Wypadek może spowodować uraz psychiczny, który uniemożliwia pracownikowi pracę na dotychczasowym stanowisku. Jeśli przy tym nowe zajęcie jest mniej dochodowe, poszkodowanemu należy się odpowiednie świadczenie – wynika z wyroku Sądu Najwyższego.
Powodem sporu był wypadek, do którego doszło w jednej ze śląskich kopalni w 2009 roku. W czasie pożaru, który wybuchł na przodku wyrobiska, ranny został górnik. Przez kilka miesięcy przebywał z tego powodu na zwolnieniu lekarskim, a później przeszedł długotrwałą rehabilitację. Po jej zakończeniu nie ubiegał się o rentę, ale ostatecznie wrócił do pracy. Lekarz medycyny pracy uznał, że mężczyzna jest w stanie pracować na dotychczasowym stanowisku. W praktyce jednak ze względu na urazy psychiczne doznane w czasie wypadku górnik wystąpił do swojego pracodawcy o przeniesienie go na inne miejsce w kopalni. Postawił przy tym warunek, że musi się ono znajdować w pobliżu wind, dzięki czemu będzie mógł się szybko się ewakuować w sytuacji zagrożenia. Pracodawca się zgodził.
Na nowym stanowisku zainteresowany zarabiał jednak mniej niż wcześniej. Z tego też powodu wystąpił do pracodawcy o wypłatę odszkodowania oraz renty wyrównawczej. Powołał się na art. 444 par. 2 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, to może on żądać odpowiedniej renty od zobowiązanego do naprawienia szkody (w tym przypadku od pracodawcy). Górnikowi chodziło o rentę, która wyrównałaby mu ubytek w dochodach spowodowany wypadkiem i koniecznością zmiany stanowiska pracy.
Pracodawca odmówił. Sprawa trafiła do sądu. Kopalnia broniła się, wskazując, że zainteresowany sam wystąpił o zmianę miejsca zatrudnienia. Gdyby pracował tak jak poprzednio (a przecież zdaniem lekarza był do tego zdolny), nie poniósłby straty. Pracodawca więc za nią nie odpowiada. Kopalnia wygrała sprawę w obu instancjach. Sąd apelacyjny odrzucił m.in. opinię biegłych o psychologicznych ograniczeniach dotyczących pracy w takich warunkach jak przed wypadkiem.
Sąd Najwyższy przyznał jednak rację skarżącemu. Jego zdaniem sąd apelacyjny nie uwzględnił w całości materiału dowodowego, w tym opinii biegłych psychiatrów. Z tego powodu należy ponownie ustalić, czy poszkodowany jest zdolny do pracy na stanowisku, które zajmował przed wypadkiem.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 2015 r., sygn. akt I PK 243/ 14.