Choć wysokość i czas wypłaty tego świadczenia są ustalone w orzeczeniu, można wystąpić o jego zmniejszenie. Musi jednak zaistnieć zmiana warunków ekonomicznych, które uzasadniają nowy sposób liczenia.
Pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy, może żądać renty uzupełniającej (zwanej też wyrównawczą) na podstawie przepisów kodeksu cywilnego (dalej: k.c.). Wymaga to, poza udowodnieniem wypadku przy pracy, wykazania także wszystkich przesłanek cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej. Jednak renta zostanie wypłacona tylko wtedy, gdy pracownik utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Na podstawie takiego rozstrzygnięcia sądowego pracodawca jest zobowiązany płacić na rzecz pracownika rentę w określonej wysokości przez czas nieoznaczony (rentę zasądza się co do zasady na czas nieoznaczony).
Często w praktyce wygląda to tak, że pracodawcy płacą takie świadczenia latami. Choć mało kto wie, że w przypadku zmiany stosunków (np. nabycia przez poszkodowanego prawa do emerytury) mogą wnosić o obniżenie renty.

W jakiej wysokości

Zacznijmy od tego, że ustalając wysokość renty, sąd powinien brać pod uwagę realną, faktyczną możliwość podjęcia pracy w granicach zachowanej zdolności do niej, a nie możliwość teoretyczną. Innymi słowy, renta wyrównawcza powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie w konkretnych warunkach jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swojej uszczuplonej zdolności do pracy (wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 2014 r., sygn. akt I PK 314/13, LEX nr 1532968).
Podkreślić trzeba, że poszkodowany ma obowiązek minimalizowania szkody w granicach swoich możliwości. Dlatego przy ustalaniu renty należy uwzględnić wysokość potencjalnych zarobków, które mógłby uzyskać, gdyby podjął zarobkowanie w rozmiarze wytyczonym przez ograniczone możliwości. Chodzi zatem o pełne zrekompensowanie szkody przyszłej.
Na tle art. 444 par. 2 k.c. staje się skomplikowane określenie rozmiarów szkody przy częściowej utracie zdolności do pracy. Przyjmuje się powszechnie, że szkoda powinna być oceniana nie abstrakcyjnie (procent niezdolności do pracy), ale konkretnie - przez określenie gospodarczych następstw danego wypadku. Trudności wynikają zatem nie tylko z dynamicznego charakteru każdej szkody na osobie, ale także ze stałej zmiany stosunków społeczno-gospodarczych. Nie pozostają one bez wpływu na wysokość renty zasądzanej na rzecz poszkodowanego, szczególnie gdy utracił on częściowo zdolność do pracy. W takiej sytuacji podstawą obliczenia szkody powinno być ustalenie jego faktycznych możliwości.
Przy ocenie tej zdolności należy ustalić zarobki, jakie poszkodowany by osiągnął, gdyby nie uległ wypadkowi. Następnie trzeba to zestawić z zarobkami, jakie może osiągnąć. Ważne jest to, że poszkodowany obowiązany jest do wykorzystania uszczuplonej zdolności do pracy i nie może uchylać się od podejmowania oferowanego mu zatrudnienia. Powinien dostosować się do zmienionych warunków, podjąć także pracę niżej kwalifikowaną i poszukiwać jej, wykorzystując dostępne instrumenty rynku pracy, wspierające zatrudnienie.
Brak aktywnego poszukiwania pracy może być oceniony jako przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody i w efekcie prowadzić do obniżenia renty. Zawarta w art. 444 par. 2 k.c. wzmianka, że renta powinna być „odpowiednia”, przesądza o tym, że przy ustalaniu jej wysokości wykluczony jest jakikolwiek automatyzm i że wysokość tego świadczenia powinna być dostosowana do konkretnych okoliczności. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek standaryzacji (wyrok SN z 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 150/10, LEX nr 738393).

