W czwartek do Warszawy na zaproszenie Jurgiela przyjechał minister rolnictwa Rumunii Petre Daea. Jak relacjonowali na wspólnej konferencji, rozmawiali oni m.in. o przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku, sytuacji w Polsce i w Rumunii po pojawieniu się afrykańskiego pomoru świń (ASF), a także na temat obrotu nieruchomościami rolnymi we Wspólnocie.
Obaj ministrowie stwierdzili, że obrót nieruchomościami rolnymi w UE powinien być domeną państw narodowych. W przypadku WPR, ministrowie zapewnili, że mają zbieżne stanowiska co do tego, jak powinna wyglądać w przyszłości.
Jurgiel zaznaczył, że WPR po 2020 roku "musi być silna, z odpowiednim budżetem". "Wspólnie uważamy, że należy zwiększyć składkę (członkowską - PAP) jeśli Wielka Brytania wystąpi z UE. Jeśli Brexit będzie miał skutki, to jesteśmy gotowi podnieść składkę, nie redukować innych polityk, które występują" - powiedział.
Minister dodał, że WPR powinna być dalej skierowana na rozwój obszarów wiejskich. Powinna też dawać państwom możliwość interwencji na rynku.
Jurgiel poinformował, że najprawdopodobniej w marcu w Polsce odbędzie się duża międzynarodowa konferencja dotycząca ASF. Swój udział w niej - jak dodał - zapowiedział komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis. Mają także wziąć w niej udział przedstawiciele wszystkich państw UE plus goście z Ukrainy i Białorusi.
Minister zauważył, że ASF to wspólny problem Unii i cała wspólnota powinna się włączyć w walkę z tą chorobą. Jej ogniska, oprócz Polski, pojawiły się też w Rumunii, w Czechach, czy w państwach bałtyckich. Dodał, że Wspólnota powinna się też bardziej zaangażować w zwalczanie tego wirusa na Białorusi i na Ukrainie, skąd przyszedł on do Polski.