Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) w ubiegłym roku rozpoczęło prace nad gruntowną reformą systemu pieczy zastępczej. W ich efekcie przygotowane zostały konkretne propozycje zmian w przepisach, które teraz resort poddaje prekonsultacjom, tak aby w jak największym stopniu odpowiadały na problemy, z jakimi piecza zastępcza zmaga się od wielu lat, i oczekiwania osób, które są z nią związane. Uczestniczą w nich samorządy oraz eksperci i organizacje wspierające rodzicielstwo zastępcze. I na tym etapie mają do nich pierwsze zastrzeżenia.
Gmina nie zapłaci za dziecko w rodzinie zastępczej spokrewnionej
Jedna z najważniejszych zmian, jaką chciałoby wprowadzić MRPiPS, dotyczy finansowania pobytu dzieci w rodzinach zastępczych i placówkach. Teraz jest bowiem tak, że gminy częściowo partycypują w kosztach, jakie ponoszą w tym zakresie powiaty. Zgodnie z przepisami ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 49) wygląda to tak, że gmina, z której pochodzi dziecko, płaci powiatowi 10 proc. kosztów jego utrzymania w rodzinnej lub instytucjonalnej formie pieczy zastępczej w pierwszym roku pobytu, 30 proc. w drugim, a potem 50 proc. w trzecim i każdym kolejnym.
To właśnie ma się zmienić, bo resort planuje, że ten mechanizm rosnącego współfinansowania zostanie zniesiony. Zamiast tego już od pierwszego roku przebywania w pieczy udział w kosztach dla gminy ma wynosić 50 proc. – gdy jest to rodzina zastępcza lub rodzinny dom dziecka, oraz 40 proc. w przypadku placówki. Dodatkowo gminy mają być zwolnione z ponoszenia wydatków na dzieci umieszczone w rodzinach zastępczych spokrewnionych i wspierać powiaty w ich poszukiwaniu.
– Ministerstwo chce w ten sposób zachęcać gminy do znajdowania dla dzieci opiekunów wśród najbliższych krewnych. Taki efekt może być jednak trudny do osiągnięcia ze względu na wąską definicję rodziny zastępczej spokrewnionej, bo ją mogą tworzyć tylko rodzeństwo oraz dziadkowie dziecka – mówi Joanna Luberadzka-Gruca z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
Również zdaniem Bernadety Skóbel ze Związku Powiatów Polskich takie rozwiązanie miałoby większy sens, gdyby szło za nim rozszerzenie kręgu osób mogących pełnić funkcję rodziny zastępczej spokrewnionej. Przypomina też, że sądy i tak w pierwszej kolejności sprawdzają, czy jest możliwość umieszczenia dziecka u najbliższych krewnych.
Organizacje pozarządowe bardziej zaangażowane w pieczę zastępczą
Kolejna zmiana, która ma nastąpić w przepisach ustawy, jest związana z instytucją organizatora rodziny pieczy zastępczej. Zajmuje się on rekrutowaniem, szkoleniem i prowadzeniem rodzin zastępczych i w większości powiatów odpowiadają za to powiatowe centra pomocy rodzinie, choć samorządy mogą zlecać to zadanie na zewnątrz, trzeciemu sektorowi. Resort rodziny zamierza zaś umożliwić działalność pozarządowym organizatorom rodzinnej pieczy zastępczej niezależnie od tych powiatowych. W założeniach mają oni zajmować się tworzeniem miejsc w rodzinach zastępczych dla tych dzieci, dla których nie udaje się to PCPR-om (z wyłączeniem rodzin zastępczych spokrewnionych). Jednocześnie to powiaty mają finansować koszty ich utrzymania.
– Uważamy, że przy takim rozwiązaniu konieczne jest ustalenie w przepisach limitów wysokości tych kosztów, żeby nie były one wyższe od tych występujących w rodzinach powiatowych – podkreś la Bernadeta Skóbel.
Dodaje też, że funkcjonowanie pozarządowych organizatorów może skutkować niezdrową konkurencją i podbieraniem rodzin zastępczych, dlatego potrzebne jest ograniczenie w zakresie przepływu do niego istniejących rodzin.
– Stworzenie takiej alternatywy wydaje się krokiem w dobrym kierunku, bo otworzy to w dużym stopniu zamknięty system pieczy zastępczej na nowe możliwości. Spowoduje też, że będzie on bardziej elastyczny, bo organizacje pozarządowe w nagłej sytuacji, gdy trzeba szybko znaleźć miejsce dla dziecka, mogą szybciej reagować niż organy samorządowe – uważa Joanna Luberadzka-Gruca.
Zastrzega przy tym, że pełniejszą ocenę tej propozycji będzie można przedstawić, gdy resort pokaże szczegółowe przepisy określające, jakie wymogi będą obowiązywać pozarządowych organizatorów oraz jak będą finansowani.
Wyższa pomoc finansowa dla rodziny zastępczej
Planowane przez MRPiPS zmiany obejmą też świadczenia i wynagrodzenia dla opiekunów zastępczych. Resort zamierza, po pierwsze, zmniejszyć dysproporcje pomiędzy wysokością świadczenia na pokrycie kosztów utrzymania dziecka w rodzinie zastępczej spokrewnionej (1002 zł miesięcznie), a pozostałymi typami rodzin i rodzinnymi domami dziecka (1517 zł). Po drugie, podniesione mają być minimalne kwoty wynagrodzeń należne rodzinie zastępczej zawodowej specjalistycznej oraz osobom prowadzącym rodzinne domy dziecka (4567 zł) do poziomu pensji należnej rodzinie zastępczej zawodowej, która jest pogotowiem rodzinnym (5664 zł). Ponadto opiekunom ma przysługiwać dodatek stażowy w wysokości 5 proc. po pięciu latach pełnienia funkcji rodziny zastępczej, który ma być zwiększany o 1 proc. za każdy następny rok, aż osiągnie pułap 20 proc.
Wreszcie rodzic zastępczy zawodowy, który otrzymuje wynagrodzenie z tego tytułu, będzie mógł łatwiej podejmować dodatkowe zatrudnienie – obecnie musi się na to zgodzić starosta. Z kolei umowy podpisywane z rodzinami zastępczymi zawodowymi i rodzinnymi domami dziecka będą miały nazwę umów rodzicielstwa zastępczego i będą mogły być zawierane na czas nieokreślony.
– Te wszystkie zmiany mają dać opiekunom większą stabilizację, również tę finansową. Jeśli jednak chodzi o umowę, to dalej będzie to zlecenie, podczas gdy sami rodzice od dawna postulują, aby była to umowa na etat lub chociaż była możliwość wyboru między jedną a drugą formą zatrudnienia. Tymczasem kolejne rządy, niezależnie od opcji politycznej, sprzeciwiają się takiemu pomysłowi – podsumowuje Joanna Luberadzka-Gruca. ©℗