Transparentność działania organów samorządu ma też swoje ograniczenia. Żądanie dostępu do informacji publicznej nie może dotyczyć danych, które takiego charakteru nie mają, albo gdy realizacja wniosku może sparaliżować funkcjonowanie urzędu.
Chociaż nie każda informacja będąca w posiadaniu jednostki samorządu terytorialnego jest publiczna, to jednak włodarze nadużywają tego argumentu, by odmówić udostępnienia danych. Z jednej strony w orzecznictwie dominuje pogląd, że zasadniczo mieszkańcy powinni mieć szeroki dostęp do informacji. Oznacza to, że każda wątpliwość powinna być rozstrzygana na ich korzyść. Analiza wyroków sądów administracyjnych pozwala jednak w miarę wyczerpująco wskazać te wiadomości, które z informacjami publicznymi nie mają nic wspólnego.
Kto z pracowników był zmęczony
Z drugiej strony samorząd bombardowany jest żądaniami o ujawnienie przetworzonych informacji, których przygotowanie może całkowicie wyłączyć pracowników z bieżących obowiązków. Innym występującym w praktyce zjawiskiem jest dążenie do pozyskiwania informacji o osobach pełniących funkcje publiczne nie w celu społecznej kontroli funkcjonowania administracji, ale dla prowadzenia osobistych sporów, realizacji prywatnych animozji, niekiedy wręcz do szykanowania tych osób. Przykładowo jeden z wnioskodawców wystąpił o udzielenie odpowiedzi na pytania zawarte w siedemnastu zestawach, każdy po kilkadziesiąt pytań różnej treści. O charakterze tych pytań mogą świadczyć przykłady: „Kto z pracowników urodził się zmęczony i żyje, by odpoczywać”; „Jakie były u was przypadki za ostatnie 100 lat, że nadmiar odpoczynku doprowadził do nieuleczalnej choroby czy nawet śmierci”; „W jakie dni ogarnia i kogo imiennie ochota do pracy, by w następstwie usiąść i poczekać, aż ta ochota bezpowrotnie przeminie”; „Kto z pracowników nie orientuje się, że nie jest realistą w swej pracy i toleruje dzikie, nieuzasadnione spekulacje myślowe i stosuje je praktycznie”.
Ustawa z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2058; dalej: u.d.i.p.) przewiduje instrumenty ograniczające daleko idące żądania wnioskodawców, których realizacja może sparaliżować funkcjonowanie urzędu. Wnioskodawca swoje żądanie musi uzasadnić szczególnie ważnym interesem publicznym, co w praktyce nie jest łatwe.
Definicja, która nic nie wyjaśnia
Wątpliwości samorządowców można w części uzasadnić niejasną definicją pojęcia informacji publicznej zawartą w art. 1 ust. 1 u.d.i.p. Używa ona sformułowań, które także wymagają wyjaśnienia. Nie wiadomo bowiem, czym jest „sprawa publiczna”. Te niedoskonałości regulacji zostały uzupełnione przez sądy administracyjne. Jednolicie się uważa, że informacja publiczna to każda wiadomość wytworzona lub odnoszona do władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów wykonujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań władzy publicznej i gospodarowania mieniem komunalnym lub mieniem Skarbu Państwa (por. np. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z 26 czerwca 2008 r., sygn. akt II SAB/Ke 7/08; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 30 stycznia 2009 r., sygn. akt II SAB/Kr 109/08, www.orzeczenia.nsa.gov.pl). Podkreśla się, że informacja publiczna dotyczy sfery faktów. Jest nią treść dokumentów wytworzonych przez organy władzy publicznej i podmioty niebędące organami administracji publicznej, treść wystąpień, opinii i ocen przez nie dokonywanych, niezależnie do jakiego podmiotu są one kierowane i jakiej sprawy dotyczą (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 5 marca 2015 r., sygn. akt I OSK 724/14, www.orzeczenia.nsa.gov.pl).
Informację tę stanowi treść wszelkiego rodzaju dokumentów odnoszących się do organu władzy publicznej lub podmiotu niebędącego organem administracji publicznej, związanych z nimi bądź w jakikolwiek sposób ich dotyczących. Są nimi zarówno treść dokumentów bezpośrednio przez nie wytworzonych, jak i tych, których używają przy realizacji przewidzianych prawem zadań, nawet jeżeli nie pochodzą od nich wprost. Informacją publiczną jest również informacja o organach i osobach sprawujących w nich funkcje i ich kompetencjach.
