Gminy postanowiły wzmocnić ogólnopolską kampanię „Szczepimy się” własną akcją. Problem w tym, że wiele zrobiło to bez wymaganego zezwolenia. Teraz grożą im wysokie kary karnoskarbowe.

Nawet 200 tys. zł – tyle może wynieść kara dla samorządów, które zorganizowały szczepionkowe loterie bez zezwolenia

Ostatnie miesiące to prawdziwy wysyp konkursów szczepionkowych w samorządach. Lokalne władze namawiały mieszkańców do przyjęcia preparatu przeciw COVID-19. W zamian można było wygrać kosiarkę, laptopa, rower. Samorządy otrzymały na to pieniądze od wojewodów w ramach programu „Funduszu Przeciwdziałania COVID-19”.

Problem w tym, że – jak zauważają eksperci – gros loterii odbyło się z naruszeniem prawa. Każdy publiczny konkurs z elementem losowości podlega bowiem zasadom określonym w ustawie o grach hazardowych. Zgodnie z nią organizator powinien m.in. uzyskać bankową gwarancję wypłaty nagród, załatwić akceptację regulaminu przez Izbę Administracji Skarbowej, wreszcie postarać się o zgodę skarbówki na zorganizowanie loterii. Znaleźliśmy jednak kilkanaście gmin, które nie spełniły tych wymogów. Zdaniem ekspertów jest ich dużo więcej.

Podmiot, który organizuje loterię, musi mieć zgodę skarbówki

Samorządy zapytane o łamanie prawa odpowiadają, że loterie to zadanie zlecone im przez wojewodę. – To nie zwalnia samorządów z obowiązku przestrzegania prawa – komentuje Rafał Grzegrzółka z firmy Grzegrzółka Loterie.

Co na to resort finansów? – Wszystkie podmioty, które organizują loterie, w tym szczepionkowe, powinny – zgodnie z obowiązującymi przepisami – dokonać ich zgłoszenia. Wypełnienie tego obowiązku podlega kontroli Krajowej Administracji Skarbowej – wyjaśnia biuro prasowe Ministerstwa Finansów.

Eksperci podpowiadają, że gminy, aby uniknąć kary, mogą jeszcze skorzystać z czynnego żalu, który pozwala uniknąć odpowiedzialności, oraz powinny jak najszybciej dopełnić formalności. Zastrzegają jednak, że tu nie ma automatyzmu.

