Minister rolnictwa i rozwoju wsi ma prawo wyrazić sprzeciw w sprawie sprzedaży gruntów rolnych cudzoziemcowi, jeżeli przemawia za tym interes społeczny. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sprawa dotyczyła firmy Europol Meble Polska w Podaninie, która w 90 proc. składa się z kapitału niemieckiego. Chciała kupić ponad 32 hektary ziemi należącej do Skarbu Państwa. W tej sprawie Agencja Nieruchomości Rolnych ogłosiła przetarg. Jednym zainteresowanym kupnem wartych 3,7 mln zł gruntów był właśnie Europol. Jednak sprzeciw zgłosił minister rolnictwa. Wskazał, że nieruchomości to w przeważającej mierze grunty rolne dobrej jakości. Podniósł, że zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego działki wyznaczone do sprzedaży przeznaczone są na cele rolne, a na ten rodzaj nieruchomości istnieje zapotrzebowanie ze strony gospodarstw rodzinnych. Tymczasem niemiecka spółka na pozyskanej ziemi zamierza – podkreślał szef resortu – m.in. stworzyć centrum produkcyjno-logistyczne i wybudować zakład produkcyjny wraz z dużym salonem wystawienniczym i parkingiem dla 1200 pracowników oraz klientów.
Pozytywne opinie co do planowanej inwestycji przedstawili wójt gminy Chodzież, burmistrz miasta, starosta powiatu oraz wiceprzewodniczący sejmiku województwa. Wskazali na strategiczny charakter inwestycji dla rozwoju lokalnej społeczności, jak też jej wielkie społeczne znaczenie (m.in. z uwagi na wysokie bezrobocie). Inwestycję pozytywnie zaopiniowała także Izba Rolnicza.
Po zapoznaniu się z tymi uwagami minister rolnictwa zmienił swoją opinię i wyraził sprzeciw wobec sprzedania jedynie gruntów rolnych. Przy tym uzasadnił taką decyzję interesem ogólnym (społecznym), jakim jest ochrona ziemi rolnej.
Z tą decyzją nie zgodziła się firma i wniosła skargę do sądu administracyjnego. Zarzuciła resortowi naruszenie kodeksu postępowania administracyjnego polegające na niewypełnieniu przez organ obowiązku dokładnego ustalenia i wyjaśnienia stanu faktycznego i nieuwzględnienia słusznego interesu obywateli poprzez pominięcie w ocenie sprawy założeń opracowanego przez gminę studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego – zgodnie z tym dokumentem grunty rolne miały zostać przekształcone pod cele związane z działalnością gospodarczą. Ponadto firma wskazała, że minister pominął też znaczenie planowanej inwestycji dla społeczności lokalnej i lokalnego rozwoju, a także dużej podaży gruntów rolnych na tym terenie niezagrażającej interesom rolników i rolnictwa.
Z tą argumentacją zgodził się WSA i uchylił decyzję ministra. Ten jednak wniósł skargę kasacyjną do NSA. Podkreślił, że spółka Europol nie prowadzi działalności rolniczej, a sprzeciw ministra dotyczy wyłącznie tych gruntów, które mają znaczenie rolnicze.
– Nabycie przez spółkę tej ziemi nie zapewnia wykorzystania tych gruntów na cele rolnicze – przekonywał w skardze.
Do tej argumentacji przychylił się NSA i uchylił wyrok sądu pierwszej instancji.
– Nie można uznać, że stanowisko ministra miało charakter dowolny i nie wyważyło interesu społecznego i indywidualnego. Grunty rolne powinny być wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Firma nie prowadzi działalności rolnej, zatem nie byłyby one wykorzystane zgodnie z prawem – wskazał NSA.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 23 marca 2016 r., sygn. akt II OSK 478/15.