Przy ustalaniu zakresu tego pojęcia konieczne jest także uwzględnienie treści art. 6 u.d.i.p., który zawiera wprawdzie tylko przykładowy katalog danych mających walor informacji publicznej, wskazuje jednak kierunek, jak powinny być rozumiane przepisy tej regulacji (por. wyrok WSA w Warszawie z 9 lipca 2013 r., sygn. akt II SAB/Wa 186/13, LEX nr 1608283).
Dokumenty wewnętrzne
W zakresie danych, które podlegają udostępnieniu, w art. 6 ust. 1 pkt 4 lit. a u.d.i.p. są wymienione dokumenty urzędowe. W myśl art. 6 ust. 2 u.d.i.p. jest to treść oświadczenia woli lub wiedzy, utrwalona i podpisana w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego w rozumieniu przepisów kodeksu karnego, w ramach jego kompetencji, skierowana do innego podmiotu lub złożona do akt sprawy.
W orzecznictwie przyjęto, że organy władzy publicznej powinny podejmować decyzje dopiero po zebraniu zasobu niezbędnych informacji, uzgodnieniu stanowisk i przeanalizowaniu kilku możliwych wariantów danego rozstrzygnięcia. Dlatego od dokumentów urzędowych w rozumieniu art. 6 ust. 2 u.d.i.p. należy odróżnić dokumenty wewnętrzne służące wprawdzie realizacji jakiegoś zadania publicznego, ale nieprzesądzające o kierunkach działania organu. Dokumenty takie służą wymianie informacji, zgromadzeniu niezbędnych materiałów, uzgadnianiu poglądów i stanowisk. Mogą mieć dowolną formę, nie są wiążące co do sposobu załatwienia sprawy, nie są w związku z tym wyrazem stanowiska organu, nie stanowią więc informacji publicznej (por. np. wyrok NSA z 21 czerwca 2012 r., sygn. akt I OSK 666/12, LEX nr 1264898; wyrok NSA z 17 października 2013 r., sygn. akt I OSK 1105/13, LEX nr 1556928). [przykład 1]
Jak wskazał NSA w wyroku z 21 czerwca 2012 r. (sygn. akt I OSK 666/12, LEX nr 1264898), dokumenty wewnętrzne to pisma, które nie decydują o kierunkach działania organu i nie są wyrazem jego oficjalnego stanowiska. Zdaniem NSA procesowi podejmowania decyzji nie jest konieczna społeczna kontrola na każdym jego etapie. Zasadne jest wręcz twierdzenie, że kontrola taka mogłaby zakłócić jego przebieg, ponieważ każda ze zgłoszonych propozycji podlegałaby społecznemu i przedwczesnemu osądowi. Tymczasem podjęcie w procesie tworzenia projektu aktu prawnego decyzji właściwej co do jego treści wymaga wyeliminowania rozwiązań nietrafnych w atmosferze rozwagi i spokoju. Nie oznacza to wykluczenia społecznego nadzoru nad tworzeniem projektu aktu prawnego. W momencie kiedy taki projekt staje się oficjalny, zostaje przedstawiony opinii publicznej przez organ, który go stworzył, podlega społecznym konsultacjom i społeczeństwo może mieć wpływ na jego treść. [przykład 2]
Ważna jest treść
W orzecznictwie podkreśla się, że ograniczenie dostępu do korespondencji wewnętrznej ma związek z tym, iż dokumenty takie mają zazwyczaj charakter roboczy i często podlegają zmianie. Jeśli więc nie odnoszą się do spraw publicznych, a jedynie do spraw organizacyjnych i porządkowych, i nie są umieszczone w aktach sprawy, nie podlegają udostępnieniu na zasadach określonych w u.d.i.p. Dlatego przykładowo wewnętrzna korespondencja urzędowa odnosząca się do sporządzenia skargi kasacyjnej od wyroku nie dotyczy spraw publicznych, a ma charakter nieoficjalny, pod warunkiem że nie została następnie zawarta w aktach sprawy (wyrok NSA z 15 lipca 2010 r., sygn. akt I OSK 707/10, LEX nr 672928).