Można zmienić

Pomimo że wysokość renty i czas jej trwania zostają ustalone w orzeczeniu sądowym (albo w umowie/ugodzie), przewidziano jednak odstępstwo od zasady materialnej prawomocności wyroków i materialnej skuteczności ugód w zakresie określenia wysokości i czasu trwania renty. Oznacza to, że obu stronom przysługuje żądanie zmiany jej wysokości. Pozwala na to art. 907 par. 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli obowiązek płacenia renty wynika z ustawy, każda ze stron może w razie zmiany stosunków żądać zmiany wysokości lub czasu trwania renty, chociażby wysokość i czas jej trwania były ustalone w orzeczeniu sądowym lub w umowie.
W przepisie akcentuje się słowo „zmiany” sugerujące, że sąd będzie mógł kształtować na nowo treść obowiązku pozwanego wobec powoda. Jednak istota wydanego na tej podstawie orzeczenia sprowadza się do potwierdzenia przez sąd, że stosunki w chwili orzekania uzasadniają obowiązek łożenia innej niż dotychczas kwoty, a potwierdzenie to stanowi podstawę zasądzenia nowego świadczenia, o innej niż dotychczas wysokości. Jest to orzeczenie o takim samym charakterze jak pierwsze - zasądzające rentę, z tą różnicą, że odpowiada układowi stosunków (z reguły faktycznych) w chwili wydania.
Jednak nowe rozstrzygnięcie musi zostać uzasadnione przez sąd porównaniem zmienionych stosunków usprawiedliwiających odmienny sposób liczenia świadczenia. W razie wystąpienia różnorodnych zjawisk w stosunkach ekonomicznych lub osobistych poszkodowanego, wpływających na ocenę wysokości szkody wyrównywanej rentą, należy dokonać ich porównania i dostosować treść orzeczenia do jego wyniku (wyrok SN z 27 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 165/10, LEX nr 786797).
Kluczowym pojęciem jest zatem zmiana stosunków. Jak podkreśla się w orzecznictwie SN, nie ma generalnego wzoru, który pozwalałby na jednoznaczną ocenę, że w danym przypadku mamy do czynienia ze zmianą stosunków. Pojęcie to jest bowiem bardzo ogólne i w każdej sprawie wymaga kazuistycznego rozważenia wszelkich elementów sporu. Zmiana stosunków dotyczyć bowiem może zarówno sytuacji majątkowej, jak i osobistej (wyrok SN z 15 grudnia 2011 r., sygn. akt II PK 80/11, LEX nr 1163328). Nie musi być przy tym istotna, ale jednak powinna uwzględniać modyfikacje stosunków, które stały się podstawą przyznania renty (stan zdrowia, możliwości zarobkowe, możliwości rynku pracy). Tylko taka zmiana, która dotyczy określonych sytuacji wyznaczających rozmiary i czas trwania świadczenia o charakterze alimentacyjnym, a takim jest renta, pozwala na zastosowanie dyspozycji z art. 907 par. 2 k.c.
Poprawa lub pogorszenie stanu zdrowia nie ma przy tym znaczenia samodzielnego, kluczowe okazują się natomiast konsekwencje ekonomiczne tych zmian. Inaczej jest jedynie wówczas, gdy zmiana stanu zdrowia jest tak znacząca, że odpada jedna z przesłanek nabycia prawa do renty.
Reasumując, w razie wystąpienia różnorodnych zjawisk w stosunkach ekonomicznych lub osobistych poszkodowanego, wpływających na ocenę wysokości szkody wyrównywanej rentą należy dokonać ich porównania i dostosować treść orzeczenia do jego wyniku (wyrok SN z 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 150/10, LEX nr 738393).

