Procedowanie projektu (I czytanie) ustawy rozpoczęło się w Sejmie w lutym tego roku. Wówczas padły wnioski: o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu (klub Sprawiedliwa Polska) oraz o skierowanie projektu do dalszych prac wyłącznie do komisji rolnictwa (zgłosił go poseł Piotr Walkowski z PSL). Ostatecznie projekt został odesłany do komisji rolnictwa, a ta powołała podkomisję.

Podkomisja przygotowała sprawozdanie ze swoich prac. Po przyjęciu go przez komisję rolnictwa (posiedzenie komisji odbędzie się w środę), projekt mógłby trafić na drugie czytanie w Sejmie.

Według propozycji podkomisji, wpłaty na Fundusz są naliczane, w wysokości 0,2 proc. wartości netto od sprzedaży następujących produktów rolnych: żywych świń, bydła, koni, owiec, kóz, królików i drobiu, zbóż, rzepaku, rzepiku, roślin strączkowych, kukurydzy, owoców i warzyw, ziemniaków, buraków cukrowych, tytoniu i chmielu, mleka oraz ryb.

Do wpłat na Fundusz będą zobowiązane firmy skupujące produkty rolne w celu ich przetworzenia, odsprzedaży lub wywozu poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej; prowadzą działalność gospodarczą w zakresie uboju świń, bydła, koni, owiec, kóz, królików lub drobiu; a także połowu i hodowli ryb.

Projektowane przepisy zakładają, że ze środków Funduszu będą wypłacane rekompensaty z tytułu: obniżenia dochodu w gospodarstwie rolnym lub rybackim lub w dziale specjalnym produkcji rolnej producenta rolnego powyżej 30 proc. w stosunku do średniego rocznego dochodu z ostatnich trzech; z powodu strat spowodowanych przez zjawiska atmosferyczne; w razie wystąpienie chorób zakaźnych zwierząt i roślin; jak również w wyniku spadku cen produktów rolnych w wyniku niezależnych od producenta rolnego ograniczeń w handlu międzynarodowym (takich jak rosyjskie embargo) lub też z powodu braku zapłaty za sprzedane produkty rolne od firmy skupowej, przetwórczej lub do rzeźni, gdy podmiot ten stał się niewypłacalny.

Fundusz ma być administrowany przez Agencję Rynku Rolnego