Przy kwalifikacji danej wiadomości jako informacji publicznej nie wystarczy kierować się jedynie tym, kto ją wytworzył i jaką ma formę czy postać. Istotne jest przede wszystkim to, co dana informacja zawiera, a więc czy dotyczy sprawy publicznej. Dlatego w trybie u.d.i.f. nie ma podstaw do przekazywania informacji dotyczących wewnętrznych działań w organie władzy publicznej związanych z bieżącym funkcjonowaniem urzędu (wyrok NSA z 5 marca 2013 r., sygn. akt I OSK 2888/12, LEX nr 1341839). [przykład 3]
Dokumentami wewnętrznymi dotyczącymi organizacji pracy urzędu są karty drogowe. Nie podlegają zatem ujawnieniu w trybie przepisów u.d.i.p. Jak wskazał NSA w wyroku z 21 sierpnia 2013 r. (sygn. akt I OSK 681/13, LEX nr 1609599), karty drogowe dotyczą wyłącznie kwestii organizacji pracy w zakresie rozliczania czasu pracy pracowników uprawnionych do używania pojazdów służbowych przy wykonywaniu obowiązków związanych z wyjazdami służbowymi i delegowaniem do pracy poza siedzibę urzędu. Są więc podstawą do powierzenia pracownikowi samochodu służbowego i mogą mieć jedynie znaczenie w sprawie odpowiedzialności materialnej pracownika za powierzone mienie. Mają więc wyłącznie walor organizacyjny i porządkowy, nie są załączane do akt sprawy. Są wyłącznie narzędziem pracodawcy w zakresie kierowania wykonywaniem pracy przez pracownika, ściśle skorelowanym z poleceniem służbowym (poleceniem wyjazdu służbowego).
Dokumentem wewnętrznym jest również terminarz spotkań, np. wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Jest on przedmiotem biurowym służącym wprawdzie realizacji zadań publicznych przez włodarza, lecz nie przesądza o kierunkach jego działania. Z tych względów nie podlega on udostępnieniu (por. wyrok NSA z 13 czerwca 2014 r., sygn. akt I OSK 2914/13, LEX nr 1518046).
Nie jest dokumentem urzędowym, bo nie dotyczy sprawy publicznej, zaświadczenie o przeprowadzeniu badań lekarskich pracownika samorządowego lub innego funkcjonariusza publicznego (por. wyrok WSA we Wrocławiu z 7 listopada 2005 r., sygn. akt V SAB/Wr 35/05, LEX nr 887686). Nie odnosi się do sprawy publicznej billing połączeń pracowników samorządowych. Dokument ten nie jest ponadto wytworzony przez organy władzy publicznej. Nie ma więc podstaw do występowania o tę informację w trybie u.d.i.p. (wyrok WSA w Poznaniu z 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt IV SA/Po 123/12, LEX nr 1146104).
Poszerzenie wiedzy organu
Za wewnętrzny dokument uznaje się również opinię prawną i ekspertyzę. Dokumenty takie służą gromadzeniu informacji, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane w procesie decyzyjnym. Mają charakter poznawczy i nie odnoszą się wprost do przyszłych działań i zamierzeń podmiotu zobowiązanego, mają jedynie poszerzyć zakres wiedzy i informacji posiadanych przez ten podmiot (wyroki NSA z 29 lutego 2012 r., sygn. akt I OSK 2196/11, LEX nr 1145090, i z 21 listopada 2013 r., sygn. akt I OSK 118/14, LEX nr 1463417).
Mniej stanowczy był NSA w wyroku z 16 czerwca 2009 r. (sygn. akt I OSK 89/09, LEX nr 590773). W orzeczeniu tym stwierdził, że o zakwalifikowaniu opinii prawnej do dokumentów podlegających udostępnieniu w trybie u.d.i.p. decyduje cel, w jakim została opracowana. [przykład 4]
Należy wskazać, że w orzecznictwie prezentowane jest stanowisko przeciwne, które akcentuje możliwość nadużyć ze strony organów, polegających na nieuzasadnionym ograniczaniu prawa do informacji. Przykładowo WSA w Krakowie w wyroku z 14 lutego 2013 r. (sygn. akt II SAB/Kr 215/12, LEX nr 1343335) uznał, że nie można informacji publicznej zawężać do dokumentów regulujących działalność organów „na zewnątrz”, tj. regulujących stosunki między organem administracyjnym a podmiotami zewnętrznymi. Zdaniem krakowskiego sądu administracyjnego również dokumentacja odnosząca się do funkcjonowania urzędu „od wewnątrz” powinna być udostępniana. Takie ograniczenie w udostępnianiu informacji może bowiem generować niebezpieczeństwo powstawania nadużyć po stronie organów administracyjnych, m.in. poprzez przesunięcie pewnych spraw w ramach wewnętrznej struktury urzędu, niedołączanie do akt sprawy dokumentacji przedmiotowo z nią związanej. Tymczasem w interesie społecznym jest poszerzanie realnej kontroli administracji publicznej.
Wyjaśnienia i motywacje
W orzecznictwie podkreśla się, że informacja publiczna nie jest informacją abstrakcyjną ani też urzędową wykładnią prawa (por. wyrok NSA z 19 września 2007 r., sygn. akt I OSK 1922/06, LEX nr 383741; wyrok WSA w Olsztynie z 6 grudnia 2012 r., sygn. akt II SA/Ol 1341/12, oraz wyrok WSA w Lublinie z 23 października 2012 r., sygn. akt II SA/Lu 372/12, publ. CBOSA).
W tym znaczeniu nie stanowią informacji publicznej wszelkiego rodzaju wyjaśnienia, objaśnienia, motywacje czy tłumaczenia organu kwestii związanych z daną informacją publiczną i jako takie nie podlegają udostępnieniu w trybie u.d.i.p. (wyrok WSA w Gliwicach z 2 czerwca 2015 r., sygn. akt IV SAB/Gl 33/15, www.orzeczenia.nsa.gov.pl). [przykład 5]
Jak wskazał WSA w Bydgoszczy w wyroku z 4 marca 2015 r. (sygn. akt II SAB/Bd 137/14, www.orzeczenia.nsa.gov.pl), udostępnieniu w trybie u.d.i.p. podlega sama informacja stanowiąca obiektywnie istniejący fakt, a nie przyczyny, dla których dana informacja ma określoną treść czy z powodu których została podjęta lub nie przez dany organ, czy też znajduje się w danym, a nie innym miejscu. Tego typu wiadomości nie stanowią informacji publicznej. Wyjaśnienia, motywacje i tłumaczenia organu nie są objęte zakresem przedmiotowym u.d.i.f. i jako takie nie podlegają udostępnieniu w trybie jej przepisów. Bydgoski sąd wyjaśnił, że o ile informacją publiczną może być treść określonego dokumentu, o tyle w trybie przepisów u.d.i.f. nie można się już domagać wyrażenia opinii na dany temat, przeprowadzenia oceny lub też dokonania interpretacji dokumentu znanego wnioskodawcy. [przykład 6]
Okoliczność, która miała miejsce
Informacja publiczna odnosi się do faktów. Oznacza to, że nie jest nią okoliczność, która jeszcze nie nastąpiła. Nie można więc w trybie u.d.i.p. składać wniosku, który obejmuje pytanie o zdarzenia przyszłe lub takie, które jeszcze nie nastąpiły. Inaczej jest jednak w przypadku określonych zdarzeń, które mają być w przyszłości, ale już zaplanowanych, takich jak np. zaplanowanych miejsc i terminów posiedzeń organu. Prawo dostępu do informacji publicznej obejmuje prawo żądania udzielenia informacji o określonych faktach i stanach istniejących w chwili udzielania informacji. Informacja publiczna dotyczy sfery faktów, a prawo dostępu do nich oznacza dostęp do informacji już będącej w posiadaniu podmiotu zobowiązanego. Innymi słowy, dysponent informacji publicznej jest zobowiązany do jej udostępnienia tylko wtedy, gdy informacja fizycznie istnieje, nie została wcześniej udostępniona wnioskodawcy i – co najistotniejsze – nie funkcjonuje w obiegu publicznym, a zainteresowany nie ma innego sposobu dostępu do niej (por. wyrok WSA w Poznaniu z 8 sierpnia 2015 r., sygn. akt IV SAB/Po 51/15, www.orzeczenia.nsa.gov.pl). [przykład 7]
Informacja przetworzona
Nie zawsze wnioski dotyczą prostych informacji, które posiada urząd. Czasem pytania są uzupełnione formularzami, zestawami, których wypełnienia żąda strona. Przykładem takiego zjawiska była sprawa rozpatrzona przez NSA w wyroku z 26 lutego 2016 r. (sygn. akt I OSK 833/15, www.orzeczenia.nsa.gov.pl). Począwszy od 3 października 2013 r., wnioskodawca w kolejnych pismach występował o udzielenie informacji dotyczących przydzielania przez gminę Ruda Śląska lokali socjalnych, żądając ostatecznie danych za lata 2009–2010.
Mimo udzielenia przez organ zbiorczej informacji, do której dołączono 63-stronnicowe tabelaryczne zestawienie za lata 2009–2013 zawierające informacje o adresie lokalu socjalnego, dacie przydziału tego lokalu, dacie wyroku eksmisyjnego i przyczynie przyznania lokalu socjalnego, mieszkaniec złożył kolejny wniosek. Uznał, że informacja udzielona przez organ jest zbyt ogólna. Zażądał uzupełnienia informacji i doprecyzowania każdej przyczyny przyznania lokalu socjalnego wskazanego w tabeli, a także podania, od kiedy taka przyczyna miała miejsce, kiedy została zgłoszona prezydentowi miasta oraz co konkretnie kryje się pod tą przyczyną. Uzupełnienie odpowiedzi wymagałoby dokonania szczegółowego przejrzenia 441 wielostronicowych akt spraw i wiązałoby się ze znacznym nakładem pracy i czasu.
Prezydent miasta odmówił dostępu do informacji, wskazując, że żądanie dotyczy informacji przetworzonej, a strona nie wykazała szczególnego interesu publicznego, dla którego wskazana informacja jest istotna. W uzasadnieniu organ podkreślił, że pozyskanie tak szczegółowych danych, o które wnosi strona, wymagałoby przeprowadzenia daleko idących analiz oraz zaangażowania znacznej liczby środków osobowych, gdyż nakład pracy, jaki należałoby poświęcić na dokonanie takiej analizy, jest na tyle duży, że znacząco zakłóciłby normalny tryb pracy wydziału odpowiedzialnego za jego sporządzenie.
Sąd I instancji, a następnie Naczelny Sąd Administracyjny stwierdziły, że prezydent miasta zasadnie odmówił uzupełnienia danych, gdyż chodziło o informacje przetworzone, a strona nie wykazała szczególnego interesu publicznego.
Zakłócenie pracy urzędu
W orzeczeniu tym NSA ponadto wyjaśnił, że informacją prostą jest informacja, którą podmiot zobowiązany może udostępnić w takiej formie, w jakiej ją posiada. Przy czym wyodrębnienie ze zbiorów informacji (rejestrów, zbiorów dokumentów, akt postępowań) jest związane z koniecznością poniesienia pewnych kosztów osobowych lub finansowych trudnych do pogodzenia z bieżącymi działaniami podmiotu zobowiązanego do udzielenia informacji.
Zdaniem NSA w pewnych wypadkach szeroki zakres wniosku wymagający zgromadzenia, przekształcenia (zanonimizowania) i sporządzenia wielu kserokopii określonych dokumentów może wymagać takich działań organizacyjnych i zaangażowania środków osobowych, które zakłócają normalny tok działania podmiotu zobowiązanego i utrudniają wykonywanie przypisanych mu zadań. Informacja wytworzona w ten sposób, pomimo że składa się z wielu informacji prostych będących w posiadaniu organu, powinna być uznana za informację przetworzoną, gdyż powstały w wyniku wskazanych wyżej działań zbiór nie istniał w chwili wystąpienia z żądaniem o udostępnienie informacji publicznej. Konieczność przetworzenia informacji i możliwość jej uzyskania słusznie – w ocenie NSA – została uzależniona od istnienia przesłanki szczególnie istotnego interesu publicznego. Pojęcie interesu publicznego jest sformułowaniem niedookreślonym, nieposiadającym zwartej, zapisanej formuły na gruncie obowiązującego prawa. Przyjmuje się jednak, że interes publiczny istnieje wówczas, gdy uzyskanie określonych informacji mogłoby mieć znaczenie z punktu widzenia funkcjonowania państwa, np. usprawniałoby działanie jego organów.
