Skończyłeś wreszcie studia i bardziej niż tlenu potrzebujesz pracy. Szukasz, rozglądasz się, wysyłasz CV – przecież musi się znaleźć ktoś, kto będzie szczęśliwy, mogąc zatrudnić takiego orła jak ty. Z dumnym i błyszczącym nowością tytułem „mgr” przed nazwiskiem. Ale jakoś tak się składa, że nikt nie potrzebuje dobrze wyedukowanego dyrektora. Ostatnia nadzieja w internetowych pośredniakach pracy.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję