Krzysztof Harmaciński z Iławy, Adam Jaskulski ze Świdnicy oraz Krzysztof Turek znaleźli się w gronie najlepszych włodarzy gmin wiejskich.
I MIEJSCE – KRZYSZTOF HARMACIŃSKI, IŁAWA / Dziennik Gazeta Prawna
II MIEJSCE – ADAM JASKULSKI, ŚWIDNICA / Dziennik Gazeta Prawna
III MIEJSCE – KRZYSZTOF TUREK, STARE BABICE / Dziennik Gazeta Prawna
I MIEJSCE – KRZYSZTOF HARMACIŃSKI, IŁAWA
W Iławie doceniamy lokalną społeczność
Kolejny raz jest pan laureatem Pereł Samorządu. Jaka jest na to recepta?
Być blisko ludzi. W tej gminie się wychowałem, spędziłem całe życie, znam ją doskonale. Staram się spotykać z lokalnymi liderami, współpracować z nimi, wsłuchiwać w potrzeby ludzi, angażować lokalną społeczność.
I udaje się?
Tak, mamy bardzo aktywnych mieszkańców. Na terenie niespełna 13-tysięcznej gminy działa już ponad 60 stowarzyszeń.
Na czym polega ta współpraca?
Jedne stowarzyszenia działają od lat, inne zawiązują się w celu realizacji konkretnych projektów. Wspomagają lokalne inwestycje: miejsca spotkań, ścieżki dydaktyczne, miejsca upamiętnienia ważnych wydarzeń, urządzają festyny. Gmina udziela dotacji, pożyczek, a także pomaga w zdobyciu funduszy z zewnątrz.
Co uważa pan za główne osiągnięcie w 2016 r.?
To, że pomimo braku dopływu środków unijnych z nowej perspektywy finansowej udało nam się m.in. wybudować kompleks dydaktyczno-wychowawczy, w tym szkołę, salę gimnastyczną, kompleks boisk i placów zabaw. W zabytkowym budynku starej szkoły powstało przedszkole.
50 proc. stanowiły środki gminy, 50 proc. – pozyskaliśmy z budżetu państwa.
Co jest wyzwaniem na kolejne lata?
Poprawienie stanu lokalnych dróg. Mamy ich ok. 200 km. Ruszyliśmy też po środki unijne. Czekamy na ocenę merytoryczną pierwszego projektu na zagospodarowanie brzegu jeziora w Siemianach: planujemy budowę slipu, placów zabaw. W związku z napływem młodych mieszkańców uaktualniamy plany zagospodarowania przestrzennego. Wyzwaniem w tym roku były wydatki związane z reformą szkół. Musieliśmy znaleźć dodatkowe środki dla nauczycieli.
II MIEJSCE – ADAM JASKULSKI, ŚWIDNICA
Stawiamy na ludzi i służące im inwestycje
Co uważa pan za największy sukces w minionym 2016 r.?
Doprowadzenie gminy Świdnica do statusu równoprawnego partnera w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Zielona Góra. Miasto, lider porozumienia, próbowało stawiać się w roli hegemona i narzucać własną wizję rozwoju regionu, nie licząc się z potrzebami innych gmin.
I udało się przeforsować własną wizję?
Tak. Po serii rozmów, w tym po „spotkaniu na szczycie” w Ministerstwie Rozwoju, nasze argumenty uwzględniono i od tej pory współpraca z liderem układa się harmonijnie. Przeforsowaliśmy w ramach ZIT projekty: budowy na terenie gminy strefy inwestycyjnej, rozwoju usług internetowych dla mieszkańców, programów edukacyjnych. M.in. przystąpiliśmy do realizacji siedmioletniego projektu edukacyjnego dla uczniów, w jego ramach dzieci mają wiele zajęć dodatkowych rozwijających ich zainteresowania, a nauczyciele mogą się dokształcać.
Czyli gmina Świdnica stawia na kapitał ludzki?
Od lat powtarzam: jako gmina nie mamy bogactw naturalnych, naszym kapitałem są ludzie. A oni aktywnie włączają się w działania na rzecz społeczności lokalnej. Mimo że gmina liczy zaledwie 6 tys. mieszkańców, to działa u nas aż 35 organizacji pozarządowych.
A co jest problemem i wyzwaniem na przyszłość?
Tych jest wiele. Szykujemy się do unowocześnienia dwóch oczyszczalni. Liczymy na sukces wypracowanej wraz z powiatem inicjatywy budowy wspólnego transportu publicznego. Od 1 stycznia 2018 r. zadania w zakresie jego organizacji, nałożone przez nowelizację ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, przejmie Zielonogórski Związek Powiatowo-Gminny.
III MIEJSCE – KRZYSZTOF TUREK, STARE BABICE
Kanalizację już mamy, teraz czas na drogi
Jest pan wójtem od 22 lat. Zdradzi pan innym włodarzom receptę na to, jak przekonać mieszkańców, by sześć razy z rzędu powierzali tę funkcję jednej osobie?
Powtarzam sobie od lat, że dobry menedżer gminy pamięta, że tworzy miejsce do życia nie tylko dla siebie, ale dla wielu ludzi, z których każdy ma inne spojrzenie na swoje potrzeby i przyszłość. Trzeba więc tak wypośrodkować działania tak, aby każdy mógł powiedzieć „dobrze mi się tu żyje”.
Ale jak to zrobić? Czy pomogło panu to, że tworzył gminę od podstaw, przecież kilka lat temu były tutaj jeszcze podmiejskie pola?
Na początku zadałem sobie pytanie, jak nasza gmina powinna wyglądać za kilkadziesiąt lat? A potem konsekwentnie dążyłem do realizacji wizji. Nie stawiałem na małe, chwilowe inwestycje, ale na projekty dające duże możliwości. Jako pierwsi w Polsce przeprowadziliśmy proces scalania gruntów i ich wtórny podział na działki, co wpłynęło na rozwój budownictwa jednorodzinnego i ład przestrzenny
Co jest ostatnim sukcesem?
Zakończenie 9-letniego programu budowy gospodarki wodno-kanalizacyjnej o wartości ok. 191 mln zł. Gmina jest obecnie prawie w 100 proc. pokryta siecią kanalizacji i wodociągów, choć startowaliśmy niemal od zera. Mamy plany zagospodarowania przestrzennego oraz nowoczesną oczyszczalnię ścieków, co ma olbrzymi wpływ na ekologię, a także znacznie podwyższa wartość nieruchomości.
Ale są wciąż wyzwania?
Tak, teraz przyszedł czas na poprawę jakości dróg. Przystępujemy do programu generalnej ich modernizacji. Ale jak to powtarzają moi współpracownicy: poradziliśmy sobie z tym, co pod ziemią – poradzimy sobie z tym, co na ziemi.