Minimum 1268 zł na uczestnika mają otrzymywać od 2016 r. ośrodki wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Jednak nie wszystkie tyle dostaną.
Pomoc w miejscu zamieszkania / Dziennik Gazeta Prawna
Środowiskowe domy samopomocy (ŚDS) alarmują, że zagrożona jest podwyżka dotacji na bieżące funkcjonowanie. Jej zwiększenie gwarantuje im ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy o pomocy społecznej (Dz.U. poz. 1309). Okazuje się jednak, że nie wszyscy wojewodowie dysponują odpowiednimi środkami.
Podzielone województwa
Uchwalona jeszcze przez poprzedni Sejm nowelizacja przepisów miała zlikwidować występujące między poszczególnymi regionami różnice w wysokości dotacji dla ŚDS. Jest to tym bardziej konieczne, że w niektórych województwach były one tak niskie, że ledwo wystarczały na pokrycie kosztów ich funkcjonowania. Dlatego, aby poprawić sytuację finansową placówek, postanowiono, że dotacja ma stanowić nie mniej niż 250 proc. kryterium dochodowego z pomocy społecznej. Przy czym dojście do tej kwoty ma następować stopniowo, a od 2016 r. wsparcie na jednego uczestnika ma wynosić 200 proc., czyli 1268 zł miesięcznie.

Na taką właśnie kwotę mogą od przyszłego miesiąca liczyć ŚDS m.in. z woj. świętokrzyskiego, podlaskiego i kujawsko-pomorskiego. Ale już np. w pomorskim i mazowieckim dotacja ma wynosić 1000 zł, a w lubelskim 1055 zł.

– Do tego, aby wypłacać wynikającą z ustawy kwotę dotacji na jedną osobę, brakuje nam 7,49 mln zł – wskazuje Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Podobnie jest w województwie warmińsko-mazurskim. Na 2016 r. ma ona zapewnione z budżetu państwa tylko 41,1 mln zł, a dodatkowo będą one musiały być podzielone na większą liczbę miejsc niż w bieżącym roku (w związku z uruchomieniem nowych ŚDS). Środki te wystarczą więc na przyznanie dotacji w wysokości 998 zł na uczestnika. Do zapewnienia 1268 zł brakuje 13,3 mln zł.
Jak tłumaczą wojewodowie, niższe od przewidzianych kwoty dotacji wynikają z tego, że projekt budżetu na 2016 r. powstawał w momencie, gdy nowelizacja ustawy o pomocy społecznej jeszcze nie obowiązywała. Stąd zaplanowane na ten cel środki nie uwzględniają uchwalonej podwyżki.
– Nie oznacza to, że zapis w ustawie budżetowej, jeśli chodzi o wysokość dotacji, nie zostanie skorygowany, a dotacje dostosowane do przepisów o pomocy społecznej – podkreśla Krystyna Kobylińska, zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Czy tak się jednak stanie? Nie wiadomo, a na razie resort pracy zebrał od wojewodów informacje o ich niedoborach finansowych w zakresie wsparcia finansowego dla ŚDS.
Granica oszczędzania
Pismo w sprawie zbyt niskiego poziomu dotacji skierowało do resortu również Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracowników i Sympatyków ŚDS (OSPiSŚDS), które od lat starało się o zwiększenie ich wysokości.
– Czekamy na spotkanie z minister Elżbietą Rafalską i liczymy na to, że środki na dotacje zostaną podniesione do 200 proc. – informuje Dorota Kośmider, prezes tej organizacji.
Dodaje, że bez gwarancji wsparcia w ustawowej wysokości nie można planować np. podwyżek dla pracowników. A są one bardzo potrzebne, bo ŚDS ze względu na niskie płace mają notoryczne problemy z zatrudnianiem terapeutów i rehabilitantów. Bez dodatkowych środków trudno jest im też zwiększać ofertę usług dla niepełnosprawnych.
– Standardy, które musimy zapewniać, są jednolite dla całego kraju, taka też powinna być dotacja. Inaczej będziemy dalej musieli oszczędzać na każdym elemencie działalności – podkreśla Małgorzata Grzymkowska, kierownik ŚDS w Pieckach.
Hanna Szulc, kierownik ŚDS w Jarocinie, dodaje, że wprawdzie w trakcie roku trafiają do nich środki od wojewody, ale mogą być one wydane na remonty i inwestycje, a nie bieżące funkcjonowanie.