Europejski Niebieski Ład (ENŁ) będzie odpowiednikiem Zielonego Ładu, ale w zakresie polityki wodnej. Ma być lekarstwem na problemy z dostępnością zasobów wodnych, ich jakością, ale również z efektywnością wykorzystania wody w różnych sektorach gospodarki.

Polska popiera wprowadzenie nowych mechanizmów finansowania inwestycji wodnych. Przede wszystkim powołania funduszu na rzecz niebieskiej transformacji i opracowania norm dotyczących zużycia wody w przemyśle.

Pieniądze do wzięcia

Na razie Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) wydał opinie, które stanowią punkt wyjścia do opracowania ENŁ. Dotyczą one m.in. ubóstwa wodnego i jego wpływu na politykę społeczną, potrzeb inwestycyjnych, gospodarowania wodą, sektorów o dużym zapotrzebowaniu na wodę oraz wniosków płynących z przeglądu unijnej dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych. Wydatki planowane w ramach ENŁ szacowane są na ok. 390 mld euro do 2030 r.

Ważnym beneficjentem tych środków może być Polska, ponieważ mamy duże potrzeby inwestycyjne w zakresie gospodarki wodnej. W związku z tym przy Federacji Przedsiębiorców Polskich powołano Komitet ds. Wody. W jego skład wchodzą przedstawiciele wielu organizacji, w tym m.in. Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” (IGWP) i Związku Miast Polskich (ZMP). W sierpniowym posiedzeniu komitetu udział wzięli również przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

– Chcemy wyprzedzić to, co ma się wydarzyć, i proponujemy Europie pewne rozwiązania, które uwzględniają nasze potrzeby – mówi Marek Wójcik, pełnomocnik ds. legislacji ZMP.

Komitet chce lobbować przede wszystkim w kilku obszarach zaproponowanych przez EKES. Polskiej stronie zależy na wprowadzeniu nowego mechanizmu finansowania inwestycji wodnych, do czego mogłoby posłużyć powołanie funduszu na rzecz niebieskiej transformacji.

Potrzebne inwestycje

W jaki sposób pieniądze trafiałyby do Polski? Komitet chce stworzenia nowego programu operacyjnego, dotyczącego gospodarki wodnej i zintegrowanych inwestycji terytorialnych na rzecz niebieskiej gospodarki. Pojawił się też pomysł wykorzystania tzw. niebieskich obligacji i pożyczek, które już dziś są stosowane w kilku krajach do finansowania projektów morskich i oceanicznych. Potrzeby inwestycyjne są duże, chociażby te zawarte w Krajowym programie oczyszczania ścieków komunalnych czy Programie inwestycyjnym – w zakresie poprawy jakości i ograniczenia strat wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.

– Te dwa opracowania powinny być punktem wyjścia do pracy nad szczegółami dotyczącymi podziału bud żetów, harmonogramów, form wsparcia – uważa Paweł Sikorski, prezes IGWP. Miasta chciałyby z kolei, aby nowe fundusze przeznaczane były w większym stopniu na obszary funkcjonalne (czyli obszary charakteryzujące się wspólnymi cechami) niż na potrzeby pojedynczych samorządów. W ocenie ZMP premiowane powinny być przede wszystkim przedsięwzięcia promujące współpracę różnych jednostek samorządu terytorialnego.

Możliwość pozyskania dodatkowych pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną zbiega się w czasie z batalią o podwyższanie taryf za wodę i ścieki, którą w ostatnich latach toczą gminy i branża z regulatorem – Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie. Jak przypomina Paweł Sikorski, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) rekomenduje zasadę 3T, zgodnie z którą usługi wodociągowe i kanalizacyjne powinny być finansowane z trzech źródeł: taryf, dedykowanych funduszy oraz transferów finansowych. W tym kierunku mogłyby iść rozwiązania ENŁ.

– Dzięki temu byłaby możliwość rozwoju infrastruktury ze źródeł innych niż taryfy, np. funduszy unijnych, preferencyjnych mechanizmów finansowych, transferów z opłat środowiskowych – mówi prezes IGWP.

Skorzystają mieszkańcy

Oprócz ustalenia nowych źródeł finansowania inwestycji wodnych komitet popiera również: uznanie sektorów gospodarki wodnej za priorytet strategiczny w okresie programowania 2028–2034, opracowanie szczegółowych norm dotyczących zużycia wody w różnych sektorach gospodarki, takich jak rolnictwo lub przemysł, przyjęcie w UE spójnych przepisów dotyczących mechanizmu regulującego gromadzenie zapasów wody w okresach deszczowych czy objęcie producentów szerszą niż dziś odpowiedzialnością za gospodarowanie ściekami

Jak podkreślają przedstawiciele Komitetu ds. Wody, pozyskanie dodatkowych funduszy na inwestycje np. w zakresie tworzenia nowych czy modernizowania już istniejących sieci wodociągowych będzie miało przełożenie na życie wielu ludzi w Polsce. Dane pokazują, że nawet 25 proc. Polaków mieszka na terenach niepodłączonych do sieci kanalizacyjnej, wciąż w wielu miejscach są też problemy z retencją. Niepokojące informacje płyną również z kontroli NIK za lata 2019–2021. Pokazała ona niewydolność starych sieci wodociągowych. ©℗

ikona lupy />
Woda w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe