Pierwsza w Polsce gmina uruchomiła lokalny fundusz pożyczkowy dla małych i średnich firm. Kilkadziesiąt innych już się do tego szykuje
Ruszył pierwszy lokalny fundusz pożyczkowy w ramach przygotowywanego od kilku lat projektu „Samorządowa Polska”. Pierwszą gminą w Polsce, której udało się uruchomić działalność operacyjną funduszu i wypłatę środków dla małych i średnich firm, są graniczące z Warszawą Ząbki (powiat Wołomin). Już od drugiej połowy marca br. tamtejsi przedsiębiorcy mogą się starać o niskooprocentowane pożyczki, np. na inwestycje, zakup maszyn i urządzeń, materiałów i surowców do produkcji i usług, tworzenie nowych miejsc pracy czy wdrażanie nowych technologii.
Jest jaskółka
Samorządy, które decydują się na uruchomienie lokalnych instytucji finansujących, liczą, że ułatwią przedsiębiorcom dostęp do środków z funduszy unijnych, przyczynią się do pobudzenia i rozwoju lokalnej przedsiębiorczości czy też przyciągną nowy kapitał na swój obszar. Burmistrz Ząbek Robert Perkowski jest przekonany, że utworzenie własnej gminnej instytucji finansowej we współpracy z silniejszym partnerem - programem „Samorządowa Polska” będzie miało istotne znaczenie dla rozwoju lokalnego. – Fundusz ma na celu wspieranie lokalnej aktywności gospodarczej przez udzielanie atrakcyjnych pożyczek dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców działających na terenie miasta i tworzących tu miejsca pracy – tłumaczy ideę.
Podobne inicjatywy rodzą się w wielu innych polskich miastach i gminach. Lokalne fundusze pożyczkowe (LFP), jak informują twórcy programu „Samorządowa Polska”, utworzyło już ponad 20 samorządów. Powołały je m.in., Przemyśl, Włocławek, Dębica, Nisko, Bystrzyca Kłodzka. Ostatnio taką decyzję podjęli radni miasta Rydułtowy.
Prezes Związku Rzemiosła Polskiego Jerzy Bartnik, jeden z inicjatorów programu „Samorządowa Polska” mówi, że prace nad uruchomieniem programu trwały długo z uwagi na konieczność dopracowania całej koncepcji i zaangażowanie dużej liczby podmiotów: od samorządów lokalnych, poprzez banki spółdzielcze, aż po największe polskie organizacje przedsiębiorców. – Jest szansa, że w najbliższych kilku miesiącach będą uruchamiane kolejne fundusze. Mamy nadzieję, że przykład Ząbek zachęci do działania inne gminy. Prace koncepcyjne nad ideą programu trwały dziesięć lat – mówi Jerzy Bartnik . – W Polsce jest 2479 gmin, nasz plan zakłada, że do końca 2020 r. powstanie ok. 800 LFP – dodaje Monika Piątkowska, wiceprezes Centrum Operacyjnego „Samorządowa Polska” S.A.
Bez ryzyka
Idea zakłada, że gminy uczestniczące w programie tworzą lokalne spółki i stają się pośrednikiem między instytucjami finansującymi a przedsiębiorcami. Kapitał zakładowy LFP sp. z o.o. ma początkową wysokość 10 tys. zł, w 40 proc. jest finansowany wkładem gminy, a w 60 proc. – środkami spółki Centrum Operacyjne „Samorządowa Polska”, które stanowi zaplecze organizacyjne dla wszystkich powołanych funduszy pożyczkowych.
Zgodnie z ideą programu gmina zapewnia sobie kontrolę na funkcjonowaniem całego programu, stając się udziałowcem Krajowego Funduszu Poręczeniowego „Samorządowa Polska” sp. z o.o. Pełni on bowiem nie tylko funkcję ogólnopolskiej instytucji poręczeniowej, ale jednocześnie sprawuje funkcję nadzorczo-kontrolną w stosunku do wszystkich LFP utworzonych w ramach Programu. Zaangażowanie kapitałowe w KFP dla jednostek samorządu terytorialnego przewidziano na poziomie 50 tys. zł dla gminy i 2 mln zł dla województwa.
