Staż pracy może być przyczyną różnicowania płac, ale nie we wszystkich zawodach i nie dla każdego stanowiska.
Artur G. był zatrudniony jako pracownik ochrony w jednej ze spółek pocztowych. Przepisy płacowe w niej obowiązujące przewidywały dla poszczególnych stanowisk widełki płacowe, niekiedy o dosyć dużym zakresie (dla pracowników ochrony np. mieściły się w granicach od 1000 zł do 3300 zł), ponadto pracownikom gwarantowano dodatek stażowy oraz premie.
Wynagrodzenie zasadnicze Artura G. wynosiło ok. 2300 zł miesięcznie, ale wielu pracowników, zazwyczaj o znacznie dłuższym stażu pracy (najstarszy miał przepracowane ponad 20 lat) miało ustalone wynagrodzenie w wyraźnie wyższej kwocie (ok. 2700–3000 zł). W tej sytuacji Artur G. pozwał swojego pracodawcę, żądając odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania pracowników. Powoływał się na art. 112 oraz 113 kodeksu pracy ustanawiające zasady równych praw z tytułu wypełniania takich samych obowiązków oraz zakazu dyskryminacji.
W I instancji uzyskał korzystny wyrok – sąd zasądził na jego rzecz odszkodowanie – ok. 50 tys. zł. Jednak sąd II instancji uwzględnił apelację spółki i w całości oddalił powództwo.
Zdaniem sądu kryterium różnicowania płac zasadniczych poszczególnych pracowników na takich samych stanowiskach i wykonujących podobne prace może być także staż pracy, rozumiany jako doświadczenie zawodowe. Inaczej mówiąc, pracownicy dłużej pracujący, z uwagi na większe doświadczenie, mogą być lepiej wynagradzani – niezależnie od tego, czy u pracodawcy obowiązują przepisy płacowe przewidujące także gratyfikację za wcześniejsze zatrudnienie w postaci dodatku stażowego.
Jednak Sąd Najwyższy, do którego trafiła skarga kasacyjna pracownika, uchylił ten wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
– Oczywiście nie można kategorycznie twierdzić, że jeżeli u pracodawcy istnieje już składnik płacy, uzależniony od długości okresu zatrudnienia, to eliminuje on całkowicie możliwość kształtowania wysokości wynagrodzenia zasadniczego według kryterium doświadczenia zawodowego. Ale to powinno być uzależnione od rodzaju pracy wykonywanej przez danego pracownika – powiedział sędzia Krzysztof Rączka.
O ile więc w przypadku niektórych zawodów (SN wskazał tu np. prawników – sędziów, adwokatów, prokuratorów – oraz lekarzy) doświadczenie zawodowe i życiowe jest ważnym elementem wykonywania zadań służbowych, o tyle w przypadku innych stanowisk kwestia ta nie jest już tak oczywista. Nie zawsze bowiem kryterium stażu pracy czy doświadczenia zawodowego powinno mieć aż tak duże znaczenie przy ustalaniu wysokości płac. W przypadku stanowisk takich jak – w rozpoznawanej sprawie – pracownik ochrony przyjęcie takiego kryterium, bezpośrednio różnicującego płace, budzi już spore wątpliwości. A te były tym większe, że różnice pomiędzy kwotami wynagrodzeń powoda i innych pracowników sięgały nawet 1/4 pensji, a przepisy płacowe przewidywały dodatek stażowy.
– Pracodawca podejmował zresztą działania w celu wyrównania płac, z różnym skutkiem, co wykazano przed sądami niższych instancji. Skoro podjął takie działania, to znaczy, że problem był, a sąd nie wyjaśnił wszystkich okoliczności. Dlatego sprawa musi zostać ponownie rozpoznana – stwierdził w konkluzji sędzia Rączka.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2018 r., sygn. akt II PK 22/17.