Koszty zakupu praw do transmisji meczów rosną z roku na rok. Trudno dziwić się firmom, że coraz częściej oglądają wielokrotnie pieniądze z każdej strony zanim je wydadzą na ten cel. Wśród klientów NC+ zawrzało, kiedy firma poinformowała, że nie udało się jej zakupić praw do emisji meczów Primera Division. W szczególności ubolewają kibice dwóch najlepszych drużyn ligi jak i świata – FC Barcelony i Realu Madryt. Na profilach Facebookowych nc+ i CANAL+ niemal każdy wpis, nawet nie związany z piłką nożną kwitowany jest „soczystymi” uwagami wobec działania platformy.
Po niezbyt przychylnym przyjęciu przez klientów decyzji o braku w portfolio firmy meczów La Liga, nc+ wydało oświadczenie. "Platforma nc+ zapewnia swoim widzom szeroki dostęp do transmisji z największych wydarzeń sportowych na świecie w ramach bogatej i zróżnicowanej oferty. Dbając o naszych abonentów i biorąc pod uwagę wydarzenia cieszące się największym zainteresowaniem widzów, pozyskaliśmy na 3 kolejne sezony na wyłączność rozgrywki UEFA Champions League, a w ostatnim czasie również na 4 lata prawa do transmisji polskiej Ekstraklasy. Ekskluzywnie na platformie nc+ kibice mogą oglądać także transmisje jednej z najsilniejszych piłkarskich lig w Europie - angielskiej Barclays Premier League, najlepszej żużlowej ligi świata - PGE Ekstraligi czy prestiżowego cyklu Speedway Grand Prix. Oprócz najlepszych rozgrywek piłkarskich i wydarzeń na torach żużlowych, na antenach nc+ można oglądać m.in. koszykówkę, tenis, rugby, boks, MMA, golf czy żeglarstwo. Dowiedzieliśmy się, że prawa do ligi hiszpańskiej (La Liga) nabyła agencja praw sportowych, która - z tego co nam wiadomo - nie ma w planach uruchomienia własnych kanałów w Polsce. W dalszym ciągu pracujemy nad umożliwieniem oglądania tych rozgrywek bezpośrednio lub pośrednio, nie mając na tę chwilę gwarancji czy to się uda. Możemy zapewnić jednak kibiców, że wszystkie mecze Realu i Barcelony będą mogli oglądać w rozgrywkach UEFA Champions League, które będą od tego sezonu pokazywane ekskluzywnie w kanałach nc+ oraz dostępne bezpłatnie dla abonentów nc+ posiadających CANAL+ SPORT w aplikacji CANAL+ SPORT Online".
Oświadczenie nie uspokoiło nastrojów kibiców hiszpańskiej ekstraklasy. Klienci grożą rozwiązaniem umów, ale czy rzeczywiście jest to możliwe? W umowach z operatorami nie pojawiają się zapisy, które pozwalałyby klientom na rozwiązanie kontraktu w związku z wycofaniem kanały czy jak w tym przypadku wycofania pewnej pozycji programowej.
Prawo telekomunikacyjne daje konsumentom możliwość rozwiązania umowy w szczególnym przypadku.
Art. 60a. 1. ustawy Prawo telekomunikacyjne stanowi:
Dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych:
1) doręcza na piśmie abonentowi będącemu stroną umowy zawartej w formie pisemnej lub elektronicznej treść każdej proponowanej zmiany warunków umowy, w tym określonych w regulaminie świadczenia publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych z wyprzedzeniem co najmniej jednego miesiąca przed wprowadzeniem tych zmian w życie. Jednocześnie abonent powinien zostać poinformowany o prawie wypowiedzenia umowy w przypadku braku akceptacji tych zmian, przy czym termin na realizację tego prawa nie może być krótszy niż do dnia wejścia tych zmian w życie.
Niestety na ów zapis będzie trudno powołać się w przypadku wycofania 1 pozycji z szeregu oferowanych programów. Co prawda zdaniem ekspertów Federacji Konsumentów oferowany zestaw programów stanowi jedno z podstawowych dla konsumenta kryteriów wyboru kontrahenta. Dokonywane w tym zakresie zmiany należy traktować, jako istotną zmianę zakresu świadczenia i w związku z tym musi być zaakceptowana przez druga stronę umowy. Zdaniem FK operator powinien, zatem na piśmie zawiadamiać każdorazowo abonenta o zmianie oferty programowej z wyprzedzeniem, umożliwiającym odstąpienie od umowy i znalezienie innego operatora.
Operatorzy odrzucają taką interpretację tego przepisu. Informują, że nie sprzedają wyłącznie pojedynczych kanałów ale ofertę jako całość, w której to ofercie mogą nastąpić korekty i zmiany nie zawsze zależne od firmy. To tłumaczenie kłóci się jednak z działaniem platform tv, które jako haczyk na klientów nie oferują szerokiego spektrum kanałów ale właśnie wybrane pozycje, często dostępne na wyłączność dla swoich klientów. Skoro zatem część klientów nc+ zdecydowało się na zakup oferty telewizyjnej, gdyż w niej znajdowała się liga hiszpańska – czy nie mają prawa czuć się pokrzywdzeni?
Część prawników ostrzega przed zbyt pochopnym zrywaniem umowy ze względu na drobne zmiany w ofercie programowej, w szczególności jeśli w umowie brakuje zapisów jakie kanały rzeczywiście kupujemy w ofercie. Z kolei warto zaznaczyć, że 22 maja 2003 r. Sad Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał wyrok, w którym uznał za niedozwolone postanowienie umowne zapis, uniemożliwiający abonentowi rozwiązanie umowy z uwagi na zmianę oferty programowej przez operatora telewizji cyfrowej i zakazał jego stosowania.
Również w opinii UOKiK, pakiet programów telewizyjnych oferowany przez danego operatora stanowi jeden z podstawowych czynników branych przez konsumenta pod uwagę przy wyborze danej oferty. Z tego względu wycofanie przez operatora określonego programu telewizyjnego z oferty programowej w trakcie trwania umowy może być niekiedy równoznaczne z ustaniem dla konsumenta celu, dla którego zawarł umowę.
Niestety przepisy prawa są nadal w tym względzie zbyt enigmatyczne. Także polityka operatorów świadczących usługi telewizyjne pozostawia wiele do życzenia. Skoro zachęcają klientów danym programem czy kanałem telewizyjnym i na podstawie takiej oferty, klient zgadza się na jej zakup, powinny bez problemu dać konsumentom możliwość odstąpienia od umowy.