy, które powinny pozostawać w gestii pracowników socjalnych – wyjaśnia prof. Izabela Krasiejko.
Dodaje, że równie istotne jest odejście od traktowania asystenta jako kolejnej służby kontrolującej rodziny, której przedstawiciel przychodzi do nich bez zapowiedzi czy towarzyszy przy odbieraniu dzieci, bo od tego są inne osoby, w tym kuratorzy i policjanci dzielnicowi.
Koordynatorzy rodzinnej pieczy zastępczej też zyskają
Ponadto na zmiany poprawiające ich sytuację zawodową mogą liczyć też koordynatorzy rodzinnej pieczy zastępczej. Są oni zatrudniani przez powiaty, a do ich zadań należy przede wszystkim wspieranie opiekunów w rozwiązywaniu problemów i nawiązywaniu kontaktów z dzieckiem oraz uzyskaniu dostępu do specjalistycznej pomocy. Tak jak w przypadku asystentów nowe przepisy zakładają zatrudnianie ich tylko na umowę o pracę, wprowadzenie ścieżki awansu zawodowego oraz uprawnień pracowniczych – dodatkowego urlopu, dodatku terenowego, zwrotu kosztów szkolenia, pomocy psychologicznej oraz finansowania dojazdu.
– Koordynatorzy to osoby, których charakter pracy, tak jak asystentów rodziny, jest zbliżony do pracowników socjalnych. Te obydwie grupy zawodowe powinny więc być objęte analogicznymi przywilejami pracowniczymi – stwierdza Paweł Maczyński.
Dodaje przy tym, że daje to szanse, że więcej osób będzie chciało pracować na stanowisku asystenta lub koordynatora, bo samorządy często mają trudności ze znalezieniem chętnych do ich zajęcia. ©℗