Pierwsze zmiany weszły w życie już w lutym 2016 roku. O drugim etapie ozusowania śwmieciówek przeczytasz tutaj>>
1. Zasada „3 i 33” i nowe okresy wypowiedzenia
Poprawiła się przede wszystkim sytuacja pracowników zatrudnionych na czas określony, głównie dzięki wprowadzeniu zasady „3 i 33”. Poprzednie regulacje przewidujące, że trzecia umowa na czas określony zawarta z tym samym pracodawcą przekształca się w umowę na czas nieokreślony, zastąpił przepis, zgodnie z którym maksymalny okres zatrudnienia terminowego wynosi 33 miesiące, i nie wlicza się tu 3-miesięcznego okresu próbnego. Pracownik na umowach terminowych może zatem pracować nie dłużej niż 36 miesięcy, a w tym czasie można zawrzeć maksymalnie trzy takie umowy - czwarty kontrakt lub po prostu kontynuowanie pracy jest traktowane już jako stałe zatrudnienie, czyli pracownik jest traktowany jak zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. 5 praw pracownika na umowie na czas określony>>
Ponadto pracownikowi zatrudnionemu na czas określony, który odchodzi z pracy, od lutego przysługuje okres wypowiedzenia taki sam, jak w przypadku zatrudnionych na czas nieokreślony. Okres wypowiedzenia jest więc teraz uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy - i wynosi:
- 2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy,
- 1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy,
- 3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.
Prawnie zostało też uregulowane zwolnienie pracownika przez pracodawcę z obowiązku świadczenia pracy. Pracodawca ma teraz możliwość jednostronnego zwolnienia podwładnego z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia, bez znaczenia na rodzaj umowy. Co więcej, szef nie może już cofnąć swojej decyzji i odwołać pracownika z tego zwolnienia, w związku tym nie ma też prawa wyciągać wobec niego żadnych konsekwencji, jeśli ten podejmie nową pracę w okresie wypowiedzenia. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj>>
2. Koniec syndromu pierwszej dniówki
To nie koniec korzystnych dla pracownika zmian w prawie. Od 1 września pracodawca ma obowiązek podpisać z pracownikiem umowę jeszcze przed dopuszczeniem go do pracy. Ten zapis służy likwidacji tzw. syndromu pierwszej dniówki.
Przed zmianami pracownik musiał otrzymać umowę do końca pierwszego dnia pracy, co prowadziło do nadużyć - umowa często w ogóle nie była podpisywana, a w razie wizyty inspektora Państwowej Inspekcji Pracy zatrudniony i pracodawca mogli tłumaczyć, że dana osoba pracuje dopiero pierwszy dzień. Szef PIP: Nikt teraz nie skłamie w żywe oczy inspektorowi, że pracuje od dziś>>
3. Zmiany w wynagrodzeniach
Natomiast od 2017 roku zostanie wprowadzonych kilka zmian w wynagrodzeniach - między innymi zmienią się przepisy dotyczące minimalnego wynagrodzenia w pierwszym roku pracy. Zniesiony zostanie podział na nowych oraz „starych” pracowników - tym samym osoba rozpoczynająca pracę nie otrzyma jak jak dotychczas minimum 80 proc. wysokości płacy minimalnej, ale najmniej całą tą sumę, czyli od stycznia 2017 roku 2000 zł brutto (do ręki około 1460 złotych). Więcej o płacy minimalnej w 2017 roku przeczytasz tutaj>>
Z płacą minimalną jest powiązana minimalna stawka godzinowa - będzie ona obowiązywała od 2017 roku i ustawowo ma wynosić 12 zł. Jednak kwota ta będzie co roku waloryzowana w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia zatrudnionych na umowie o pracę. W efekcie stawka godzinowa wzrośnie do około 13 zł. Co więcej, kwota ta będzie w kolejnych latach podwyższana w konsultacji z Radą Dialogu Społecznego. Ponadto do wynagrodzenia nie będzie wliczany dodatek za pracę w porze nocnej. Do otrzymywania stawki godzinowej będą uprawnione nie tylko osoby na umowach zlecenia, ale także samozatrudnione. Kogo dokładnie obejmą przepisy o minimalnej stawce godzinowej, dowiesz się tutaj>>