Doświadczenie i lojalność wobec firmy to dziś często za mało dla osób po pięćdziesiątce, aby nie przegrać konkurencji o pracę z młodymi.
Wśród zarejestrowanych bezrobotnych osób z tej grupy wiekowej było w czerwcu o 107 tys. więcej niż tych, którzy są w wieku do 25 lat – wynika z danych GUS. Przy tym liczba osób bez zajęcia, które mają ponad 50 lat, wzrosła w ciągu roku o 8,3 proc., a grupa osób młodych zwiększyła się w tym czasie o 1,2 proc.
O szybszym wzroście liczby starszych osób wśród bezrobotnych decyduje między innymi demografia. Na rynku pracy jest ich coraz więcej z powodu starzenia się społeczeństwa. Nie mogą przy tym, tak jak do 2009 r., przechodzić na wcześniejsze emerytury.
– Gdy stracą pracę, jej szukanie zajmuje lata – ocenia Karolina Sędzimir, ekonomista PKO BP. Jak pisaliśmy w DGP, starsze osoby są często zwalniane w pierwszej kolejności, gdy z powodu na przykład pogorszenia koniunktury firmy redukują zatrudnienie. – W systemach płacowych występuje często senioralna zasada, według której wynagrodzenie rośnie wraz z wiekiem. Zwolnienie starszej osoby bardziej obniża koszty niż rozstanie z młodym pracownikiem – mówi Sędzimir.
Często starszym osobom szkodzi również nadmierna ochrona prawna. Zgodnie z przepisami poza wyjątkami nie można zwolnić pracownika w okresie czterech lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Choć już prawie co czwarty bezrobotny ma ponad 50 lat, to ich sytuacja na rynku pracy jest lepsza niż osób młodych. Po uwzględnieniu szarej gospodarki stopa bezrobocia wśród nich, według dostępnych danych, przekraczała w pierwszym kwartale 8 proc. Wśród osób młodych do 25 lat wynosiła ponad 29 proc.