Nie jest jasne, w jaki sposób ma być ustalana wysokość miesięcznej opłaty za pobyt w rodzinie opiekuńczej oraz czy ma być ona ponoszona na podstawie umowy, czy decyzji administracyjnej.

Jest to jedna z uwag, jakie Związek Powiatów Polskich (ZPP) zgłosił do projektu nowelizacji ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1426 ze zm.). Przewiduje on m.in. wprowadzenie nowego typu rodziny – rodziny opiekuńczej. Będzie w niej mogła przebywać osoba, która skończyła 25 lat i wcześniej była w rodzinie zastępczej niezawodowej, zawodowej lub rodzinnym domu dziecka. Rodzinę opiekuńczą będą zaś tworzyć osoby, które były dla niej opiekunami zastępczymi. Jednak zdaniem ZPP zaproponowane przepisy, które mają regulować funkcjonowanie takich rodzin, są niedopracowane i budzą wiele wątpliwości. Pierwsza z nich dotyczy tego, kto w praktyce będzie mógł być podopiecznym rodziny opiekuńczej. Z jednego przepisu wynika bowiem, że będzie to osoba mająca orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności i niezdolna do samodzielnej egzystencji, natomiast inny przepis wskazuje, że będą to osoby, o których mowa w obecnie obowiązującym art. 37 ust. 2 ustawy, czyli takie, które po skończeniu 18 lat mogą przebywać w dotychczasowej rodzinie zastępczej, jeśli się uczą lub są niepełnosprawne (z zastrzeżeniem, że nie dłużej niż do 25. roku życia).

Kolejna kontrowersyjna kwestia jest związana z opłatą, która ma być ponoszona przez osobę przebywającą w rodzinie opiekuńczej. Projekt zakłada, że jej maksymalna wysokość ma być ustalana przez starostę i określana w umowie, którą będzie on zawierał z rodziną opiekuńczą. Problem w tym, że nie wiadomo, w jaki sposób ma być wyliczana jej wysokość oraz czy ma ona być ponoszona na podstawie umowy podpisywanej między osobą niepełnosprawną a rodziną opiekuńczą czy decyzji administracyjnej. Ponadto przepisy projektu w zakresie rodzin opiekuńczych odsyłają do odpowiedniego stosowania m.in. art. 88 ustawy, a ten dotyczy świadczeń wypłacanych rodzinom zastępczym – wśród powiatów pojawiło się więc pytanie, czy to będzie oznaczać, że będą one również im przysługiwać.

– Nie negujemy samej instytucji rodziny opiekuńczej, bo rozumiemy, jaki jest cel jej wprowadzenia. Jednak to, w jaki sposób została ona uregulowana w proponowanych przepisach, jest nie do zaakceptowania – mówi Bernadeta Skóbel z ZPP.

Dodaje też, że ze względu na to, że rodziny opiekuńcze mają być przeznaczone dla osób dorosłych, które wyszły z systemu pieczy zastępczej, to dotyczące ich przepisy powinny być zawarte nie w ustawie z 9 czerwca 2011 r., ale np. w ustawie o pomocy społecznej.

ZPP przedstawił też zastrzeżenia do zmian, które mają objąć asystentów rodziny. Zgodnie z projektem z ich wsparcia będzie mogła korzystać każda rodzina (jeśli złoży taki wniosek), a nie tylko taka, która nie radzi sobie prawidłowo z opieką i wychowaniem dzieci. W ocenie organizacji jest to o tyle nieuzasadnione, że w założeniach ustawy usługi asystenta miały być przeznaczone dla rodzin potrzebujących specjalistycznej pomocy, podczas gdy pozostałe mogą mieć przydzielonego pracownika socjalnego. Co więcej, jeśli wziąć pod uwagę to, ilu asystentów zatrudniają gminy, oraz obowiązujący limit liczby rodzin, którymi może się zajmować jedna taka osoba, proponowany przepis może się w praktyce okazać niemożliwy do realizacji. ZPP podkreśla też, że chociaż projekt przyznaje nowe uprawnienia pracownicze asystentom, takie jak np. dodatkowy urlop wypoczynkowy, to nie zostały oszacowane koszty z tym związane dla budżetów samorządów.©℗