– Konkurs zrobiliśmy na podstawie polecenia wojewody. Jest w trakcie realizacji. Zbieranie zgłoszeń potrwa do 30 października. Losowanie nagród przewidziane jest na 10 listopada tego roku – mówi Małgorzata Zielińska-Micek z gminy Niwiska.
Podobnie swoją decyzję tłumaczą inne lokalne władze, dodając, że również od wojewodów otrzymały pieniądze na zorganizowanie loterii i konkursów. Tym samym nie angażowały w to własnych środków.
– W naszym przypadku było to 10 tys. zł, które zostały wydane na zorganizowanie loterii promującej szczepienia – mówi Magdalena Trzcińska z Wydziału Organizacyjnego i Obsługi Rady Miejskiej Urzędu Miejskiego w Mszczonowie.
Z naszej kwerendy wynika, że wiele gmin – zwłaszcza tych, które postawiły na loterie – zorganizowało akcje nie uwzględniając obowiązujących przepisów. Znaleźliśmy kilkanaście takich samorządów. Zdaniem ekspertów skala jest dużo większa.
Gminy zapytane bowiem o zasady organizacji loterii, odpowiadają najczęściej, że stworzyły na jej potrzeby własny regulamin wraz z protokołami z losowania oraz odbioru nagród.
– Regulamin najczęściej został udostępniony mieszkańcom wraz z formularzem zgłoszenia. Wypełnione dokumenty w loterii były natomiast zbierane do specjalnych urn w siedzibach Urzędu Miejskiego i Gminnego Centrum Informacji. Podczas jednego z gminnych wydarzeń kulturalnych w miejskim amfiteatrze odbyło się jawne losowanie nagród dla uczestników. Wyniki zostały ogłoszone w lokalnych mediach, a z nagrodzonymi skontaktowano się bezpośrednio – wyjaśnia Magdalena Trzcińska.
Czynny żal i dopełnienie formalności – to może pomóc gminom
Tymczasem, jak zaznaczają eksperci, organizacja loterii podlega ustawie o grach hazardowych. Zgodnie z nią organizator powinien m.in. uzyskać bankową gwarancję wypłaty nagród, akceptację regulaminu przez Izbę Administracji Skarbowej i decyzję tego organu zezwalającą na zorganizowanie loterii promocyjnej. Zgoda nie jest wymagana, jeśli wygrana nie przekracza kwoty przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Wtedy wystarczy zgłoszenie. Nie dotyczy to jednak loterii promocyjnych, do jakich zaliczają się te szczepionkowe.
– Poza tym organizator powinien też zapłacić 10 proc. puli nagród jako opłatę za uzyskanie tej decyzji, ale nie mniej niż 2624 zł, oraz zapewnić nadzór nad loterią przez komisję oraz osobę ze stosownymi uprawnieniami do nadzorowania loterii promocyjnych – wyjaśnia Rafał Grzegrzółka z Grzegrzółka Loterie, który specjalizuje się w organizacji loterii i zaznacza, że z ogłoszonych przez wiele gmin regulaminów wynika, że tego rodzaju formalności nie zostały zachowane.
Lokalni urzędnicy, z którymi rozmawialiśmy, zapytani o spełnienie tych formalności z reguły byli zdziwieni. W nieoficjalnych rozmowach przyznają, że nawet nie mieli świadomości, jak powinni zabrać się za zorganizowanie akcji. Gminy często nie korzystały z wiedzy prawników. Dlaczego? Jak mówią nasi rozmówcy, z powodu ograniczonego – do godziny lub dwóch w tygodniu – dostępu do takich konsultacji.
Skutkiem tego jest narażenie się gmin na poważne konsekwencje finansowe. Mowa nawet o setkach tysięcy złotych, czyli kwotach, na jakie opiewają niekiedy lokalne budżety. Zrobienie loterii promocyjnej bez zezwolenia zagrożone jest bowiem karą maksymalną do 200 tys. zł. Do tego mogą jeszcze dojść kary wynikające z kodeksu karnego skarbowego, który przewiduje grzywnę w wysokości od 120 do 240 stawek dziennych.
– Można było tego uniknąć, organizując konkurs – mówi Rafał Grzegrzółka i tłumaczy, że takie rozwiązanie nie zawiera elementu losowości. Wówczas ogłasza się publicznie, kto i na jakich zasadach go prowadzi – zezwolenie IAS w takim przypadku nie jest konieczne. Formalności jest mniej, natomiast trzeba też pamiętać, że efekty mogą być mniej zadowalające: słabą stroną konkursu jest próg wejścia, czyli wykonanie przez uczestnika dodatkowego zadania (np. wymyśl hasło, które zachęci innych do szczepień) oraz fakt, że wybór laureatów oparty jest na subiektywnej ocenie.
Samorządy mogą teraz liczyć na abolicję, na to, że urząd skarbowy nie dopatrzy się nieprawidłowości; mogą też złożyć czynny żal. Jak mówi Justyna Pasieczyńska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, badanie w tym zakresie może mieć miejsce podczas rutynowej kontroli albo na skutek zawiadomienia. Dlatego nie warto zwlekać z dopełnieniem formalności. Czynny żal, choć pozwoli uniknąć wysokiej kary, to i tak będzie ze stratą dla gminy.
Oznacza bowiem nie tylko skierowanie pisma do urzędu skarbowego i wystąpienie z wnioskiem do Izby Administracji Skarbowej o zgodę na loterię, ale też zapłacenie 10 proc. od puli nagród, ale wraz z odsetkami od czasu, kiedy loteria wystartowała.
Może się więc okazać, że gra nie była warta świeczki. Pierwsze podsumowania akcji pokazują, że niektóre gminy nie osiągnęły oczekiwanych skutków.
– Loteria nie przyniosła efektów takich, jak zakładaliśmy. Jej przeprowadzenie nie wpłynęło znacząco na odsetek osób zaszczepionych wśród mieszkańców gminy. Łącznie do udziału w loterii zgłosiło się 38 osób, z których 22 nie spełniały kryteriów zapisanych w regulaminie. Wśród 16 mieszkańców, których formularze pozytywnie przeszły weryfikację, rozlosowano łącznie sześć nagród o różnej wartości – mówi Magdalena Trzcińska. ©℗