Wywiad z przedstawicielami International Coach Federation (ICF), globalnej organizacji zrzeszającej coachów, dr. Damianem Goldvargiem – prezesem rady nadzorczej ICF Global, Magdaleną Mook – dyrektorem zarządzającym ICF Global oraz dr. Jackiem Kozłowskim – prezesem ICF Polska.
Hubert Rabiega: Coaching to stosunkowo nowy zawód. Na czym polega?
Damian Goldvarg: Słowo coaching wywodzi się od nazwy węgierskiego miasteczka Kòcs, w którym w XVI w. skonstruowano pierwszą furę. Odtąd pracę woźniców zaczęto nazywać „coachingiem”. Dziś ma to znaczenie przenośne. Coach jest profesjonalistą, który wspiera swoich klientów w procesie rozwoju lub zmiany, czyli pomaga im przemieścić się z miejsca, w którym są, do miejsca w którym chcieliby się znaleźć. Definicja, której używamy w naszej organizacji mówi, że coaching jest partnerską relacją z klientem w prowokującym do myślenia, kreatywnym procesie, który inspiruje go do maksymalizowania osobistego i zawodowego potencjału. Warto podkreślić, że jako coachowie pracujemy nie tylko z klientami indywidualnymi, ale też z organizacjami, które dzięki temu mogą stać się bardziej efektywne i lepiej przygotowane na wyzwania w przyszłości.
Magdalena Mook: W ICF opisaliśmy 11 kluczowych kompetencji coacha, które składają się na cztery główne elementy procesu coachingowego. Pierwszym elementem jest zawarcie kontraktu, który określa wszystkie istotne zasady współpracy pomiędzy coachem a klientem. Drugim elementem jest współtworzenie z klientem bezpiecznej, opartej na zaufaniu relacji coachingowej. Trzeci element to efektywne komunikowanie się, a więc przede wszystkim umiejętność aktywnego słuchania i zadawania pytań sięgających sedna. I wreszcie czwarty element to wspieranie procesu uczenia się i osiągania oczekiwanych przez klienta rezultatów. Tutaj rolą coacha jest pomaganie klientowi w poszerzaniu i pogłębianiu jego świadomości, w efektywnym planowaniu i wytyczaniu celów, w projektowaniu działań, a także w zarządzaniu postępami i zaangażowaniem klienta.
W oczach wielu osób coaching jest bliźniaczo podobny do mentoringu. Czym różnią się te dwa sposoby wspierania rozwoju?
Magdalena Mook: W coachingu relacja jest w pełni partnerska. W mentoringu to mentor jest tym, kto wie lepiej. Coach pełni rolę swoistego katalizatora – raczej pomaga znaleźć rozwiązania, niż podaje je sam. Coach może podzielić się własnym doświadczeniem tylko za wyraźną zgodą klienta. Coaching bywa też mylony z terapią, doradztwem, czy poradnictwem psychologicznym, choć różni się od nich zasadniczo.
Jacek Kozłowski: Budowanie świadomości czym jest coaching to jedno z ważniejszych zadań ICF. Wyniki tegorocznych badań Global Consumer Awarness Study pokazały, że nawet osoby deklarujące wiedzę na temat tego, czym jest coaching, równie często wskazywały poprawną definicję coachingu, jak i tę, która opisywała mentoring. To pokazuje jak wiele jeszcze mamy do zrobienia. Te same badania pokazały jednocześnie, że im większą mamy świadomość czym jest coaching, tym chętniej sięgamy po to narzędzie rozwoju.
W jakich momentach kariery zawodowej może nam się przydać praca z coachem?
Damian Goldvarg: Niektóre firmy sięgają po coachów wówczas, gdy pojawia się problem. Lepszym rozwiązaniem jest jednak praca na etapie pozyskiwania i rozwijania utalentowanych pracowników, dzięki czemu firma ma szansę znacząco zwiększyć swój potencjał. Doświadczenie coachingu na początku drogi zawodowej sprawia, że możemy lepiej i bardziej świadomie przygotować się do rozwijania swojej kariery w konkretnym kierunku. Kiedy zostałem prezesem ICF Global sam zatrudniłem coacha, żeby sprostać nowym zadaniom w możliwie najlepszy sposób.
Podejmujemy zatem decyzję, że chcemy jeszcze lepiej wykorzystać osobisty potencjał i rozwijać się. Jak wtedy znaleźć odpowiedniego coacha?
Damian Goldvarg: Przede wszystkim coach powinien być odpowiednio przygotowany, przeszkolony. W ICF dbamy o to, by zrzeszeni u nas coachowie przestrzegali w swojej pracy najwyższych standardów profesjonalnych i etycznych. Żeby otrzymać akredytację ICF coach musi zdobyć wcześniej odpowiednia wiedzę, doświadczenie oraz zdać egzaminy.
Magdalena Mook: Jeśli ktoś oczekuje gotowych porad lub rozwiązań, powinien sięgnąć po mentoring lub doradztwo. Jeśli jednak jesteśmy gotowi na pracę nad własnymi celami i poznawanie siebie, wtedy dobrą drogą będzie coaching. Przed rozpoczęciem pracy z coachem warto zapytać go o doświadczenie i referencje. Ponieważ w coachingu relacja interpersonalna jest bardzo ważna, dlatego przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu współpracy warto porozmawiać z 2-3 różnymi coachami.
Co się dzieje na spotkaniu z coachem?