Należy wskazać, że stanowisko sądów w powyższym zakresie nie jest jednak jednolite. W orzecznictwie można bowiem znaleźć stwierdzenia, że czasochłonność oraz trudności organizacyjno-techniczne, jakie wiążą się z przygotowaniem informacji publicznej, nie mogą zwalniać zobowiązanego podmiotu z tego obowiązku, a tym samym kwestie te nie mogą ograniczać prawa do uzyskania informacji publicznej przewidzianego w art. 3 u.d.i.p. (por. wyrok WSA w Poznaniu z 26 września 2013 r., sygn. akt IV SAB/Po 60/13, LEX nr 1371861). ©?
WAŻNE Jeżeli żądanie strony nie dotyczy informacji publicznej, pisemne powiadomienie wnioskodawcy o jego rozpatrzeniu nie jest decyzją administracyjną.
! 16 czerwca wejdzie w życie nowa ustawa z 25 lutego 2016 r. o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego (Dz.U. poz. 352). Obejmie ona także materiały biblioteczne, archiwalne oraz muzealia. W związku z tym straci ważność rozdział 2a ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nowe przepisy nie określają własnych zasad dostępu do informacji, te nadal reguluje dotychczasowa ustawa.
PRZYKŁAD 1
Wydruk z poczty elektronicznej urzędnika
Interesant, którego sprawa jest obecnie załatwiana w urzędzie gminy, zażądał przekazania mu wydruku służbowych e-maili pracowników, którzy rozpatrują jego wniosek. Wydruki te nie są informacją publiczną, którą należy udostępnić. Nie są bowiem dokumentem urzędowym, tj. nie zawierają oświadczenia woli lub wiedzy funkcjonariusza publicznego. Są narzędziem biurowym, które służy do bieżącej korespondencji (wyrok NSA z 3 lutego 2012 r., sygn. akt I OSK 2172/11, www.orzeczenia.nsa.gov.pl).
PRZYKŁAD 2
Brak przymiotu oficjalności
Mieszkaniec gminy zażądał od wójta przekazania mu treści korespondencji pracowników urzędu związanej ze sporządzanym projektem aktu prawa miejscowego. Wójt poinformował wnioskodawcę, że żądane wiadomości nie są informacją publiczną. Korespondencja pracowników nie ma jeszcze waloru oficjalności. Projekt ten zostanie przedłożony radzie gminy, gdyż ten organ jest uprawniony do jego uchwalenia. Wówczas będzie dokumentem urzędowym (oficjalnym).
PRZYKŁAD 3
Kwestie związane z bieżącym funkcjonowaniem urzędu
Mieszkaniec gminy wystąpił o informację, jaką karę porządkową zastosował wójt wobec pracownika, który opracowywał decyzję w jego sprawie. Żądana wiadomość nie jest informacją publiczną, dlatego szef urzędu nie musi ujawniać, jakie środki dyscyplinujące podjął wobec podwładnego.
PRZYKŁAD 4
Nieudostępnienie opinii prawnej
Dyrektor szkoły wystąpił do radcy prawnego o wydanie opinii prawnej w sprawie sposobu odzyskania od byłego nauczyciela tej placówki nienależnie wypłaconego mu wynagrodzenia. Pracownik ten wystąpił do dyrektora szkoły o udostępnienia mu sporządzonej opinii w trybie u.d.i.p. Opinia prawna sporządzona na użytek organu administracji publicznej co do zasadności wszczęcia w przyszłości postępowania w konkretnej sprawie cywilnej nie jest informacją publiczną w rozumieniu art. 1 ust. 1 u.d.i.f. W trybie tej regulacji niedopuszczalne jest pozyskiwanie informacji co do prawnych argumentów uzasadniających stanowisko przeciwnika procesowego. Takie działanie pozostaje też bez żadnego związku z interesem publicznym, lecz służy wyłącznie indywidualnemu interesowi jednej ze stron postępowania sądowego.
PRZYKŁAD 5
Wyjaśnienia włodarza
Prezydent miasta podczas wykładu w liceum przedstawił rodzicom i uczniom na slajdach, jakie środki pozyskało miasto z funduszy unijnych w latach 2007–2010 i 2010–2014. Przedstawił także, jakie inwestycje zostały z nich zrealizowane. Jeden z rodziców wystąpił w trybie u.d.i.p. o wyjaśnienie treści niektórych slajdów pokazanych na tym wykładzie. Treść prezentacji wizualnej stanowiącej tło do wykładu prezydenta miasta nie jest informacją publiczną, nawet jeżeli dotyczy problematyki zawierającej dane, których udostępnienia można się domagać w drodze dostępu do informacji publicznej.
PRZYKŁAD 6
Motywy podjęcia decyzji to nie informacja publiczna
Rodzic ucznia wystąpił do dyrektora szkoły o wskazanie, w jakich okolicznościach przełożony odstąpił od wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec nauczycielki języka polskiego. Żądanie wskazania motywów podjęcia przez organ określonej decyzji nie może być rozpatrywane na podstawie przepisów u.d.i.f.
PRZYKŁAD 7
Zdarzenie przyszłe
Mieszkaniec gminy zażądał informacji o terminie najbliższej sesji rady gminy. Przewodniczący rady jej nie zwołał. Nie zostały też doręczone zawiadomienia do radnych o sesji rady. W tym przypadku nie można udostępnić informacji, gdyż wniosek dotyczy zdarzenia przyszłego, którego termin nie został jeszcze oficjalnie ustalony.
TRZY PYTANIA DO...
Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniom
Prof. dr hab. Marek Chmaj radca prawny / Dziennik Gazeta Prawna
Czy akta postępowania administracyjnego podlegają ujawnieniu na podstawie ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej?
Udostępnieniu w trybie tej ustawy podlega informacja publiczna, czyli każda informacja o sprawach publicznych. Tym samym, jeżeli taka informacja zawarta jest w aktach postępowania administracyjnego, to odpowiednie dokumenty z tych akt podlegają udostępnieniu. Przykładowo znajdująca się w aktach informacja w postaci treści metryki sprawy sporządzonej w ramach prowadzonego przez organ postępowania administracyjnego stanowi informację publiczną (wyrok WSA w Warszawie z 12 listopada 2013 r., sygn. akt II SAB/Wa 278/13, LEX nr 1408668).
Generalnie uważa się, że dokumenty zawarte w aktach postępowania administracyjnego stanowią informację publiczną jako odnoszące się do działań podmiotów publicznych (wyrok WSA w Warszawie z 8 lutego 2012 r., sygn. akt II SA/Wa 2004/11, LEX nr 1138872).
Czy są jednak jakieś ograniczenia w tym dostępie?
Tak. Ustawa chroni prywatność osoby fizycznej, tajemnicę przedsiębiorcy i inne tajemnice ustawowo chronione. Ze względu na powyższe wartości prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu. Tym samym nie podlega udostępnieniu taka informacja publiczna, której ujawnienie naruszyłoby jedną z tych wartości. Niemniej ww. ograniczenie prawa do informacji publicznej nie dotyczy danych o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz przypadku, gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługującego im prawa.
Należy mieć również na uwadze, że zgodnie z ustawą prawo do informacji publicznej nie podlega ograniczeniu, m.in. w postępowaniu administracyjnym ze względu na ochronę interesu strony, jeżeli postępowanie dotyczy władz publicznych lub innych podmiotów wykonujących zadania publiczne albo osób pełniących funkcje publiczne – w zakresie tych zadań lub funkcji.
Niemal nieograniczony dostęp do akt postępowania administracyjnego, w świetle kodeksu postępowania administracyjnego, mają strony tego postępowania (z wyjątkiem akt sprawy zawierających informacje niejawne o klauzuli tajności „tajne” lub „ściśle tajne”, a także innych akt, które organ administracji publicznej wyłączył ze względu na ważny interes państwowy).
Czy strony postępowania mają dostęp do akt na podstawie omawianej regulacji?
Prawo rozróżnia tryb dostępu do akt ze względu na uprawnionego. Dostęp do akt postępowania administracyjnego na podstawie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej jest ograniczony do podmiotów niebędących stronami postępowania administracyjnego. Z kolei dostęp do akt postępowania administracyjnego dla stron tego postępowania regulują przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, a zatem wyłączone jest stosowanie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej (zob. wyrok WSA w Warszawie z 21 października 2015 r., sygn. akt II SAB/Wa 692/15, LEX nr 1941023).