Projekt ustawy budżetowej na 2025 r. przewiduje, że plan finansowy Funduszu Pracy (FP) będzie wynosił 11,1 mld zł. To oznacza, że będzie wyższy od tegorocznego o 0,469 mld zł. Wynika z niego, że więcej pieniędzy będzie przeznaczonych m.in. na zasiłki dla osób bezrobotnych. Przy czym jest to związane nie tyle z prognozowanym wzrostem liczby osób tracących pracę, bo zgodnie z szacunkami rządu stopa bezrobocia na koniec przyszłego roku ma wynosić 4,9 proc. (w sierpniu było to 5 proc.), co z waloryzacją kwoty tego świadczenia.
Stabilna sytuacja na rynku pracy powoduje też, że podobnie jak w bieżącym roku również w 2025 r. kwota przeznaczona dla powiatowych urzędów pracy na aktywizację zawodową osób bezrobotnych i poszukujących pracy wyniesie 3,6 mld zł. Natomiast o 42 proc. wzrośnie wyodrębniona pula środków FP na Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS), czyli dofinansowanie szkoleń dla osób już zatrudnionych, służących nabywaniu przez nich nowych kompetencji i kwalifikacji. KFS cieszy się dużym zainteresowaniem pracodawców, więc zwiększenie dostępnej w nim kwoty pozwoli objąć większą liczbę osób różnymi formami kształcenia ustawicznego. W 2025 r. wyższe mają też być przychody FP, które sięgną 11,6 mld zł (w tym roku 10,4 mld zł).
Ich podstawowym źródłem będzie obowiązkowa składka naliczana od wynagrodzeń pracowników. Podstawę jej wymiaru ustalono na poziomie 1 proc., będzie to więc kolejny rok, gdy należność na FP będzie w dużej części uszczuplona na rzecz składki na Fundusz Solidarnościowy (FS). Przez wiele lat składka na FP wynosiła bowiem 2,45 proc., ale od momentu wprowadzenia FS jest dzielona między obydwa fundusze, choć początkowo proporcje tego podziału było odwrotne (1,45 na FP, 1 proc. na FS).