Jak mówił, wiadomo było, że przyszły unijny budżet będzie mniejszy z powodu wyjścia z UE Wielkiej Brytanii, która była drugim co do wielkości płatnikiem.
Polsce i krajom centralnej Europy zależy przede wszystkim na polityce spójności i wspólnej polityce rolnej.
"To co przedstawił unijny komisarz ds.budżetu Günther Oettinger w zakresie tych dwóch polityk - to budżet pomniejszony o ok. 5 proc. Jest to bardzo dobra informacja. Jest to jeszcze wstępna propozycja, która będzie przedstawiana Radzie i Parlamentowi Europejskiemu. Ponadto będzie podlegała negocjacjom. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker bardzo chciałby te negocjacje zamknąć do końca maja 2019 r. tj. przed wyborami do Parlamentu Europejskiego" - powiedział Romanowski.
Zauważył, że ostateczny kształt budżetu dla poszczególnych krajów zostanie wypracowany w wyniku długich negocjacji. "Nie byłbym optymistą, że negocjacje te zakończą się tak szybko (do maja 2019 r. - PAP)" - zaznaczył wiceszef resortu rolnictwa. Natomiast w ciągu najbliższych tygodni będzie "dookreślona" suma na Wspólną Politykę Rolną, choć może bez budżetów krajowych.
Polska stale podnosić będzie te same argumenty, chodzi m.in. o regionalizację - zamożność naszego kraju rośnie w skali europejskiej, ale - z wyjątkiem województwa mazowieckiego, ze względu na Warszawę - jest jeszcze mniejsza. "Będziemy o tym mówić, że rozwój regionów służy rozwojowi całej Unii, dotyczy to także Wspólnej Polityki Rolnej i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich" - podkreślił wiceminister.
Dodał, że Polska nadal będzie podnosiła kwestę wyrównania dopłat bezpośrednich. "Unijne plany są zbyt mało ambitne, jeżeli chodzi o ten zakres wspólnej polityki rolnej. Minister Krzysztof Jurgiel będzie te kwestie podnosił" - powiedział Romanowski.