Rada gminy, w której są sołectwa, będzie musiała wyodrębnić pieniądze na budżet obywatelski. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o funduszu sołeckim, który przygotowali posłowie Polski 2050.

Dziś gminy wiejskie mogą tworzyć fundusze sołeckie (to forma budżetu partycypacyjnego, dzięki któremu sołectwa zyskują pieniądze na inicjatywy mające na celu poprawę warunków życia mieszkańców – o tym, na co zostaną wydane, decydują oni sami podczas zebrań wiejskich). Nie jest to jednak obowiązek. Z tej możliwości korzystają obecnie 1522 gminy. Tymczasem tych, w których są sołectwa, jest ponad 2,1 tys.

– Należy znieść fakultatywność funduszu sołeckiego i wprowadzić zasadę, że jest on tworzony w każdej gminie, w której są sołectwa. Da to równe prawa mieszkańcom wszystkich sołectw i znacząco wpłynie na rozwój partycypacji obywatelskiej w wykonywaniu zadań publicznych na najniższym szczeblu organizacyjnym – argumentują posłowie.

Proponowana ustawa podwyższy też refundację, jaka przysługuje gminom z tytułu wydatków na fundusz sołecki, o 10 pkt proc. Dziś bowiem samorządy, które go utworzą, mogą liczyć na dopłatę z budżetu państwa – im biedniejsza gmina, tym wyższe dofinansowanie. Wynosi ono 20 proc., 30 proc. lub 40 proc. Po zmianach będzie to odpowiednio 30 proc., 40 proc. lub 50 proc.

600 zł miesięcznie wynosi zazwyczaj wysokość diety dla sołtysa

– Już teraz więcej gmin tworzy fundusz sołecki, ale niekoniecznie w takiej formie, jak życzy sobie ustawodawca. Procedury są niedostosowane do potrzeb samorządowców, a zysk niewielki. Dlatego tworzą je na własną rękę, rezygnując z pieniędzy z budżetu państwa. Wynika to z tego, że zwroty, o których wspomina ustawa, w praktyce były niższe. Gdy był przekraczany limit pieniędzy przeznaczonych w danym roku z budżetu państwa na fundusze sołeckie, gminy dostawały niższe dopłaty. W praktyce były one o połowę mniejsze. To też zniechęcało do tworzenia funduszy sołeckich w oparciu o ustawę – wyjaśnia Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP.

Projekt przewiduje też uproszczenie procedury. Obecnie, jeżeli wniosek składany do wójta zawiera jakiekolwiek naruszenia wymogów ustawowych, jest w całości przez niego odrzucany. Po zmianach takie odrzucenie będzie mogło dotyczyć części wniosku odnoszącej się do konkretnych przedsięwzięć w nim zawartych. Ponadto posłowie proponują wydłużenie z 7 do 14 dni okresu, w jakim sołtys jest zobowiązany przedstawić zmieniony wniosek.

Na nowych regulacjach skorzystają również sołtysi. Zgodnie bowiem z obecnymi przepisami rada gminy może określić zasady, na jakich przewodniczącemu organu wykonawczego jednostki pomocniczej będzie przysługiwała dieta oraz zwrot kosztów podróży służbowej. Dziś jedynie część gmin przyjmuje przepisy regulujące te kwestie, co powoduje nierówność uprawnień sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli, którzy z poświęceniem wykonują swoje obowiązki. Zgodnie z propozycją będzie to obligatoryjne – wskazują posłowie.

– Sołtysi pełnią swoją funkcję dla dobra społeczności lokalnej. Nie powinni pokrywać wydatków z tym związanych z własnej kieszeni. Zawsze byłem zwolennikiem tego, aby za taką pracę należała się gratyfikacja – uważa Leszek Świętalski.

Dodatkowo mają być obowiązkowo ubezpieczani przez gminy.

– Zwłaszcza sołtysi, wykonując w terenie swoje zadania związane z doręczaniem dokumentów podatkowych, narażeni są na niebezpieczeństwo uszczerbku na zdrowiu, a w sytuacji wypadków z tym związanych pozostają bez odszkodowania. Część gmin ubezpiecza sołtysów, ale należy to ujednolicić w skali kraju – uzasadniają posłowie.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2025 r. ©℗