W tym roku do lokalnych budżetów trafi ponad 14 mld zł, z czego 13 mld zł ma być rekompensatą utraconych dochodów z PIT, a 1 mld zł pokryje nagrody specjalne dla nauczycieli i zwiększenie odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla tej grupy zawodowej.

Ponadto dodatkowe 215 mln zł ma łącznie trafić do miast na prawach powiatu, z kolei o 100 mln zł zwiększona została rezerwa celowa na dofinansowanie zadań własnych JST. To efekt przyjętych w piątek przez Sejm nowelizacji ustaw: budżetowej oraz o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023.

W 2022 r. do JST trafiło 13,7 mld zł i podobna rekompensata w tym roku nie była planowana. W efekcie trudnej sytuacji finansowej samorządów rząd zmienił zdanie i początkowo zaproponował wsparcie w wysokości 10 mld zł. Wtedy pięć z sześciu korporacji samorządowych zasiadających w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zaproponowało, aby dwie trzecie kwoty podzielić według udziałów JST w PIT, jedną szóstą według liczby mieszkańców, a pozostałą jedną szóstą rozdysponować pomiędzy najbiedniejsze samorządy, które miały otrzymać po co najmniej 1,5 mln zł, pod warunkiem że prognozowany dla nich PIT na 2023 r. nie jest mniejszy. Rząd zastosował algorytm podziału korzystniejszy dla mniejszych samorządów: 7,5 mld zł podzielone zostanie proporcjonalnie do udziałów w PIT; 3,5 mld zł dostaną gminy, powiaty i województwa, które mają dochody per capita niższe niż 110 proc. średnich dochodów wszystkich JST danego rodzaju w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju; natomiast 2 mld zł podzielą między sobą gminy od 10 do 150 tys. mieszkańców według wysokości wydatków majątkowych w latach 2020–2022. Rząd ustalił również dolne i górne granice wsparcia. Każda gmina otrzyma 1,5–100 mln zł, powiat 3,4–55 mln zł, a województwo 10–35 mln zł.

Do miast na prawach powiatu ma trafić jeszcze dodatkowo łącznie ok. 215 mln zł (pisaliśmy o tym w artykule „Rząd dosypie pieniędzy miastom powiatowym”, DGP nr 126/2023). Będzie to wyrównanie do 30 mln zł wsparcia dla miast, w których liczba mieszkańców nie przekracza 50 tys. zł, do 35 mln zł dla miast, w których mieszka 50–100 tys. ludzi. Co najmniej 40 mln zł z rządowej „kroplówki” mają zapewnione miasta z liczbą mieszkańców powyżej 100 tys., ale nieprzekraczającą 150 tys. osób. 45 mln zł trafi do miast do 250 tys. mieszkańców, a największe otrzymają 80 mln zł. Przedstawiciele dużych miast zapowiadają zgłoszenie poprawek na etapie prac senackich nad nowelizacjami, argumentując, że ich straty podatkowe są o wiele większe, a zastosowany przez rząd algorytm wyklucza je z podziału dodatkowych 215 mln zł. – Z największych miast wojewódzkich tylko Katowice dostaną pieniądze. Będziemy prosili senatorów o znaczące zwiększenie kwoty do podziału dla miast na prawach powiatu – komentuje Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Poprawka zwiększająca rezerwę celową została zgłoszona podczas II czytania projektów w Sejmie. Opozycja zarzucała, że ma ona posłużyć do rozdawania przez rząd pieniędzy wybranym samorządom przed wyborami. – Nie mogę tego nazwać czekami. Taka pozycja istnieje w budżecie państwa od wielu, wielu lat. W większości kwoty dofinansowania z tej pozycji nie są duże, uzupełniające finansowanie JST – odpowiadał wiceszef resortu finansów Sebastian Skuza. ©℗