To już niemal pewne. Urzędnicy rządowi otrzymają w 2024 r. podwyżki wynagrodzeń. Tak wynika z zatwierdzonej 16 stycznia przez Sejm ustawy okołobudżetowej, która przewiduje wzrost pensji m.in. pracowników administracji rządowej oraz nauczycieli. Kto konkretnie może liczyć na podwyżki? I ile one wyniosą?

W 2024 r. pracownicy budżetówki mogą liczyć na podwyżki wynagrodzeń. 16 stycznia 2024 r. Sejm przyjął w głosowaniu projekt ustawy okołobudżetowej. Zgodnie z głównymi jej założeniami rząd przeznaczy dodatkowe pieniądze m.in. na wzrost średnich wynagrodzeń nauczycieli, nauczycieli akademickich, wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej oraz żołnierzy i funkcjonariuszy. O ponad 2,3 mld zł zwiększona została dotacja przedszkolna dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycieli w przedszkolach, finansowanych dotychczas ze środków własnych jednostek samorządu terytorialnego.

Ustawa okołobudżetowa 2024. Kto dostanie podwyżki?

  • Najwyższe 33 proc. podwyżki mają dostać nauczyciele początkujący, a pozostali nauczyciele - 30 proc.
  • Służby mundurowe (policjanci, celnicy), w tym także żołnierze, a także urzędnicy administracji rządowej (w tym, np. pracownicy ZUS i KRUS) mają dostać wynagrodzenia wyższe o 20 proc. (z wyłączeniem osób, które zajmują kierownicze stanowiska państwowe)
  • 20 proc. podwyżki dostaną urzędnicy Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu
  • W gorszej sytuacji są pracownicy samorządowi. Tam o ewentualnym wzroście płac decydują indywidualnie ich przełożeni.

Dlatego premier Donald Tusk zaapelował do wójtów, burmistrzów, starostów i prezydentów miast, aby ci też wygospodarowali pieniądze na podwyżki dla pracowników samorządowych. Wynagrodzenia wzrosną, ale głównie z powodu podwyższenia płacy minimalnej (od 1 stycznia br. najniższa krajowa wynosi 4242 zł, od 1 lipca br. będzie to 4300 zł).

Urzędnicy rządowi dostaną podwyżki 20 proc. Ile konkretnie?

Podwyżki 20 proc. dostaną urzędnicy, ale w państwowej sferze budżetowej z wyłączeniem wskazanych przez Donalda Tuska pracowników samorządów. Średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wyniesie 120 proc. (z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe). Oznacza to, że wynagrodzenia wzrosną o 20 proc.

W 2024 r. kwota bazowa m.in. w służbie cywilnej, od której wielokrotności jest naliczana pensja, ma wynieść 2628,54 zł. W 2023 r. kwota bazowa w tej grupie pracowników wynosiła 2190,45 zł.

Przykład

A więc jeśli urzędnik ma mnożnik w umowie o pracę na poziomie 2,0, to jego wynagrodzenie zasadnicze wzrośnie z 4380,9 zł brutto do 5257,08 zł. Oznacza to, że płaca pracownika w administracji rządowej wzrośnie o 876,18 zł brutto.

Urzędnicy mogą się spodziewać wypłaty tych podwyżek najpóźniej do końca marca. Działy płac będą już gotowe, aby wypłaty zostały skorygowane z chwilą wejścia w życie ustawy budżetowej.

Urzędnicy samorządowi. Czy dostaną podwyżki?

Ustawa okołobudżetowa nie przewiduje wprost podwyżek dla urzędników samorządowych. Wzrost wynagrodzeń w samorządach będzie dotyczył przede wszystkim tych osób, których pensja jest niższa od nowej stawki płacy minimalnej. W pozostałych przypadkach jest to decyzja uznaniowa lokalnych władz.

20 proc. dla sfery budżetowej to nie są pieniądze dla tych, którzy pracują w urzędach gminnych, wiejskich czyli pracowników samorządowych - wskazał wcześniej premier Donald Tusk.

Premier liczy na to, że gminy same sfinansują podwyżki dla swoich urzędników ponad kwoty wynikające z budżetu.

Szansą na wzrost wynagrodzeń dla części osób zatrudnionych w samorządach byłoby zwiększenie minimalnych wynagrodzeń określanych przez rząd na poszczególnych stanowiskach samorządowych. Jednak na razie rząd nie ma planów nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 25 października 2021 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (Dz.U. z 2021 r. poz. 1960 ze zm.).