Magdalena Mook: Niektórzy klienci przychodzą z bardzo konkretnymi tematami, ale zdarza się również, że poszukują większej jasności w jakimś obszarze. Wówczas coach pomaga w sprecyzowaniu celu, bada motywację oraz zasoby jakie dana osoba ma do dyspozycji. W Polsce coaching odbywa się zazwyczaj w formie spotkań osobistych. Na świecie coraz częściej wykorzystywane są telefony lub komunikatory, takie jak Skype. Zdarza się, że coach i jego klient nigdy nie spotkają się osobiście.
Jacek Kozłowski: Formuła pracy z klientami indywidualnymi różni się od tej w organizacjach. Osoby indywidualne najczęściej usłyszały od kogoś o coachingu i jego dobrych efektach i postanawiają same spróbować. Pierwsze spotkanie poświęcone jest więc zazwyczaj wyjaśnieniu na czym polega ten rodzaj pracy, jak wyglądają sesje, etc. Klient opowiada z kolei w ogólnym zarysie nad jakim tematem chciałby pracować. Po takiej pierwszej rozmowie klient podejmuje decyzję, czy jest zainteresowany rozpoczęciem współpracy. Jeśli tak, to kolejnym krokiem jest doprecyzowanie celu klienta, by następnie poszczególne jego elementy przekładać na efektywne działania, prowadzące do osiągnięcia sukcesu. Czynnikiem warunkującym sukces bywa motywacja, o którą trzeba szczególnie zadbać, gdy okres pierwszego zapału mija.
Specyfika pracy w organizacjach polega na tym, że poza klientem mamy też trzecią stronę – sponsora. W efekcie cel bywa wskazywany nie przez samego klienta, ale przez organizację, np. w osobie przełożonego.
Jakie są konkretne przykłady, kiedy coaching zadziałał i pomógł?
Damian Goldvarg: Podzielę się krótką historią o klientce, która pracowała dla sekretariatu ONZ. Wszyscy pracownicy byli zobligowani do wzięcia udziału w sesjach ze mną, ona również. Wybrała dla siebie temat „zarządzanie stresem”, ponieważ miała z tym problem i jednocześnie stres często towarzyszył jej w pracy. Zaczęliśmy od oceny metodą 360 stopni, czyli uzyskaliśmy informacje od jej przełożonych, współpracowników i podwładnych. Dzięki temu osoba ta mogła lepiej poznać siebie, swoje wyobrażenia i faktyczne oceny ze strony innych. Okazało się, że lokowała ona źródło swoich zawodowych trudności w swoim szefie, co jest zresztą nierzadkie u moich klientów. Jej szef był dla niej powodem braku satysfakcji z pracy. Współpraca ze mną polegała nam tym, że zaczęła przyglądać się swoim własnym sądom i przekonaniom o swoim szefie, a także o swojej pracy. Spojrzała też nieco inaczej na sposób, w jaki interpretowała fakty ze swojego zawodowego życia. W całym tym procesie coachingowym doszła do nowych przekonań, zmieniła swoje postrzeganie pracy zawodowej. Zamiast osądzać i zgadywać co kto myśli, zaczęła słuchać co mówią do niej współpracownicy. Kiedy zyskała nowe podejście do relacji zawodowych, jednocześnie obniżył się u niej poziom napięcia i stresu. W efekcie wybrała nowe, konstruktywne podejście do rozwiązywania trudnych sytuacji.
Magdalena Mook: Innym przykładem jest niesamowity projekt związany z tragedią w Biesłanie sprzed 10 lat. Jedna ze szkół w Kopenhadze, przy wsparciu coachów z ICF, nauczyła duńskich uczniów niezbędnych umiejętności potrzebnych do pracy z nieco młodszymi uczniami, którzy przeszli traumę krwawej akcji terrorystycznej. Intensywny kontakt obu szkół trwał ponad rok. Efekt tego projektu był niezwykły: duńscy uczniowie pomogli biesłańskim rówieśnikom wrócić do roli dzieci i uczniów, pomimo tragicznych wydarzeń z przeszłości.
Czy coaching jest opłacalny dla firm? Czy zwraca się jako inwestycja w firmę?
Magdalena Mook: Oczywiście wiele firm szacuje czy coaching się zwraca. Badania pokazują jednoznacznie, że firmy, które zdecydowały się na współpracę z coachami, notują od 400 do nawet 700 proc. zwrotu z zainwestowanych w ten sposób pieniędzy. Warto też wspomnieć, że ICF nagradza firmy, które z powodzeniem wdrożyły u siebie coachingową kulturę komunikacji i pracy w specjalnym programie PRISM Award. Dotąd nagrodzono m.in. takie firmy jak BBC, Boeing, IBM, Ernst&Young,a także sieć szkół w Turcji, gdzie dzięki coachingowi uzyskano mniejszy odsetek uczniów przerywających kształcenie i wyższy wskaźnik kontynuowania nauki na uczelniach wyższych.
Jacek Kozłowski: Coaching to tak naprawdę pewien styl bycia i komunikowania się. Osoby, które raz się tego nauczą, mogą w przyszłości wykorzystywać to przy realizacji nowych wyzwań, tak zawodowych, jak i prywatnych.
Menedżerowie, którzy doświadczyli coachingu jako klienci, z czasem zaczynają posługiwać się tym sposobem komunikacji w relacjach ze swoimi współpracownikami. Nierzadko bywa tak, że zadowolony z efektów coachingu menedżer wysokiego szczebla staje się agentem zmiany w swojej organizacji. Stąd już tylko mały krok do tego, żeby nowy styl zarządzania stał się naturalnym elementem kultury organizacyjnej w firmie.