Zarobki najbardziej realne

Jakie są więc mechanizmy ustalenia zmiany wysokości renty? W pierwszej kolejności należy podkreślić, że ustalając zarobki hipotetyczne, jakie uprawniony mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ wypadkowi, sąd musi uwzględnić zarobki najbardziej realne do osiągnięcia przez poszkodowanego.
Przy braku szczególnych okoliczności (które winien wykazać powód) z reguły nie ma podstaw do uwzględnienia zarobków najwyższych. Sama teoretyczna możliwość zatrudnienia w placówkach oferujących najwyższe zarobki nie jest wystarczająca do przyjęcia, że poszkodowany rzeczywiście byłby w takiej placówce zatrudniony (wyrok SN z 6 czerwca 2002 r., sygn. akt I CKN 693/00 LEX nr 55257).

Także wstecz

Zmiana renty dopuszczalna jest również za okres poprzedzający wytoczenie powództwa o zmianę, z tym że okres ten nie może sięgać poza datę, w której nastąpiła zmiana stosunków, poza termin przedawnienia zaległych świadczeń okresowych oraz poza datę orzeczenia lub ugody, w których została określona renta (wyrok SN z 7 lutego 2012 r., sygn. akt I PK 105/11 LEX nr 1165836). Oczywiście uprawnienie takie przysługuje teoretycznie obu stronom (a zatem w praktyce: pracownikowi o podwyższenie, a pracodawcy o obniżenie).
Należy zwrócić również uwagę, że w przypadku obniżenia renty wstecz pracodawca i tak miałby problem z odzyskaniem zapłaconej nadwyżki. W przypadku wstecznego obniżenia renty albo wydania orzeczenia o wstecznym ustaniu obowiązku świadczeń rentowych pracodawca uzyskałby wobec pracownika roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia. Jednak uprawniony do renty mógłby w takim przypadku bronić się wskazując, że nie jest już wzbogacony i nie musiał liczyć się z obowiązkiem zwrotu świadczeń (z uwagi na to, że otrzymywał je na podstawie wyroku sądowego), a co za tym idzie, że nie jest zobowiązany do zwrotu.
Tą kwestią zajął się SN i orzekł, że zmiana renty wyrównawczej z mocą wsteczną na niekorzyść pracownika, nawet w odrębnym procesie, nie jest zasadniczo możliwa z uwagi na zasadę (materialnoprawną i procesową) ochrony uprawnień pracowniczych (wyrok SN z 19 maja 2011 r., sygn. akt I PK 227/10 OSNP 2012/13-14/167).

Bez przedawnienia

Żądanie zmiany wysokości renty nie podlega przedawnieniu, które odnosi się tylko do roszczeń (wyrok SN z 9 lipca 2014 r., sygn. akt I PK15/14, LEX nr 1511810). W przedmiotowym przypadku trzyletni termin przedawnienia obowiązuje co do świadczeń okresowych (miesięcznie wypłacanej renty).
Uznając dopuszczalną zmianę wysokości renty za okres sprzed daty wytoczenia powództwa, należy mieć na uwadze zarówno trzyletni termin przedawnienia roszczeń o zaległe świadczenia okresowe, jak również datę samej zmiany stosunków oraz datę poprzedniego wyroku lub ugody, poza które zmiana jest już niedopuszczalna, gdyż jest objęta powagą rzeczy osądzonej i której przedmiotem było roszczenie o rentę (wyrok SN z 3 marca 1972 r., sygn. akt II PR 423/71, OSP 1973/2/30).
Ważne
Przy powództwie o obniżenie renty wstecz sąd powinien mieć na względzie interes drugiej strony. W szczególności zmieniając świadczenia rentowe, powinien rozważyć, czy nie należy skorzystać z art. 8 kodeksu pracy, gdy chodzi o okresy przeszłe (czy nie jest to nadużycie prawa podmiotowego)
Z orzecznictwa SN
Renta wyrównawcza górnika, który w wyniku wypadku przy pracy utracił zdolność do wykonywania pracy w swoim zawodzie, powinna po osiągnięciu przez niego wieku emerytalnego stanowić różnicę między emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego (wyrok SN z 17 maja 2007 r., sygn. akt I UK 350/06, M.P.Pr. 2007/9/492).
Podstawa prawna
Art. 444 par. 2 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).
Art. 8 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502).