Samorządy stają się coraz skuteczniejsze w poszukiwaniu zagranicznych przedsiębiorców. Tylko w tym roku za pośrednictwem PAIiIZ ściągnęły do kraju inwestycje za ponad 1 mld euro. To pozwoliło stworzyć 7 tys. miejsc pracy
Samorządy stają się coraz skuteczniejsze w poszukiwaniu zagranicznych przedsiębiorców. Tylko w tym roku za pośrednictwem PAIiIZ ściągnęły do kraju inwestycje za ponad 1 mld euro. To pozwoliło stworzyć 7 tys. miejsc pracy
/>
Kilka tygodni temu lokalne media donosiły o wpadce marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, który nie pojawił się na umówionym spotkaniu z chińskimi przedsiębiorcami zainteresowanymi inwestowaniem w regionie. Azjatów ugościł zastępca marszałka, jednak niesmak pozostał. Pojawiły się również pytania, czy oby na pewno samorządowcy poważnie traktują kwestię pozyskiwania zagranicznego kapitału, który daje miejsca pracy.
Okazuje się, że powodów do obaw nie ma. Z danych, jakie uzyskaliśmy z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych wynika, że do 17 października tego roku za jej pośrednictwem samorządy sprowadziły do siebie inwestycje zagraniczne warte ok. 1,05 mld euro, co przełożyło się na ponad 7 tys. miejsc pracy.
To już niemal tyle samo, co w całym 2011 r., gdy ściągnęliśmy do siebie inwestycje o wartości niemal 1,2 mld euro oraz prawie o 80 mln euro więcej niż w 2009 r. – Pamiętajmy jednak, że inwestycje przyciągnięte przez samorządy za pośrednictwem PAIiIZ to tylko część wszystkich działań, jakie lokalne władze podejmują w tym zakresie – zaznacza Krystyna Olesińska z Agencji.
Jej zdaniem inwestycje ściągnięte przez PAIiIZ to jedynie mniejsza część wszystkich pozyskanych przez samorządy. Resztę zdobywają na swoje sposoby. Największym prymusem jest Mazowsze, w którym w 2010 r. (nowszych danych brak) ulokowano blisko połowę kapitału zagranicznego. Dalsze miejsca zajmują woj. dolnośląskie (9,1 proc.) i wielkopolskie (9 proc.).
Regiony zwykle wykorzystują specjalnie powołane do tego celu agencje. Na przykład w 2011 r. powstała inicjatywa Invest in Pomerania, która ściąga inwestorów na Pomorze. Prezes zarządu Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej Tomasz Tykierko przekonuje, że agencje są skuteczne. – Współpracujemy też ze specjalnymi strefami ekonomicznymi, izbami handlowymi, wydziałami promocji handlu i inwestycji ambasad czy prywatnymi firmami konsultingowymi – mówi Tykierko. DAWG na przestrzeni lat 2010–2012 obsłużyła 111 projektów inwestycyjnych w województwie (m.in. IBM, Pittsburgh Glass Works, VMA Polska).
Z kolei Centrum Business in Małopolska planuje przed styczniowym szczytem w Davos w 2013 r. wyemitować na antenie CNN spoty promujące region. Coraz częściej samorządy doceniają rolę misji gospodarczych. – Obecnie trwają przygotowania do przyjęcia w listopadzie misji z Nadrenii-Palatynatu oraz do uczestnictwa w misji do Indii – mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik marszałka woj. śląskiego. W dobie kryzysu znaczenia nabrała też kwestia wiarygodności. Na przykład we wrześniu władze powiatu żywieckiego poprosiły agencję Moody’s o wystawienie ratingu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama