Rozmawiamy z Iwoną Andruszkiewicz, zastępcą dyrektora Wydziału Nadzoru Prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim
Czy wojewoda, jako organ nadzoru, bada legalność regulaminów organizacyjnych jednostek samorządu?
Tak, wojewoda jest właściwy również do badania legalności regulaminów organizacyjnych urzędów gmin, starostw i urzędów marszałkowskich. Zarówno bowiem uchwały zarządu województwa i rady powiatu (a od 9 lipca 2015 r. – zarządu powiatu), jak i zarządzenia wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, którymi są one przyjmowane, podlegają nadzorowi wojewody. Zwrócić należy jednak uwagę, że o ile uchwały rady powiatu doręczane są organowi obowiązkowo (na podstawie art. 78 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym; dalej: u.s.p.), o tyle w odniesieniu do zarządzeń wójta, uchwał zarządu powiatu, a także większości uchwał zarządu województwa (w tym tych dotyczących organizacji urzędu marszałkowskiego) obowiązek taki z przepisów ustaw samorządowych nie wynika. Oznacza to, że wojewoda nie bada tych aktów z urzędu, ale jedynie wówczas, gdy sam wystąpi o ich doręczenie. Dzieje się tak, gdy albo w związku z prowadzonymi działaniami nadzorczymi, albo w związku z otrzymaną od podmiotu zewnętrznego informacją poweźmie wątpliwości co do prawidłowości przyjętego przez organ samorządu aktu.
Pod jakim względem wojewoda bada przekazane regulaminy i dokonuje analizy racjonalności rozwiązań przyjętych w jego treści?
Stosowane w postępowaniu nadzorczym kryterium legalności sprawia, że wojewoda nie ma prawa ingerować w celowość czy racjonalność przyjętych zasad organizacji i funkcjonowania urzędu. Interwencje organu nadzoru zdarzają się stosunkowo rzadko.
Ze względu na zakres regulowanych w regulaminie spraw wzorcem dla oceny ich legalności są w szczególności przepisy właściwej ustawy samorządowej oraz ustawy o pracownikach samorządowych. Ocena zgodności z prawem regulaminu urzędu realizowana jest również w postępowaniu sądowoadministracyjnym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku z 23 września 2010 r. (sygn. akt IV SA/Gl 144/10), rozpatrując skargę wojewody śląskiego, stwierdził nieważność przepisów regulaminu starostwa, którymi przewidziano, że starosta, wicestarosta, członek zarządu oraz sekretarz lub skarbnik mogą równocześnie kierować pracą wydziału starostwa. W obszernym uzasadnieniu sąd wskazał m.in., że taka regulacja narusza art. 4 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych (ze względu na różne podstawy zatrudnienia wymienionych grup pracowników samorządowych), art. 32 i 35 ust. 2 u.s.p. (ze względu na różnice w realizowanych zadaniach oraz relacje służbowe pomiędzy starostą i członkami zarządu a pracownikami starostwa), art. 11 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych (ze względu na różny sposób wyłaniania kandydatów na stanowiska) czy wreszcie przepisów załącznika nr 3 do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (jako że, inaczej niż dla naczelnika wydziału, dla stanowisk starosty oraz pozostałych członków zarządu powiatu nie przewidziano żadnych minimalnych wymagań kwalifikacyjnych).
Do wojewody trafiają w trybie nadzoru uchwały organów stanowiących. Jakie tam pojawiają się nieprawidłowości?
Organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego próbują czasem bezprawnie ingerować w organizację pracy urzędu poprzez przepisy podejmowanych przez siebie uchwał. W statutach JST pojawiają się regulacje określające konkretne komórki organizacyjne lub stanowiska odpowiedzialne za obsługę pracy rady czy sejmiku, zastrzegające, że w sprawach merytorycznych pracownicy ci podlegają przewodniczącemu organu stanowiącego, czy nakładające na sekretarza, skarbnika czy naczelników wydziałów urzędu obowiązek uczestnictwa w sesjach rady/sejmiku. Tymczasem art. 4 ustawy o pracownikach samorządowych wyraźnie określa podmioty dokonujące czynności z zakresu prawa pracy w imieniu różnych pracodawców samorządowych. Zatem żaden inny podmiot nie może ingerować w czynności w sprawach z zakresu prawa pracy wobec pracowników samorządowych (wyrok WSA w Lublinie z 5 lutego 2015 r., sygn. akt III SA/Lu 647/14).