Uchodźcy, którzy chcą korzystać z uprawnień przysługujących osobom niepełnosprawnym, muszą uzyskać polskie orzeczenie potwierdzające taki status. Dla niektórych to problem, bo uciekając przed wojną, nie zabrali dokumentacji medycznej.
Uchodźcy, którzy chcą korzystać z uprawnień przysługujących osobom niepełnosprawnym, muszą uzyskać polskie orzeczenie potwierdzające taki status. Dla niektórych to problem, bo uciekając przed wojną, nie zabrali dokumentacji medycznej.
Wśród obywateli Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Polsce, są osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi. Nie mają one jednak automatycznie prawa do różnego rodzaju uprawnień i form pomocy, które należą się niepełnosprawnym w naszym kraju. Do tego potrzebne jest orzeczenie wydane przez powiatowy zespół ds. orzekania o niepełnosprawności. Samorządy występowały do rządu o wprowadzenie przepisów, które uznawałyby ukraińskie dokumenty, ale ten nie ma takich planów.
Kluczowa dokumentacja
Brak szczególnych rozwiązań dla uchodźców powoduje, że orzekanie o niepełnosprawności odbywa się na takich samych zasadach i w takim samym trybie, który obowiązuje polskich obywateli. Muszą oni złożyć wniosek do powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności o wydanie orzeczenia o niepełnosprawności (w odniesieniu do dzieci w wieku 0-16 lat) lub orzeczenia zaliczającego do lekkiego, umiarkowanego bądź znacznego stopnia niepełnosprawności (dla osób, które skończyły 16 lat).
Jak wynika z informacji uzyskanych przez DGP, do tej pory do zespołu właściwego dla mieszkańców Krakowa wpłynęło 71 wniosków od obywateli Ukrainy, we Wrocławiu 50, w Warszawie 31, w Szczecinie 20. W Katowicach i Białymstoku zostało złożonych po 14 wniosków, w Lublinie 12, a w Łodzi 11 (dziewięć z nich dotyczy osób powyżej 16. roku życia, dwa - niepełnosprawnych dzieci). Do zespołu w Toruniu trafiły na razie cztery wnioski.
Zgodnie z przepisami do wniosku należy dołączyć zaświadczenie lekarskie wydane nie wcześniej niż 30 dni przed jego złożeniem, dokumentację medyczną (np. wyniki badań, karty leczenia szpitalnego) oraz inne dokumenty mogące mieć wpływ na ustalenie niepełnosprawności i jej stopnia. Spełnienie tych wymogów jest o tyle problematyczne, że część osób straciła dokumentację w wyniku działań wojennych lub nie zabrała jej ze sobą, gdy w pośpiechu musiały uciekać do Polski.
- Zazwyczaj do wniosku jest dołączane tylko tłumaczenie ukraińskiego orzeczenia o inwalidztwie - mówi Rafał Wardęga, przewodniczący miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności w Krakowie.
Lidia Gugała, przewodnicząca miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności w Szczecinie, dodaje, że wyjściem z tej sytuacji jest przejście ścieżki diagnostycznej w Polsce i wykonanie nowych, przynajmniej podstawowych badań.
- Większość wniosków, które otrzymaliśmy, dotyczy niepełnosprawnych dzieci, które zostały już zdiagnozowane dzięki pomocy udzielonej rodzicom przez jedną z organizacji pozarządowych. Ale mamy też i takie wnioski, w których dokumentacja jest skromna i będziemy wzywać obywateli Ukrainy o jej uzupełnienie - wskazuje Bożena Zimoch, przewodnicząca miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności we Wrocławiu.
Joanna Biskup, przewodnicząca powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności w Tychach, zwraca uwagę, że na razie wśród zgłaszających się osób dominują te z widocznymi niepełnosprawnościami, spowodowanymi dysfunkcjami narządu ruchu, np. jeżdżące na wózkach. Wówczas do oceny stanu zdrowia nie potrzeba aż tak wielu dokumentów, jak chociażby przy chorobach serca lub cukrzycy.
Bez „przekładania”
Konieczność przejścia nowych badań i zgromadzenia dokumentacji wymaga czasu, co opóźnia proces uzyskania orzeczenia o niepełnosprawności oraz możliwość korzystania z przysługujących na jego podstawie świadczeń i usług. Dlatego samorządy wystąpiły z postulatami do rządu o wypracowanie szczególnych rozwiązań w ramach ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. poz. 583 ze zm.; dalej: specustawa), które umożliwiłyby uznawanie ukraińskich orzeczeń. Kwestia ta została poruszona na posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST).
- Uczestniczący w dyskusji przedstawiciele biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych wydawali się zaskoczeni podnoszonym przez nas problemem i wskazywali, że nie są planowane żadne działania legislacyjne w tym zakresie - informuje Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich.
Po posiedzeniu do strony samorządowej trafiło pismo Pawła Wdówika, wiceministra rodziny i polityki społecznej oraz pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Potwierdził on, że nie jest planowane opracowanie ani wdrożenie odrębnych zasad orzekania o niepełnosprawności wobec obywateli Ukrainy czy też regulacji pozwalających na uznawanie ukraińskich orzeczeń. Wyjaśnił, że Polska nie jest stroną umowy międzynarodowej pozwalającej na wzajemne uznawanie dokumentów potwierdzających status osoby niepełnosprawnej innych krajów, a w prawie unijnym nie ma przepisów dotyczących wzajemnego „przekładania” orzeczeń.
- W wielu innych obszarach też nie ma takich umów, ale po to właśnie jest specustawa, aby wprowadzać takie szczególne rozwiązania - uważa Bernadeta Skóbel.
Paweł Wdówik przypomniał, że jeśli dołączona do wniosku dokumentacja medyczna jest niewystarczająca do wydania orzeczenia, to przewodniczący zawiadamia osobę zainteresowaną o potrzebie jej uzupełnienia oraz wyznacza termin na jej złożenie. Gdyby wnioskodawca nie mógł dostarczyć dokumentacji we wskazanym terminie, może zwrócić się do organu orzekającego o zawieszenie postępowania, co da mu czas na zgromadzenie żądanych przez zespół dokumentów. Wiceminister dodał, że już teraz, na mocy przepisów specustawy, PFRON uruchomił program wsparcia niepełnosprawnych uchodźców, w którym nie jest wymagane posiadanie orzeczenia o niepełnosprawności wydanego w Polsce.
Taka odpowiedź nie zadowoliła strony samorządowej, więc ten temat został ponownie podjęty na forum KWRiST. Samorządowcy proponowali ustalenie i przyjęcie przepisów, które pozwalałyby na uznawanie w jakiejś formie ukraińskich orzeczeń przez rok. Dopiero po upływie tego czasu obywatele Ukrainy przechodziliby pełną procedurę orzeczniczą w zespołach powiatowych. Rząd nie zmienił jednak stanowiska w tej sprawie. ©℗
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama