Problemy z niedoborem wykwalifikowanych pracowników zgłasza 51 proc. polskich przedsiębiorców - wynika z badania Manpower. Największe problemy z zapełnieniem wakatów mają duże przedsiębiorstwa, a najmniejsze problemy - mikrofirmy.

"Problemy związane z niedoborem talentów zgłasza 51 proc. polskich przedsiębiorstw. To o 6 punktów procentowych więcej niż w ostatniej publikacji raportu (grudzień 2016). W historii badania ManpowerGroup, czyli od 2008 roku, tak wysoki wynik dla Polski osiągnięto tylko raz – w 2010 roku" - napisano w komentarzu do badania.

"Największe trudności w znalezieniu pracowników o odpowiednich kompetencjach zadeklarowali przedstawiciele dużych przedsiębiorstw – 75 proc. firm. Mniejsze problemy wskazali przedstawiciele średnich (57 proc.), małych (48 proc.) i mikrofirm (29 proc.)" - dodano.

Polskie firmy mają większe problemy z niedoborem wykwalifikowanych pracowników niż ich regionalni konkurenci.

"Wynik uzyskany dla Polski daje nam również miejsce powyżej średniej globalnej (45 proc.) i średniej dla regionu EMEA, czyli Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (43 proc.). Na tle 25 przeanalizowanych rynków z regionu EMEA Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów posiadających największe trudności z rekrutacją odpowiednich pracowników. Najwyższe wyniki w regionie odnotowano w Rumunii (81 proc.), Bułgarii (68 proc.) i Turcji (66 proc.). Najmniejsze problemy z pozyskiwaniem talentów wskazali pracodawcy z Irlandii (18 proc.), Wielkiej Brytanii (19 proc.) oraz Hiszpanii i Holandii – po 24 proc." - napisano.

"W ujęciu globalnym największe trudności w rekrutacji pracowników mają firmy w Japonii (89 proc.), Rumunii (81 proc.) i Tajwanie (78 proc.), z kolei najmniejsze w Chinach (13 proc.), Irlandii (18 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (19 proc.)" - dodano.