Makulatura ma być lepiej chroniona niż papier, a zużyte opony są bardziej zagrożone pożarem niż nowe. Według samorządowców koszty nowych, restrykcyjnych rozwiązań – proponowanych przez MSWiA – poniosą mieszkańcy.
Nowy projekt rozporządzenia określa normy, jakie mają spełniać miejsca przeznaczone do zbierania, magazynowania lub przetwarzania materiałów palnych. Według strony rządowej restrykcje mają chronić przed pożarami odpadów, które zatruwają mieszkańców i środowisko. Strona samorządowa zwraca jednak uwagę, że płoną przede wszystkim nielegalne magazyny – a nie legalnie działające instalacje. – To kolejny element legislacji, który wpływa bezpośrednio na koszty systemu gospodarowania odpadami komunalnymi: kwestie monitoringu, kaucyjnego zabezpieczenia, wymogów przeciwpożarowych – będzie to stymulować szarą strefę, a ograniczać możliwość działalności naszych instalacji – uważa sekretarz Związku Gmin Wiejskich RP Leszek Świętalski.
Ma być bezpieczniej
Aby ograniczyć możliwości rozprzestrzeniania się pożaru i ułatwić akcje gaśnicze, strefy pożarowe podzielono na sekcje. Resort określił właściwości ścian separacyjnych, ich grubość, szerokość pasów wolnego terenu, a także między innymi dozwoloną wysokość stosów całych lub rozdrobnionych opon. W ministerialnym rozporządzeniu znalazły się także wymagania dotyczące obowiązku wyposażania stref pożarowych w system sygnalizacji i alarmy. „Stosowanie tego rodzaju urządzeń przeciwpożarowych służy szybkiemu wykryciu pożaru i umożliwia odpowiednią reakcję obsługi i służb ratowniczych we wczesnej fazie jego rozwoju” – czytamy w projekcie.
– Chodzi o uporządkowanie placów składowych, podzielenie ich na strefy pożarowe, by nie dopuścić do tego, by osiągały tak duże rozmiary, bo jako Państwowa Straż Pożarna nie jesteśmy w stanie ich skutecznie gasić – zaznacza brygadier Ernest Ziębaczewski, dyrektor biura rozpoznawania zagrożeń w Komendzie Głównej PSP.
Ten sam materiał, różna ochrona
Leszek Świętalski podkreśla jednak, że branżę odpadową mają objąć wyższe wymagania w zakresie ochrony przeciwpożarowej niż w przypadku innych magazynów materiałów o takich samych właściwościach i parametrach. – Dlaczego łagodniejsze wymagania przewidziano dla hurtowego magazynu opon lub materiałów papierniczych, a zaostrzone dla magazynu opon oczekujących na recykling i dla opakowań zawierających papier i tekturę? – pyta.
Sekretarz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Andrzej Porawski podkreśla, że jest to powód negatywnego zaopiniowania projektu. – Nie możemy przyjąć sytuacji, w której normy przechowywania makulatury są znacznie wyższe niż dotyczące tych samych materiałów, tylko pełnowartościowych – mówi.
Przedstawiciele resortu przekonują z kolei, że regulacje przeciwpożarowe dotyczące odpadów są przestarzałe, a projekt powstał w oparciu o rozwiązania europejskie. – Przepisy dotyczące gromadzenia różnych produktów z 2002 r. opierają się o wymagania z lat 90. Poszliśmy krok dalej i próbujemy tworzyć regulacje nieodstające od krajów, które są na wysokim poziomie rozwoju i które już sobie z tymi problemami poradziły – podkreśla brygadier Ernest Ziębaczewski. I, jak zaznacza, z pożarami śmieci często nie radzą sobie jednostki z jednego powiatu.
Instalacje nie przyjmą odpadów?
Samorządowcy mają szereg pytań do projektu. Przekonują, że oprócz podniesienia kosztów gospodarki odpadami – które ich zdaniem ostatecznie spadną na mieszkańców – istnieje także ryzyko likwidacji instalacji przetwarzania odpadów i zakładów recyklingu, których nie będzie stać na wprowadzenie zmian.
Strażacy odpowiadają, że w rozporządzeniu są stosunkowo długie okresy przejściowe dla modernizacji obiektów i na wypadek, gdyby instalacja nie zdążyła dostosować się do nowych wymogów. – Chcielibyśmy, by inwestor występował do komendanta wojewódzkiego o wprowadzenie rozwiązań zamiennych zapewniających poziom ochrony nie gorszy, niż wynika to z obowiązujących przepisów – wskazuje Ernest Ziębaczewski. W jego ocenie niewielkie jest w związku z tym ryzyko likwidacji instalacji.
Kolejna sprawa to podnoszony przez branżę odpadową problem ograniczeń magazynowania odpadów na każdym etapie ich przetwarzania. W konsekwencji mogą one odmówić przyjęcia odpadów do instalacji. W przypadku recyklingu – na przykład plastiku – może dojść do zaburzenia ciągłości działania – w sezonie letnim trafia do nich znacznie więcej materiału niż zimą.
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w konsultacjach