Od 1 lipca 2013 r. to samorządy będą zobligowane do odbioru odpadów od wszystkich mieszkańców. Część z nich, zamiast wybierać w przetargach najlepsze oferty, kombinuje tak, aby cały rynek oddać w ręce spółek komunalnych.
– Grożą nam lokalne śmieciowe monopole, podwyżki cen i usługi marnej jakości – ostrzegają eksperci. Według nich najbardziej pesymistycznych szacunków w ciągu kilku lat wywóz śmieci zdrożeje nawet kilkukrotnie.
Czystsze lasy i ulice, tańszy wywóz śmieci dla klientów indywidualnych, jak i spółdzielni – takimi zapewnieniami karmił nas rząd, nowelizując ustawę o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Dziś się okazuje, że obietnice sobie, a życie sobie.
Gminy wiedzą, że gdyby ich spółkom przyszło uczciwie zmierzyć się w przetargach z prywatnymi firmami, toby w nich poległy. Nie chcą więc do tego dopuścić. Impuls dał prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

Gminy chcą oddać cały rynek w ręce firm, nad którymi mają kontrolę

W oficjalnym stanowisku stwierdził, że z obowiązku organizowania przetargów powinny być zwolnione gminy, które posiadają własne spółki do odbioru i wywozu śmieci.
Za ciosem poszli radni Krakowa. Kilka dni temu przyjęli uchwałę, na mocy której zadania z zakresu utrzymania czystości i porządku przekazali Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania. Od razu na 20 lat.
Nieco subtelniejsi byli urzędnicy Dąbrowy Górniczej. Zlikwidowali miejski zakład przetwarzania odpadów, a jego majątek wnieśli aportem do spółki Alba MPGK, w której miasto ma 50 proc. udziałów.
Teraz spółka stanie w miejskim przetargu na odbiór nieczystości od mieszkańców. – Nietrudno przewidzieć, kto go wygra. W ten sposób miasto chroni swoich ludzi – komentuje przedstawiciel jednej z dużych prywatnych firm z branży.
– To obchodzenie prawa. Wysłaliśmy już sprzeciw do władz Krakowa oraz pismo do ministra Michała Boniego, który przez wojewodów ma nadzorować proces wchodzenia w życie ustawy śmieciowej – mówi Daria Kulczycka z PKPP Lewiatan.
Ale samorządy idą w zaparte. – Gminy holenderskie mogą powierzać wywóz śmieci swoim spółkom zgodnie z prawem europejskim – argumentuje prezydent Inowrocławia. I deklaruje, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów.
Eksperci twierdzą, że oddanie wywozu śmieci gminnym spółkom sprawi, że zostaną one pozbawione konkurencji. To doprowadzi do spadku jakości usług i podwyżek. – Doświadczenie pokazuje, że spółki mające pozycję monopolistyczną tolerują nadmierne zatrudnienie i przyjmują poleconych pracowników – ostrzega Lewiatan.



Za śmieci zapłacimy jak za zboże
Zaognia się konflikt między samorządami a prywatnymi firmami specjalizującymi się w wywozie nieczystości.
Część gmin powierzyła (lub chce to zrobić) obowiązek odbioru śmieci spółkom komunalnym. – Zrobią to taniej i zgodnie z prawem. Od lat zajmują się odpadami i poczyniły milionowe inwestycje – argumentują.
Zrzeszone w Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami prywatne firmy wystosowały list do premiera Tuska. Imiennie krytykują prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzę, który apelując o zniesienie obowiązku rozpisywania przetargów na wywoziciela śmieci, ich zdaniem nakłaniania do nieprzestrzegania prawa.
Związek prosi szefa rządu, aby zwrócił się do wojewody małopolskiego z wnioskiem o uchylenie uchwały, jaką podjął Kraków, oddając śmieciowy biznes w ręce przedsiębiorstwa komunalnego.
Firmy z branży oraz przedstawiciele PKPP Lewiatan obawiają się, że nawet jeśli gminy zostaną przymuszone do organizowania przetargów na odbiór i wywóz odpadów, będą w nich faworyzowały dawne gminne spółki, przekształcone w spółki prawa handlowego.
Resort środowiska, który przygotował nowelizację, zapowiada, że będzie się przyglądać przetargom. Ale nie podejmie żadnych nadzwyczajnych środków.
– Będziemy traktować te przetargi jak wszystkie. Złamanie prawa będzie łatwe do wychwycenia – zapewnia Piotr Woźniak, wiceminister środowiska. Jego zdaniem samorządy nie pójdą śladami Krakowa.

Niezależnie od tego, kto w przyszłym roku będzie od nas odbierał śmieci, boleśnie odczują to nasze portfele. Jak wskazuje prezes spółki Sita Polska Jean-Michel Kaleta, w krajach rozwiniętych, takich jak Niemcy czy Francja, koszty wynoszą w zależności od regionu 65 – 125 euro rocznie na mieszkańca. W Polsce od 15 do 75 euro rocznie.

Niestety, po zmianach w przepisach polskie stawki będą goniły te europejskie. Wie to już nawet Ministerstwo Środowiska.
Dziś, inaczej niż na początku roku, gdy nowelizacja prawa wchodziła w życie, nie zapewnia głośno, że w gminach będzie czyściej i taniej.
Ostateczna cena, jaką zapłacimy za wywóz śmieci, zależeć będzie m.in. od tego, jak firma zagospodaruje nasze odpady (zrzuci na wysypisku czy zutylizuje lub przerobi).
Przede wszystkim jednak od tego, czy sama wybrana została w uczciwym przetargu, czy wskazana politycznie.