Prezes ZRP Jerzy Bartnik zapewnia, że gmina niczym nie ryzykuje. – Jedynym kosztem jest wkład założycielski. Zarówno fundusze, jak i KFP są instytucjami non profit. Całość zysków jest przeznaczana na działalność i udzielanie pożyczek – mówi.
Ząbki włożyły do obu spółek wkład finansowy w wysokości ok. 55 tys. zł. Spółka zatrudnia jedna osobę, prezesa. - Wygospodarowaliśmy lokal na terenie urzędu na punkt informacyjny. Jako gmina nie ryzykujemy nic, bo zgodnie z umową w każdej chwili możemy wystąpić ze spółki, wycofując wkład finansowy w pełnej wysokości – tłumaczy Robert Perkowski, burmistrz Ząbek.
Korzyści dla gminy
Dlaczego gminy decydują się na udział? Wiceprezydent Przemyśla Grzegorz Hajder argumentuje, że liczy na pobudzenie lokalnej przedsiębiorczości. - Bezpośrednich korzyści z działalności LFK nie będziemy mieli, ale liczymy na profity z rozwoju lokalnych firm, tworzących nowe miejsca pracy, zatrudniających lokalnych mieszkańców, zmniejszając bezrobocie, i płacących u nas podatki – wymienia wiceprezydent Hajder.
Ząbki liczą, że dzięki inicjatywie uda się pozyskać lokalnym przedsiębiorcom więcej środków z Unii. - Zdajemy sobie sprawę, że w nowej perspektywie finansowej znacznie większe znaczenie będą miały środki zwrotne. Dlatego chcemy ułatwić do nich dostęp. Stając się pośrednikiem między firmami i instytucjami finansującym, liczymy też, że poprawimy dostęp przedsiębiorców do preferencyjnych pożyczek bankowych i innych form wsparcia, oferowanych ze środków unijnych – mówi Robert Perkowski.
Zdaniem Jerzego Bartnika przedsiębiorcy będą zainteresowani, bo obecnie jednym z głównych problemów drobnych i średnich firm jest właśnie brak dostępu do tanich form finansowania. – Przedsiębiorca, który przychodzi do banku, zwykle jest anonimowy, trudno mu przekonać bank, nawet jeśli ma doskonały pomysł. Samorząd z reguły ma wiedzę o lokalnych przedsiębiorcach i potrafi lepiej ocenić, czy przedsięwzięcie ma szansę powodzenia – dodaje prezes Jerzy Bartnik.
Burmistrz Ząbek, dodaje, że chce też w ten sposób zachęcić przedsiębiorców do pozostawania na terenie gminy. – Jako gmina podwarszawska mamy problem z odpływem firm do stolicy. Firma, która uzyska u nas pożyczkę, musi zagwarantować, że zainwestuje na naszym terenie kapitał, że zatrudni lokalnych pracowników. Pożyczka bardziej wiąże ją z nami – argumentuje Robert Perkowski.
Ambitne plany
● Fundusze mają udzielać pożyczek przedsiębiorcom zarejestrowanym na terenie danej gminy, udzielać im poręczeń pożyczek i kredytów bankowych, a także umożliwiać udział w systemie grupowych zakupów towarów, usług i technologii, np. energii.
● Filarem systemu mają być samorządy szczebla gminnego i wojewódzkiego.
● Źródłem finansowania programu mają być też fundusze unijne.
● Inicjatorem programu jest Związek Rzemiosła Polskiego. Partnerami są organizacje przedsiębiorców, m.in. Krajowa Izba Gospodarcza, Business Centre Club i Pracodawcy RP.