PiS zapowiadał w swoim programie, że powstanie nowa pragmatyka dla rządowych urzędników. Stowarzyszenie chce mieć swój udział w przygotowaniu nowych przepisów.
– Dostrzegamy potrzebę zmian w służbie cywilnej. Zgłaszaliśmy uwagi do poselskiego projektu ustawy, ostatecznie uchwalonej 30 grudnia 2015 r. Apelowaliśmy wtedy o projektowanie zmian w zgodzie z zasadami służby cywilnej, wyrażonymi w Konstytucji RP. Podkreślaliśmy, że dobór kadr do pracy w polskiej administracji powinien opierać się przede wszystkim na merytorycznym przygotowaniu do pełnienia danej funkcji – mówi Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (SAKSAP).
Stowarzyszenie domaga się m.in. zmiany w procedurze naboru do służby cywilnej, w tym na stanowiska dyrektorskie, przez prowadzenie rekrutacji w ramach wyselekcjonowanej uprzednio grupy kandydatów spełniających wcześniej ustalone kryteria, gwarantujące wysoki poziom merytoryczny urzędników oraz osób na kierowniczych stanowiskach. Postuluje również wprowadzenie tzw. korpusów specjalistycznych, pozwalających na specjalizację i wymianę wiedzy w danym obszarze. Proponuje też, by stanowiska dyrektorskie były kadencyjne.
Urzędnicy chcieliby także wzmocnić rolę szefa służby cywilnej przez stworzenie dla niego własnego urzędu i wydzielenie części budżetu (obecnie jest on w strukturach kancelarii premiera i ma do dyspozycji departament służby cywilnej). Takie rozwiązanie funkcjonowało już pod koniec lat 90. – Szef służby cywilnej musi być rzeczywistym kierownikiem korpusu, działającym na rzecz realizacji polityki rządu, przy jednoczesnym zagwarantowaniu przestrzegania standardów profesjonalnej służby cywilnej – zaznacza Jerzy Siekiera.
Stowarzyszenie domaga się też przeglądu całej administracji publicznej pod kątem celowości, spójności, efektywności w wykonywaniu zadań państwa.