Przez ostatnie 10 lat gminy i powiaty mogły się ubiegać o dofinansowanie do uruchamiania ośrodków dziennego pobytu dla osób w wieku 60+. Umożliwiał im to program „Senior+”, który był realizowany na podstawie uchwały Rady Ministrów. Jego aktualna edycja obejmowała lata 2021–2025. I chociaż do końca roku zostały dwa miesiące, nie jest pewne, czy będzie on działał w 2026 r. i kolejnych latach. Zdaniem ekspertów program powinien być kontynuowany, ale warto wprowadzić do niego zmiany, które poprawią jego funkcjonowanie.

Dwa typy placówek Senior+

Co do zasady prowadzenie placówek dziennego pobytu dla starszych osób jest dla samorządów zadaniem własnym przewidzianym w przepisach ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 1214 ze zm.). To oznacza, że na ten cel muszą wyłożyć pieniądze z własnych budżetów, a z tym jest często problem. Dlatego powstał program „Senior+”, który ma finansowo wspierać gminy i powiaty. Zakłada on tworzenie dwóch typów ośrodków – Dziennych Domów „Senior+” oraz Klubów „Senior+”, a samorządy mogły otrzymać pieniądze na przebudowę lub remont lokalu, w którym będzie siedziba placówki, a także na jego wyposażenie. Dodatkowo mogły one też wnioskować o środki na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia domu lub klubu, powstałych w poprzednich latach, w formie miesięcznej dotacji do utrzymania jednego miejsca.

W praktyce wyglądało to tak, że co roku był ogłaszany konkurs, w którym gminy i powiaty mogły zgłaszać swoje oferty. Dzięki temu do tej pory powstało ponad 1,1 tys. placówek „Senior+”. Jednak to, czy ich liczba będzie się powiększać, stoi pod znakiem zapytania. Aby program mógł dalej działać, konieczne jest bowiem wydanie nowej uchwały przez rząd. Jednak do tej pory jej projekt nie został upubliczniony, co więcej, nie został nawet wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów i pojawiły się pytania, czy to już koniec programu „Senior+”. DGP zapytał o to departament ds. polityki senioralnej w Kancelarii Premiera, który przejął od Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedzialność za realizację programu, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Natomiast z nieoficjalnych informacji wynika, że program będzie miał swój ciąg dalszy, tyle że ma być połączony z innym rządowym programem „Aktywni+”. Jest on skierowany do organizacji pozarządowych, które mogą otrzymać dotacje na projekt zwiększające aktywność społeczną seniorów czy ich kompetencje cyfrowe. Ten program również kończy się w tym roku.

Zbyt niski budżet programu

Eksperci podkreślają, że rząd nie powinien rezygnować z programu „Senior+”, bo procesy demograficzne są nieubłagalne. Liczba osób powyżej 60. roku życia będzie systematycznie rosnąć, więc zapotrzebowanie na miejsca, w których mogą oni spędzać czas z innymi osobami zamiast w czterech ścianach domu, też będzie coraz większe.

– Samorządy nie będą w stanie finansowo udźwignąć tego na własnych barkach bez rządowego wsparcia – mówi Krzysztof Kasprzycki, prawnik specjalizujący się w prawach osób starszych.

Jednocześnie dodaje, że program wymaga korekt.

– Przede wszystkim należy przyspieszyć przekazywanie pieniędzy samorządom. Doświadczenia konkursów ostatnich lat pokazują, że często trafiają do nich dopiero w połowie roku – przekonuje.

Jest to szczególnie kłopotliwe dla mniejszych gmin, które w przeciwieństwie do tych zamożniejszych, nie mogą sobie pozwolić na to, żeby na początku finansować tworzenie placówki z własnych funduszy. To zaś skutkuje tym, że potem mają mało czasu na wykonanie inwestycji, bo środki muszą być wydane do końca roku, na który zostały przyznane.

Na ten problem zwraca uwagę również Przemysław Wiśniewski, dyrektor Instytutu Polityki Senioralnej. W jego ocenie należy odejść od corocznie ogłaszanych konkursów tak, aby samorządy od razu otrzymywały pieniądze na dwa–trzy lata.

– Przy okazji nowej edycji programu, o ile faktycznie będzie ona przyjęta przez rząd, mogłyby zostać poluzowane niektóre standardy, które muszą spełniać domy i kluby „Senior+” – rekomenduje Przemysław Wiśniewski.

Dodaje, że są one dość restrykcyjne, a zwłaszcza te dotyczące tego, ile pomieszczeń powinien mieć lokal, w którym będzie działał ośrodek dla seniorów oraz na co mają być przeznaczone. To powoduje, że niektóre gminy i powiaty nie decydują się na udział w programie i np. otwierają świetlicę, której nie ograniczają sztywne wymagania.

– Zwiększona powinna zostać też pula pieniędzy przewidziana na realizację programu. W obecnej edycji było to 60 mln zł w każdym roku, na całą Polskę, co jest kwotą zdecydowanie zbyt małą w porównaniu chociażby z wysokością środków, która idzie na inne programy skierowane do gmin i powiatów, np. opiekę wytchnieniową czy usługi asystencji dla osób niepełnosprawnych – przekonuje Przemysław Wiśniewski.

Na słabość finansowej strony programu wskazuje też dr Renata Miszczuk, prezeska Świętokrzyskiego Klastra Uniwersytetów Trzeciego Wieku.

– Te środki są niewystarczające, zwłaszcza w przypadku dotacji na utrzymanie jednego miejsca w domu lub klubie, bo jest to odpowiednio 400 zł lub 200 zł miesięcznie – wyjaśnia.

Dodaje, że placówka „Senior+” musi mieć kierownika, który ma specjalizację z zakresu organizacji pomocy społecznej, a czasem trudno jest znaleźć osobę z takimi kwalifikacjami w wiejskiej gminie. ©℗

Ośrodki wsparcia dla osób w wieku 60+
ikona lupy />
Ośrodki wsparcia dla osób w wieku 60+ / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe