Tylko 14 dni na udzielenie odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych. Do tego m.in. nakaz publikowania ich w BIP. Te ustawowe wymogi mają stosować, wybrani w jesiennych wyborach, nowi włodarze. I choć za zaniechania z tym związane nie będzie grozić żadna sankcja, to nowa regulacja i tak namiesza w statutach.
Uregulowanie w przepisach samorządowych interpelacji i zapytań radnych to jedna z nowości wprowadzonych przez ustawę z 11 stycznia 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (Dz.U. z 2018 r. poz. 130). Nie oznacza to jednak, ze samorząd nie znał dotychczas tych instytucji. Przeciwnie, funkcjonują one już od początku reformy samorządu terytorialnego z końca lat 90. ubiegłego wieku, ale określone były dotąd na poziomie statutów i nie były obowiązkowe. Choć nowe regulacje jeszcze nie obowiązują – wejdą od nowej kadencji – to już budzą emocje. Przede wszystkim pojawia się pytanie, czemu miało służyć umocowanie interpelacji i zapytań radnych na poziomie ustawowym i na dodatek z jednym sztywnym terminem, któremu mogą nie sprostać duże jednostki. Tym bardziej, że ustawa nie zawiera sankcji za niedopełnienie obowiązków przez organ wykonawczy jednostki samorządowej, tj. prezydenta, burmistrza, wójta, starostę i marszałka. – A prawo, które nie jest poparte sankcją, jest trochę prawem malowanym. Mamy tylko termin instrukcyjny i nic poza tym – mówi dr Stefan Płażek, adwokat, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego UJ. Przy czym dodaje, że z oceną nowych przepisów należy się wstrzymać. – Interpelacja radnego jako konstrukcja ustawowa jest instytucją nową. Udzielenie jej wstępnego kredytu zaufania jest tym bardziej zasadne, że jest to konstrukcja już od niejakiego czasu postulowana i to oddolnie, zatem posiada pewną legitymację autentyczności, nie zaś – jak to też niekiedy bywa – cień podejrzenia o bycie doraźnym zabiegiem politycznym – dadaje mec. Płażek.
Zwraca on uwagę na problemy z obecnymi statutami, których zapisy w większości jednostek będą niezgodne z nowymi przepisami, w związku z czym większość z nich trzeba będzie zmienić przed końcem obecnej kadencji. A niektórzy eksperci dodają, że radni powinni w ekspresowym tempie zasiąść do statutów, ale też ze względu na RODO.
Pozostało
58%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama